Przesunięty przez: saszka Nie 21 Sty, 2024 00:55 |
Zorro |
Autor |
Wiadomość |
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12 Maj, 2017 13:13 Zorro
|
|
|
Zorro to siostra Albercika i Lenki.
Tak jak One, Zorro urodziła się w czerwcu 2012 w stadzie, w centrum miasta, które od wielu lat dokarmiam. W październiku 2012, tak jak inne koty z tego stada, została złapana na sterylizację. Jednak podczas rekonwalescencji nie przejawiała chęci do kontaktów z człowiekiem, więc po jej zakończeniu, wróciła w miejsce bytowania, gdzie żyła sobie szczęśliwie przez kilka lat.
Po jakimś czasie zaczęła się oswajać. P. Romanowi, który pracował obok miejsca bytowania i codziennie podrzucał kotom jakieś smakołyki, dawała się nawet brać na ręce i przybiegała na jego wołanie. Do mnie nie miała tyle zaufania. Dopiero w tym roku pierwszy raz dała mi się pogłaskać.
Niestety tej zimy złapała jakąś infekcję i zaczęła mieć problemy ze zdrowiem. Od kilku tygodni nie myła się, miała problemy z jedzeniem, dużo piła. Dlatego razem z inną karmicielką próbowałyśmy Ją łapać. Ale była bardzo cwana. Za kark nie było szans Ją uchwycić, a klatkę omijała szerokim łukiem. Dopiero 3.05, po porządnym przegłodzeniu, złamała się i weszła do łapki. Zanim zapadka się zamknęła, pięć razy kradła jedzenie i wychodziła z klatki, żeby zjeść na zewnątrz. Cwaniara jedna jakoś tak potrafiła omijać tę zapadkę. Ale w końcu klatka się zamknęła.
Zorro w klatce była bardzo spokojna. Dała się bez problemu przełożyć do transportera. W drodze do szpitalika grzecznie w nim siedziała i ani razu nie zamiauczała.
W szpitaliku, po przełożeniu do klatki, zaczęłam Ją głaskać. Rozmruczała się
Wizyta u weta ujawniła masakrę w buzi. Właśnie dzisiaj Zorro ma zabieg usunięcia wszystkich zębów
Do tego zapalenie oskrzeli. Na szczęście wyniki krwi dobre.
Zorro zostanie już pod naszą opieką. Nie będziemy wypuszczać bezzębnego kota, bo się nie obroni. Szukamy dla Niej najlepszego domu, bo po tylu latach na dworze zasłużyła na ciepły, kochający dom!
Zorro na ZDJĘCIACH i FILMACH. |
Ostatnio zmieniony przez saszka Nie 21 Sty, 2024 00:55, w całości zmieniany 7 razy |
|
|
|
|
BEATA olag
Wiek: 52 Dołączyła: 17 Sie 2014 Posty: 4939 Skąd: Piątkowo / Poznań
|
Wysłany: Pią 12 Maj, 2017 13:28
|
|
|
Krówko trzymamy kciuki, Stiwen najbardziej jako bezzębny kocurro . |
|
|
|
|
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12 Maj, 2017 14:07
|
|
|
Głowa do góry Dziewczyno Teraz będzie tylko lepiej - nadobrzejesz i znajdziesz fajny Dom |
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤ |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12 Maj, 2017 15:06
|
|
|
|
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto 30 Maj, 2017 11:05
|
|
|
|
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 30 Maj, 2017 11:14
|
|
|
Zorro chyba jeszcze odrobinę z dystansem
Ale wszystko idzie ku dobremu. |
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤ |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 30 Maj, 2017 23:31
|
|
|
Zorro bardzo źle znosi klatkę Wycofała się bardzo i teraz nawet na mnie syczy i nie chce, żeby Ją głaskać
DT bardzo potrzebny... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 10:16
|
|
|
Wczoraj odkryłam, ze Zorro bardzo boi się ręki. Nie mam pojęcia dlaczego, bo tego kota raczej nikt nigdy nie skrzywdził...
