Rafałcio wczoraj był u szczepienia i bardzo się ładnie sprawował
może dlatego, że przyszły ciocia fuerstathos i kiniek, no i wujcio Mirabel
chłopak waży już 3,2, bałam się, że znowu będzie cierpiał przez podroż, ale nie miał na szczęście choroby lokomocyjnej
po powrocie, gdy otworzyłam transporter wyszedł niepewnym kroczkiem i pokręcił się po mieszkaniu, potem trochę postał i wariował z Ydzim od 22 z małymi przerwami do rana
Melduje się nowy domek:) Rafałek radzi sobie świetnie. Apetyt mu dopisuje i nie ma najmniejszych problemów z zamkniętą kuwetą. Właśnie utrudnia mi pisanie łasząc się o pieszczoty. Bardzo inteligentny i zarazem łagodny z niego kociak. Jak wspomniała Karolina mamy jeszcze 2 kota, który na razie kiepsko znosi obecność Rafałka , ale Racio się tym nie przejmuje Troszkę się ganiają. W nocy "spali" 1,5 h (Rafałek z nami w łóżku). Gdy tylko któryś zasnął drugi go budził Ogólnie przeurocze kocisko. Popołudniu postaram się dołączyć zdjęcia
Nie miałam wątpliwości, że Rafałek szybko się zaaklimatyzuje
A inteligentny jest - przecież nawet już na Politechnice był
Maluch też powinien polubić niebawem Rafałka. Jeśli Rafałek do niego podbiegł od razu tak, jak podbiegał do naszych kotów, to maluch miał prawo się przestraszyć. Poza tym Rafałek ma już wagę jak niejeden roczny kot (mimo iż nie ma więcej niż 6 miesięcy), może wzbudzać więc przerażenie
no to kamień z serca bardzo sie cieszę, że już się do Was łasi i nie ma problemów z kuwetką a Sierściuch wkrótce zakocha się w Rafim, jestem tego pewna
Nowe wieści: Kotki robią konkurs pod tytułem " kto więcej razy skorzysta z kuwety?". Gdy tylko jeden wejdzie drugi siedzi przed kuwetą i czeka by tam wejść.
Rafciu mruczy rozkosznie, a sierściuch, mimo, że nadal syczy i "warczy" podąża za nim krok w krok. Ich ulubionym miejscem jest łazienka.
Któryś z nich nasikał do transportera
Oba śpią w bezpiecznej odległości
a to sierścik w całej okazałości-teraz jest trochę większy
i moja ukochana 15-letnia koteczka, która została w domu rodziców i widuje ją tyko w weekendy
Rafałek siusia w różnych dziwnych miejscach Zastanawiamy się czy czas już na sterylizacje??? Podpowiedzcie proszę. Ogólnie rozpastwił się. Wszędzie go pełno, bawi się wszystkim co znajdzie, a zwłaszcza śierściuchem. Malec za to wygląda na nie pocieszonego. Obraził się, nie daje się głaskać, warczy również na nas
Rafcio jest jeszcze chyba za mały na kastrację, chyba że czuć już go hormonami, ale to mało prawdopodobne. Może kuweta z drzwiczkami mu przeszkadza Może spróbujcie na jeden lub dwa dni wyjąć drzwiczki i zobaczcie czy przestanie posikiwać. U nas nie zdarzyło mu się sikanie poza kuwetą u Kaory też nie byo takich wybryków.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"