Piwniczna Piątka[PP]-Mroczek, Kardamon, Pysio, Pikuś, Nutka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Peony
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2017, 0:38
Lokalizacja: Wrocław / Poznań

Piwniczna Piątka[PP]-Mroczek, Kardamon, Pysio, Pikuś, Nutka

Post autor: Peony »

Jeżycka piwnica, jakich w Poznaniu wiele – ciemna , chłodna i brudna. Stanowiła jednak jedyne schronienie dla stadka kotów, dokarmianego przez karmicielkę. Niewysterylizowane kotki rodziły kolejne mioty kociąt, które znikały w tajemniczych okolicznościach – w znikaniu pomagała im „troskliwa” karmicielka... Tego lata narodziły się kolejne maluchy – w sumie 7 ślicznych kociąt. Kiedy o ich istnieniu dowiedziała się osoba współpracująca z fundacją, rozpoczęła starania o ich zdrowie. Maluszki miały zaawansowany koci katar, na szczęście liczne wizyty u weterynarza przyniosły efekty – kociaki wyzdrowiały, jedyną pamiątką po kocim katarze pozostało chore oczko Mroczka. To miał być szczęśliwy finał tej historii, maluchy miały wnet odnaleźć własne domy i żyć w zdrowiu u boku własnego człowieka. Niestety…
Na początku października Fundacja odebrała telefon od karmicielki – do piwnicy zawędrował kolejny kot. „Wygląda na to że przyszedł, aby sobie umrzeć” – oświadczyła kobieta. – „Leży tak już dłuższy czas, ale wcale nie umiera – w takim razie wy „coś” z nią zróbcie!”. Tak oto spełnił się najczarniejszy scenariusz… Nowa lokatorka piwnicy przyniosła ze sobą wirusa panleukopenii, choroby śmiertelnie niebezpiecznej dla nieszczepionych kociąt. Karmicielka nie przestrzegała zaleceń Fundacji, aby do pomieszczenia, w którym przebywają osłabione kocięta, nie wpuszczać innych kotów, nie przestrzegała też podstawowych norm sanitarnych. W ten sposób rozpoczęła się walka o życie kociąt, które nie zdążyły nawet dojść do siebie po przechorowaniu kociego kataru. Walkę tą przegrały 2 kociaki, rodzeństwo Nutki. Wciąż ważyły się losy pozostałych pięciu…
Dzielne maluchy przezwyciężyły chorobę i po tygodniach spędzonych u weterynarza mogły zacząć poszukiwania własnego schronienia. Nadal wymagały jednak profesjonalnej opieki, podawania leków, kontroli samopoczucia. Niestety jedynym miejscem, w jakim mogły zamieszkać koty, była klatka w kolejnej ciemnej piwnicy – tym razem pod troskliwą opieką wolontariuszy.
Kociaki rosną jak na drożdżach, zdrowieją i mają za sobą pierwsze szczepienie – to już najwyższy czas, aby znalazły kochających ludzi którzy zapewnią im ciepły dom, pełną miskę i miłość – aby ta historia mogła zakończyć się prawdziwym happy endem!


Mroczek (wyadoptowany)
Wesoły chłopczyk z chorym prawym oczkiem – choć mógłby radzić sobie gorzej niż reszta rodzeństwa, jest równie żywiołowy i sprawny co jego bracia i siostrzyczka. Wciąż czeka go wizyta u kociego okulisty, który zadecyduje o dalszych losach jego oczka. Mroczek spędza dnie na zapasach ze swoim braciszkiem Kardamonem, podrzucaniu piłeczek i pałaszowaniu chrupek. Kiedy zmęczy się rozrabianiem, słodko zasypia razem z rodzeństwem. Mimo wielu nieprzyjemnych zabiegów weterynaryjnych, nie boi się człowieka, lubi głaskanie, lecz jak każde kocie dziecko od wylegiwania się na kolanach człowieka woli hulanki i swawole!
Obrazek

Kardamon (wyadoptowany)
Prawdziwy czarno-biały wulkan energii. Kocha zabawę, chlapanie wodą z miseczki, zaczepianie swojego braciszka Mroczka. Podobnie jak rodzeństwo jest przyjazny dla człowieka, zwłaszcza że ten przynosi ze sobą przeróżne przysmaki, które znikają w paszczy Kardamonka w rekordowym tempie. Kardamon chciałby mieć okazję pobiegać na większej przestrzeni, niż tylko z jednego końca klatki na drugi. Chciałby także oglądać ptaki przez okno, upolować wędkę z piórkami i gonić piłeczkę. Czy jego marzenia mają szansę się spełnić?
Obrazek

