Heliodora

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

żabcia
Posty: 125
Rejestracja: 30 kwie 2016, 11:39
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: żabcia »

Serce boli. Wyszłam rano z domu a wieczorem okazało się, że Misiek wróciła sama. Nawet się nie pożegnałam ani nie mogłam być z nią do końca. Jedyne pocieszenie, że ostatni rok spędziła w domowych pieleszach, bezpieczna i kochana. I że już nie cierpi. :placz:
Violetta
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:cry:
Misiek, żabcia, bardzo współczuję...
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

:( Helcia :hug:


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Misiek, trzymaj się...
Awatar użytkownika
Conwalie
Posty: 281
Rejestracja: 04 sie 2010, 14:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Conwalie »

Tak nie powinno się dziać :cry:
Przykro mi bardzo...
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Trzymajcie się obie, Misiek, Żabcia...
Helusiu, brykaj spokojnie za TM... [*]
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

(*) :(
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

O nie. :(
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Trzymajcie się. Bardzo współczuję [*]
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Nie będę rozpisywać się nad Helunią bo dla mnie to nie był ani kot ani podopieczny fundacji, tylko członek rodziny. Helcia zawsze spała w łóżku z człowiekiem. Ostatni miesiąc siedziałam z nią na podłodze, towarzysząc przy misce z jedzeniem, przynosiłam mięsko do łóżka, dawałam jeść na swoim talerzu bo ona nie chciała jeść, jak na kota przystało, z miski na podłodze. Nigdy nie widziałam kogoś kto tak kurczowo trzyma się człowieka.

Na USG Helunia miała przerośniete nerki, nie było widać rdzenia. Miała płyn w jamie brzusznej. I coś uciskało jej jelita (nie pamiętam czy to był ten płyn) dlatego nie chciała jeść. Widać, że cierpiała bo darła się przy każdym podnoszeniu, obracaniu. Nie ma lekarstwa, które sprawi, że zacznie jeść lub przestanie odczuwać ból. Ostatnie dwa tygodnie lała mi do łóżka. Wczoraj jak się obudziłam to wskoczyła na mój brzuch i się zsiusiała. Po prostu widziałam, że źle się czuje...
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

:cry:

Misiek :pociesza:
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

MISIEK pisze:Nie będę rozpisywać się nad Helunią bo dla mnie to nie był ani kot ani podopieczny fundacji, tylko członek rodziny. Helcia zawsze spała w łóżku z człowiekiem. Ostatni miesiąc siedziałam z nią na podłodze, towarzysząc przy misce z jedzeniem, przynosiłam mięsko do łóżka, dawałam jeść na swoim talerzu bo ona nie chciała jeść, jak na kota przystało, z miski na podłodze. Nigdy nie widziałam kogoś kto tak kurczowo trzyma się człowieka.

Na USG Helunia miała przerośniete nerki, nie było widać rdzenia. Miała płyn w jamie brzusznej. I coś uciskało jej jelita (nie pamiętam czy to był ten płyn) dlatego nie chciała jeść. Widać, że cierpiała bo darła się przy każdym podnoszeniu, obracaniu. Nie ma lekarstwa, które sprawi, że zacznie jeść lub przestanie odczuwać ból. Ostatnie dwa tygodnie lała mi do łóżka. Wczoraj jak się obudziłam to wskoczyła na mój brzuch i się zsiusiała. Po prostu widziałam, że źle się czuje...
MISIEK! Dziękuję, że traktowałaś ja jako członka rodziny! Dziękuje! :* Ona wiedziała, że ja kochałaś! I kochasz nadal! Dziękuje!
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Misiek, wiem co czujesz :pociesza:
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

Miśku - bardzo, bardzo mi przykro.
Bardzo mocno trzymaliśmy za Helcie kciuki i niestety...
:placz:

Helijko - kotku o muśniętym słońcem pyszczku - do zobaczenia!!
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Miśku, byłaś z Helcia do końca... to bardzo ważne, jestem pewna ze Helcia czuła Twoja troskę i opiekę :serce:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
ODPOWIEDZ