Silwerka to trzeci kot z terenu kampusu Uniwersytetu Przyrodniczego; bardzo drżeliśmy o Jej zdrowie, gdyż dwa pozostałe koty z tego stada (Czaruś i Tytus) są nosicielami wirusa FIV... Na szczęście okazało się, że kotka jest ujemna! Uratowały ja przede wszystkim sterylizacja, która została przeprowadzona zanim kotka trafiła na teren uczelni (czyżby kolejny wyrzucony z domu kot??) oraz najprawdopodobniej jej charakter - koteczka jest bardzo przyjazna w stosunku do innych kotów, nigdy nie wdawała się w bójki, wolała towarzystwo człowieka - i z nim też spędzała noce - razem ze swoja karmicielką - portierką, która niestety przeszła już na emeryturę...
Po badaniach okazało się, że kotka jest zdrowa, z wyjątkiem paszczy - ma pod językiem ropiejącą nadżerkę - dostaje już antybiotyk, liczymy na szybką poprawę, gdyż ewidentnie boli ją ta zmiana - trzymajcie kciuki!
Jest bardzo łagodna, choc jeszcze trochę nieufna w stosunku do nowego człowieka, ale cóż się dziwić, skoro ze strony ludzi nie zawsze zaznała dobra...
A tak w ogóle to Silwerka jest przepiękna - to najprawdziwsze sreberko...
Silwerka na
ZDJĘCIACH i
FILMACH.