Koty na balkonie, temperatura na zewnątrz

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

mrozik
Posty: 6
Rejestracja: 20 sie 2015, 17:32
Lokalizacja: Poznań

Koty na balkonie, temperatura na zewnątrz

Post autor: mrozik »

Cześć,

Dwa dni temu nasze 3 kocichy: Gacuś (z KP), Szogun (z KP) oraz Rysia (z Jeżyc ;) ) otrzymały od nas mały prezent - osiatkowanie części balkonu. My mamy swój kawałek, one swój, osobne wyjścia, one mają nawet dwa, jeden do salonu, drugie do kuchni :D Generalnie na początku koty zrobiły się niskopodłogowe, bo nie wiedziały po co jest ten balkon i w sumie co się tam robi. Ale po jakiejś godzinie już wiedziały, że każdy porządny kot na takim balkonie zajmuje pozycję i obserwuje. A to na posłaniu, a to na którymś piętrze drapaka a to jeszcze na wycieraczce z IKEI, którą czasami też można drapać ;)

Dzisiaj po pracy, jakoś o 16:30 byłem w domu. Przyszedłem, otworzyłem balkon i koty zniknęły. W pokoju siedziałem sam jak kołek ;) Koty zaczarowane nowym światem i możliwościami nie ruszały się z balkonu prawie wcale. Tylko szybka rundka do kuchni coś zjeść, napić się i znowu na swój punkt obserwacyjny :) No i tak mijają godziny, 18, 20, 21, a koty nadal siedzą i się patrzą ;)

Nadeszła pora na nurtujące mnie pytanie: czy koty mogą sobie dowolnie siedzieć na balkonie jeżeli chodzi o temperaturę na zewnątrz? Jak wiemy wieczory bywają zimne, ale one nic sobie z tego nie robią. Czy kot sam będzie wiedział, że w sumie to już lepiej do domu, czy magia balkonu go tak zajmuje, że nie straszna mu niższa temperatura? Na ten moment o 21:30 balkon zamknąłem i obiecałem kotom, że jutro od rana znowu będą mogły siedzieć ;)

Przepraszam za mały offtop :)
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Moim zdaniem jak temperatura zrobi się dla nich nieodpowiednia, to same się przemieszczą w bardziej odpowiednie miejsce. Grunt to nie zamykać im drzwi na balkon, żeby swobodnie mogły w razie konieczności wrócić do mieszkania.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

ja, na balkonie kładę kartony lub drewnianą ramę-jak jest im za ciepło to kładą się w środku
gdzieś blisko zostawiam miskę z wodą i oczywiście otwarte drzwi

też myślę, że kot sam zadecyduje kiedy jest zbyt ciepło, w przeciwnym razie duża ilość kotów na wolności by się przegrzała...

u mnie też potrafią siedzieć większość dnia na balkonie
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

niestety nie do końca tak jest. Czytałam już o bardzo wielu kotach z udarem. Ja kiedy wychodzę z domu, zamykam balkon. A gdy jestem i koty w upalne dni wygrzewają się na balkonie, kontroluję je. W skwary wywieszam mokre ręczniki i prześcieradła. Nierzadko moczę też kotom futro :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

No oczywiście, że jak człowiek z domu to koty do domu.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Objawy – pierwszym symptomem przegrzania organizmu jest nadmierne pobudzenie zwierzęcia: bieganie, pomiaukiwanie. Kolejnym to przede wszystkim płytki, przyspieszony oddech i bardzo wysoka temperatura ciała dochodząca do 42 st. C. Możemy zaobserwować suchą skórę warg i ciemny kolor języka i dziąseł. W ciężkich przypadkach pojawiają się drgawki i utrata przytomności.

Jak Morri napisała wyżej trzeba sprawdzać co jakiś czas czy wszystko ok :aniolek:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

za niską temperaturą zaś bym się nie przejmowała - chyba, że zima ;) Jak dupka zmarznie, będą wiedziały, że czas wracać ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Morri pisze:Jak dupka zmarznie, będą wiedziały, że czas wracać ;)
Tyle, że jak zmarznie za bardzo trzeba liczyć się z zapaleniem pęcherza :/
ODPOWIEDZ