Nutka (wyadoptowana)
Słodkie maleństwo, najdrobniejsze z całej piwnicznej ekipy, jedyna dziewczynka. Prawdopodobnie nie jest spokrewniona w pozostałymi kociakami, jej rodzeństwo niestety przegrało walkę z panleukopenią. Jednak wbrew pozorom, najmniejsza Nutka wcale nie jest najsłabsza i nieporadna. Kiedy w klatce pojawia się miska z jedzeniem, Nutka z łatwością rozpycha się między Pysiem i Pikusiem i zjada swoją część. Nie pozwala większym kolegom odsunąć się na bok, a kiedy ci próbują to zrobić, potrafi nawet cichutko warknąć w obronie swoich racji żywieniowych. Nutka lubi wspinać się po szczebelkach klatki i spadać z niej w różnorodne miejsca – do kuwety, do miski z wodą, na kolegów. Ze względu na długotrwałą hospitalizację, Nutka jest nieco nieufna wobec człowieka, jednak nie jest w żaden sposób agresywna i podoba jej się, kiedy jest miziana.
Obrazek

Pikuś (wyadoptowany)
Pikuś stanowi odważniejszą połowę muzycznego duetu, który rozpoczyna koncert za każdym razem, gdy ujrzą człowieka który mógłby napełnić ich bezdenne żołądki. Kiedy już nieco się naje, rozpoczyna harce – kociak nie ma wysokich wymagań, za wspaniałą zabawkę uznaje kawałek kartonu lub ogon Nutki. Pikuś jest również wielkim odkrywcą – bardzo chciałby dowiedzieć się, co ciekawego może napotkać poza doskonale już poznaną klatką. Wielokrotnie próbował wyruszyć w podróż i odkrywać świat, jednak za każdym razem jego wysiłki są niweczone przez rękę człowieka, która wkłada do z powrotem do klatki. Pikuś jednak nie obraża się, lecz liczy że któregoś dnia pozna nowe miejsce, które będzie mógł nazwać swoim domem.
Obrazek

Pysio (wyadoptowany)
Bardziej nieśmiały z dwójki śpiewaków o czarnym futrze. Podobnie jak dla Pikusia, dla Pysia najważniejsze jest napełnienie swojego brzuszka. Kiedy już jest najedzony i szczęśliwy, ma ochotę przede wszystkim na zabawę z rodzeństwem. Wspina się po klatce, zagląda wszędzie, gdzie uda mu się wetknąć czarny nosek. Póki co nie bardzo wie, do czego poza karmieniem właściwie potrzebny jest człowiek – jednak wzięty na ręce i przytulony zaczyna słodko mruczeć, zatem niedługo zapewne sam zacznie tęsknić za takimi pieszczotami. Czy znajdzie własnego człowieka, który mu je zapewni?
Obrazek

WIĘCEJ ZDJĘĆ NUTKI TUTAJ

Więcej zdjęć Piwnicznej Piątki znajdziecie TUTAJ.
Filmiki Nutki TUTAJ.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2021, 16:10 przez Peony, łącznie zmieniany 12 razy.
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Peony :modly: :serce:
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Peony :jebanewalentynki:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:serce:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

:serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Piwniczna Piątka - Mroczek, Kardamon, Pysio, Pikuś

Post autor: Promykowo »

Mroczek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2019, 15:53 przez Promykowo, łącznie zmieniany 1 raz.
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Re: Piwniczna Piątka [PP]

Post autor: jaggal »

Peony pisze:Mroczek
Wesoły chłopczyk z chorym prawym oczkiem
ten ma oczka zdrowe, to nie Kardamon czasem?
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Post autor: Promykowo »

masz racje, błędnie miałem spisane
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Post autor: Promykowo »

czyli poniżej Mroczek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 20 lis 2017, 19:18 przez Promykowo, łącznie zmieniany 1 raz.
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Post autor: Promykowo »

Nutka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Post autor: Promykowo »

Pysio

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Post autor: Promykowo »

Pikuś

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Pikuś powinien mieć ksywkę Urban;)
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Wiele osób oglądających zdjęcia maluchów z piwnicy może zastanawiać się dlaczego wolontariusz na zdjęciu stosuje tak restrykcyjne zalecenia odnośnie ubioru: fartuch, rękawiczki, etc. Nasi wolontariusze mają pod opieką wiele kotów, bardzo często chorych lub z obniżoną odpornością. Dlatego, gdy jeden wolontariusz obsługuje wiele kotów, stara się on ograniczyć ryzyko przenoszenia wirusów między kocimi futerkami. Do fundacji rzadko trafiają koty zdrowe. Większość z nich wymaga leczenia, większego lub mniejszego. W dodatku stres związany z trzymaniem w klatce obniża ich odporność. Ale co zrobić, gdy potrzebujących kotów jest tak wielu, a wolontariuszy tak mało...
ODPOWIEDZ