Ale za to uwielbia "głaskanie" po główce kawałkiem kijka od wędki Bird. Wczoraj nawet sie rozmruczała, jak Ją tak tym kijkiem smyrałam po głowie i policzkach
I jak już była taka rozmiziana, to mogłam Ją tez normalnie ręką wydrapać po główce |
|
|
|
|
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
|
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 12:13
|
|
|
kat napisał/a: | Wczoraj odkryłam, ze Zorro bardzo boi się ręki. Nie mam pojęcia dlaczego, bo tego kota raczej nikt nigdy nie skrzywdził...
Ale za to uwielbia "głaskanie" po główce kawałkiem kijka od wędki Bird. Wczoraj nawet sie rozmruczała, jak Ją tak tym kijkiem smyrałam po głowie i policzkach
I jak już była taka rozmiziana, to mogłam Ją tez normalnie ręką wydrapać po główce |
To jest jakiś patent, dzięki. |
|
|
|
|
Kasia1234
Dołączyła: 04 Lis 2016 Posty: 262 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 12:18
|
|
|
a Fernando nie miał tak samo ? W klatce nie czuł się dobrze i był dość agresywnym kotem...
Fauna z resztą też taka była - jak ją spotkałam w szpitaliku nie była jakoś chętna.
Myślę, ze znalezienie DT tutaj jest priorytetem - dopiero wtedy Zorro zechce się otworzyć i pokazać jaka jest naprawdę... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 12:25
|
|
|
Dokładnie! |
|
|
|
|
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 09 Lip, 2017 21:04
|
|
|
Co u Zorro, powiedzcie... |
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤ |
|
|
|
|
wiedźma
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Gru 2015 Posty: 3394 Skąd: Biskupice
|
Wysłany: Nie 09 Lip, 2017 22:35
|
|
|
Zorro nie najlepiej znosi klatkę . Syczy i kuli się. Wystarczy jednak przełamać pierwszy opór i widać, że głaskanie po główce sprawia jej wielką przyjemność. Czuć jak się kota wtedy rozluźnia. Na pewno domowe warunki byłyby dla niej dużo lepsze niż szpitalik |
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde |
|
|
|
|
wiedźma
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Gru 2015 Posty: 3394 Skąd: Biskupice
|
Wysłany: Nie 23 Lip, 2017 00:16
|
|
|
No nie poznaję koty Terbinafina podana, a pannica rozmiziała się tak, ze nawet suple podane do pysia. W tym miziakowym amoku ugniatala powietrze i nawet z klatki wyszła, ale zaraz potem załączył się tryb paniki. Po powrocie do klatki nie leżała, tylko usiadła i zaczęła się myć. Później się znowu pomiziałyśmy i nawet się zmiany na skórze udało imaverolem przetrzeć. Miło patrzeć na takie postępy |
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde |
|
|
|
|
Chitos
Dołączyła: 05 Cze 2015 Posty: 3127 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Lip, 2017 09:59
|
|
|
Kto by pomyślał, że nasza kochana Zorro się tak rozbryka?
Uwaga ogłoszenie matrymonialne
Kochasz koty?
Masz dużą cierpliwość?
Nie straszne Tobie początkowe syki i warki?
Mamy idealnego kandydata dla Ciebie, tfu Kandydatkę Zorro
Jak samo imię mówi Zorro obrońca uciśnionych mieszkańców w Kalifornii, tylko, że nasza Zorro to obrońca uciśnionej kuwety w szpitalikowej klatce
A tak na poważnie Zorro powoli zaczna ufać, że człowiek to nie jest duża bestia, na którą trzeba się rzucać z łapkami na ręce dobrych cioć i wujka (Bronić uciśnionej kuwety, którą okupuje bardzo namiętnie:D Jakiś romans z nią ma czy co ) Kiedy zobaczy, że ręka ludzia nie chce zrobić jej krzywdy głaskom nie widać końca. Wczoraj poświęciłam dla Zorro chyba 40 minut dyżuru siedziałam i głaskałam i głaskałam i gałakałam z Zorro a ona chyba stwierdziła, że będę jej Bernardo, czyli jej pomocnikiem w bronieniu uciśnionej kuwety i jej przyjacielem, tylko nie wiem dlaczego jedno nie pasuje, Bernardo był niemową a ja do niej mówiłam ale skoro kuweta według Zorro może być uciśniona to i Bernardo może mówić |
|
|
|
|
|