Farin ['], Rod, Trini ['] i Nena

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Pewnego dnia wchodzimy do łazienki, a tam maluchy... szukają cycka u siebie nawzajem. To wciąż dzieciaki, które potrzebują czułości mamy. Co w takiej sytuacji robi wolontariusz? Skoro nie mamy biustu naturalnego, należy zdobyć syntetyczny. Tramwaje do nas nie dojeżdżają, ale zoologiczne pod domem są. A zatem jest i on - magiczny biust dla maluchów.

Farinek i Rodzik

Obrazek

Obrazek

Rodziuch

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Oswajanie bączków trwa. Każda chwila, kiedy maluchy okazują czułość człowiekowi cieszy nas tak, że mamy ochotę skakać pod sufit. Ale po kolei. Farinek nie lubi człowieka. ON CZŁOWIEKA KOCHA UWIELBIA całym swym malutkim kocim jestestwem. Otwieram drzwi do łazienki - Farin włącza traktor. Myję zęby - Farin skacze mi po nogawce spodni. Wzięty na ręce nie chce się puścić, wtula się w każdy centymetr mojej ręki, poluje na moje włosy. Zamknięty wraz z rodzeństwem gada:"Chodź tu człowieka, ja chcę, żeby była ZE MNĄ! Jak najdłużej!".

Trini mruczy już nie tylko okazjonalnie, ale zawsze, gdy widzi TYCH DUŻYCH. Ma również przeogromny apetyt, którego to niezaspokojenie demonstruje płaczem. Takim donośnym. Na początku myślałam, że to dlatego, że może coś Ją pobolewa. Nie, moi drodzy, Panna Trinusia po prostu nie lubi, jak się człowiek guzdraczy z podawaniem posiłków. Najlepiej 10 dziennie.

Rodzik wciąż nie lubi być zaskakiwany, jeśli chodzi o łapanie, ale podobnie jak Farin i Trini chciałby pozwiedzać co nieco i jest co najmniej niezadowolony, że wraz z rodzeństwem mieszka w jednym pomieszczeniu. Rod jest codziennie mizany, poznał również, że kołdra jest super i przytulanki w takiej atmosferze świadczą o tym, że ludzie są dobrzy i oddaliby dla Rodzika wszystko, co mają.

Nena wciąż jest nieśmiała, ale w Jej przypadku też pokonaliśmy kilka barier, które początkowo wydawały się nie do przejścia. Nena pije z butli i je z rąk człowieka. Nena spokojnie dobiega do michy, kiedy człowiek krząta się po łazience. Nena mruży oczka i bacznie obserwuje, o co chodzi tulącemu człowiekowi. Małe kroczki w oswajaniu dużej i pięknej dziewczyny.

Trini czeka na małe co nieco:

Obrazek

Rod, wiecznie nienajedzony ;)

Obrazek

A tu Farin :aniolek:

Obrazek

Rod, pogromca butelek:

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jakie fajne Gremliny! :diabel:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Oj tak, Gremliny to słowo, które bardzo dobrze je opisuje. :diabel:

Pracujemy nad playlistą pod tytułem "Wataha dzikich bączków w drodze po butelkę/puchę/mięsko". :twisted:
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Jakie czarnulki :live: prześliczne!!!
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

U nas standardowo foty z karmienia :

Obrazek

Jak się ma małe koty, zdjęcia są czasami nieostre...;)

Obrazek

Trini: "Napełnij Waść me dżakuzi..."

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Przy takiej ilości rozsadzającej wszystko dookoła kociej energii nie możemy narzekać na nudę. Zarówno ze strony pozytywnej jak i tej negatywnej. Trinusię zaatakował grzyb, taki chyba już nasz pech, że co roku jesienią atakuje nas to paskudztwo. :cry:

Byliśmy z całą czwórką u weterynarza, Trinka oraz reszta maluchów została poddana wnikliwym badaniom. Czekajmy jeszcze na posiew, ale uszko wygląda jak podręcznikowy przykład grzybicy... Smarujemy, przecieramy, czekamy na poprawę. No i oczywiście prosimy o kciukui!!! :aniolek:

Cała czwórka miała zrobione testy na FIV/FELV, są ujemne, to wielka radość! :banan:

A teraz uwaga. Prosimy o zapięcie pasów i wstrzymanie oddechu. Nena, najbardziej nieśmiała z całej czwórki jest regularnie wyciągana ze swojej kryjówki i miziana z największą możliwą ilością miłości. Wczoraj wzięliśmy pannę na mizianki, nagle... nasze zestresowane słoneczko zaczęło mruczeć!!!!!!! Nie możemy wyobrazić sobie większej radości :) Pomyśleliśmy, że jeszcze tylko Rodzik nie mruczy... Rodzik chyba wziął do siebie nasze przemyślenia, bo dziś rozmruczał się niczym traktorek. Czy można wyobrazić sobie coś piękniejszego?

Nenusia pije :)

Obrazek

Niezwykle zawzięcie!

Obrazek

Trochę się zestresowałam, bo mój brat szybko chciał dołączyć się do mizianek.

Obrazek

Lekki rozgardiasz i 3/4 słodyczy! :banan:

Obrazek
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Haha, wspaniałe czarnulce :love:

ale patrząc po pyszczkach na ostatnim zdjęciu jestem pod wrażeniem, że rozpoznajecie która bestyjka jest która :P
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Dokładnie :-) cały zestaw jak węgielki :love:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Spokojnie moje drogie ;) Farin ma białe skarpety na wszystkich łapkach, Trini tylko na tylnych. Nena i Rodzik to czarnulce, ale Rodzik ma bardzo charakterystyczne uszka. :diabel:

Ale powiem tak - na początku było i tak ciężko. :lol:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Chyba butelkowe fotki wszystkim się spodobały ;)

No to hop w takim razie:

Obrazek

Trini, dziewczyna o cudownej urodzie, do zakochania (zamiaukania) jeden krok!

Obrazek

A tu jeszcze raz Nena, zdjęcie z bardzo bliska ;)

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Co za slodkie łakomczuszki😄
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Miło nam bardzo bardzo bardzo, że filmiki uwieczniające małych łakomczuchów spodobały się szerszej publiczności. :wink: Pozwolę sobie wstawić jeszcze jeden, bardzo proszę, niestety filmik nam się troszeczkę uciął w nieoczekiwanym momencie. :roll:

http://https://www.youtube.com/watch?v= ... Zj&index=4

Z rzeczy bardziej przyziemnych, bardzo ostro walczymy z tym paskudem, grzybem okropnym oraz wysoce przebrzydłym. Zabraliśmy na wizytę całą czwórkę, maluchy dostały co nieco na wzmocnienie, oczywiście działamy z odpornością, codziennie przecieramy chore uszko Trinusi, dodatkowo otrzymaliśmy również ciecz kalifornijską do sporządzania kąpieli przeciwgrzybowych... Trini jako główny chorusek oraz reszta rodzeństwa, trochę prewencyjnie zostały poddane nacieraniom, a następnie otuleniom, żeby się broń boże nie przeziębiły. Zniosły to wszystko z anielską cierpliwością, a i uszko Trini wygląda już znacznie lepiej! Maluchy mają bardzo dobry humor, dokazują, nawet Nena jakoś tak inaczej spogląda na człowieka.
ODPOWIEDZ