Rumianek u masażysty Szudranie jest bardzo relaksujące Do tego stopnia, że po odpowiednio dłuuuuugim czasie chłopak przewraca się na plecy i czeka na szudranie po brzuchu * https://youtu.be/mmdBuGnKKms
Z ciekawostek - można już pocałować księcia w czółko lub nos
* Na filmiku nie będzie brzusia
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2017, 2:20 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.
Rumianek już nie wita nas w kanapie. Teraz hrabia leży pod kocykiem . Nadal się awanturuje przy pierwszym kontakcie, ale po chwili miziania protesty cichną. Wczoraj czytał ze mną książkę i dał się wygłaskać i wyszukać. Drapanie po kuperku sprawiło, że się trochę rozciągnął i nawet zaczął pochrapywać. Leżał obok mnie dobre pół godziny i nawet gdy go nie dotykałem to nie uciekł. Rumianek miał też kocią wizytę, na którą reagował cichutkim pomiałkiwaniem i przyglądaniem z ciekawością swojemu gościowi.
Rumianek Drugi nadal nieufny. Ale gdy już się Go przytuli, to i da się w czółko pocałować. Podawanie vetoskinu idzie bezproblemowo, pod jednym warunkiem, że się Go wyjmie z kanapy, w której się chowa. Podawanie leku, podczas pobytu Księciunia w kanapie kończy się posiadaniem śladów pazurów na ręce. Księciunio, lubi być miziany, lecz nadal boi się człowieka, czasem odnoszę wrażenie, że leży nieruchomo ze strachu, innym razem zaś leży obok i daje sobie miziać kuperek. I chyba lubi jak mu się czyta
Księciunio w sobotę się przenosi, a raczej jest przenoszony. Ze względu na powrót lokatorek, Rumianek dołączy do Homera i Fifki. Mam nadzieję, że odbędzie się to w zgodzie między futrzastymi.
Rumianek już w nowym miejscu. Podobnie jak Fifka, zajął miejscówkę pod wanną, skąd obserwuje swój nowy świat. Homer już zdążył do Niego zajrzeć i obyło się bez ekscesów.