|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: Niebieska Sro 19 Sty, 2022 19:39 |
ciało obce w kocie |
Autor |
Wiadomość |
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 18 Gru, 2017 18:36
|
|
|
Coś mocno mi się wydaje, że albo go coś boli albo coś mocno frustruje. Jedno nie wyklucza drugiego. Z doświadczenia wiem, że poszukiwanie jakiejś przyczyny biologicznej czasem niestety oznacza, że trzeba się przejść po wetach, bo jeden niekoniecznie wszystko wychwyci... |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
bukanor
bukanor
Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 118 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19 Gru, 2017 07:59
|
|
|
Krów żadnych leków na padaczkę nie dostaje, ponieważ jeszcze nie ma takiej konieczności.
Jak dotychczas miał dwa ataki, jeden bardzo silny , drugi lekki, oba dość mocno odległe w czasie - więc weterynarz (na Polance) zdecydował, że podawanie mu leków na tym etapie nie jest konieczne. Zalecenia obecnie to go nie denerwować, nie ekscytować i obserwować. Z jego otoczenia zostały usunięte wszystkie przedmioty który wywoływały u niego nadmierną ekscytację (nadmierną - czyli, aż się trząsł jak je widział, takie jak zabawki z piórkiem, wędki z frędzlami itp). Zostały mu inne zabawki - pełno myszek (bez piórek), piłeczki, kulki czy cokolwiek, czym chciał się bawić.
Krów jest kotem bardzo wesołym, wszędzie go pełno, pomysłowym, bardzo inteligentnym. Rozruszał dwa moje pozostałe kocury (Winyla i Diesela, które okres szaleństw mają już za sobą).
Nie zjada absolutnie wszystkiego - ogranicza się do rzeczy z materiału - zwłaszcza gąbek. Na widok żółtych gąbek aż się trzęsie. Obecnie nie kupujemy już żółtych gąbek, gdyż jak zobaczył żółte chociażby w siatce z zakupami to potrafił wyciągnąć paczkę, rozdrapać i zanieść sobie pod łóżko żółte - pozostałe kolory zostawiał. Obecnie nie ma w domu żółtych gąbek - więc kradnie wszystkie. Usuwam z jego otoczenia wszystko czym mógłby sobie zrobić krzywdę jakby zjadł.
Nosił dywaniki - ale wszystkie zostały usunięte przy ostatnim problemie z nim, kiedy załatwiał się na szmatki. Pod naszą nieobecność zostaje sam na sam z dużym kocem - na którym lubią spać Winyl i Diesel. Krów go nosi w zębach. Walczy z nim, kotłuje się, czasami udaje mu się wciągnąć Diesela w noszenie koca. Zdarzyło się, że po powrocie z pracy znaleźliśmy koc w korytarzu, zwinięty w kłębek w naszych butach i Krówa śpiącego w środku tego gniazda.
Do tego woda - druga rzecz na którą się trzęsie. Krów bawi się wodą. Podbiega, kiedy ktoś odkręca kran i łapie łapką strumień wody. Kiedy pralka lub zmywarka wylewa wodę, to biegnie i patrzy w odpływ, jak woda leci. Towarzyszy człowiekowi w łazience podczas mycia - siedzi na brzegu wanny i łapie krople wody. Regularnie wylewa wodę z miseczek, które mają rozstawione po domu. Kibelek odkrył niedawno - kiedy powylewał wodę ze wszystkich miseczek i chyba się zorientował, że tam jeszcze została woda, którą można chlapać.
Mam wrażenie, że problem jest natury behawioralnej - czegoś mu brakuje czy coś próbuje nam przekazać, a my nie wiemy co . |
_________________ nie mam popdisu |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto 19 Gru, 2017 08:37
|
|
|
Mam także kotkę z napadami padaczkowymi.
U mnie, kiedy sprawa się zaczęła, szukałam weta, ktróy miał już jakąkolwiek wiedzę o tej chorobie, niestety nie jest łatwo o takiego..Obecne takim wetem w Poz jest dr Sobieralska w klinice akademickiej na ulicy Dojazd 30. Tak jak u ludzi, są lekarze ogólni i specjalisci, dr Sobieralska ma ogromne doświadczenie diagnostyczne.
U nas podstawowymi badaniami była morfologia w pakiecie geriatrycznym z oznaczeniem żelaza oraz z rozszerzoną T4 (tarczyca).
Epilepsja może bezpośredni związek z nadpobudliwością kota, moja Perła jest mocno rozchwiana, ma bardzo dziwne, skrajne zachowania. Stosujemy okresow różne środki wyciszające, od HTP do kropli ziołowych R.Organics, właściwie każde przynoszą wyciszenie.
Słyszałam też o skuteczności olejku konopnego, o którym pisze w postach powyżej Katarzyna.
Tak jak piszesz, jeśli to behawior, można poszukać po specjalistach i skonsultować kota, jeżeli dobrze kojarzę nazwisko, to na różnych kocich formach przewija się pani Beata Leszczyńska. |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
bukanor
bukanor
Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 118 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19 Gru, 2017 13:23
|
|
|
Czyli to zachowanie może być związane z jego chorobą?? Tego nie brałam pod uwagę. |
_________________ nie mam popdisu |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto 19 Gru, 2017 14:13
|
|
|
może, nie musi, najprawdopodobniej nie pozostaje bez wpływu.
w kwestii tarczycy np., którą oznacza się przy napadach padaczkowych, nadczynność lub niedoczynność, podobnie jak u ludzi, ma ogromny wpływ na nastrój i zachowanie. |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19 Gru, 2017 16:43
|
|
|
To, co opisujesz Bukanor, wygląda mi też na odtworzenie całej ścieżki łowieckiej, ze szczególnym uwzględnieniem rozszarpana ofiary. Może (podkreślam - może!) jest tak, że jemu brak tego elementu w codziennej zabawie i sam go sobie realizuje, jak potrafi? |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
bukanor
bukanor
Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 118 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 20 Gru, 2017 14:05
|
|
|
Dzięki Morri. To też może być trop. Faktycznie, zanim coś ukradnie, najpierw jest czajenie, szybki skok, ucieczka z tym pod łóżko i dopiero tam następuje "zmielenie" gąbki w wióry. Wczoraj skoczył mi na włosy (znowu), porwał plastikową spinkę i zwiał z nią pod łóżko.
Moje dwa pozostałe kocury - Winyl i Diesel to już stateczne stworzenia. Winyl choruje i jest średnio skory do gonitwy. Z Dieselem urządzają gonitwy, kulają się, ale też na warunkach Diesela. Kiedy ma dość przerywa zabawę i Krów zostaje sam na polu bitwy. Kiedy my się z nim bawimy przerywamy zabawę za każdym razem kiedy zaczyna się za bardzo ekscytować. Nie przerywamy zupełnie, ale zmienimy jej tok - tak, żeby Krów nie popadł w nadmierne pobudzenie.
Podrzucę mu jakieś bezpieczne zabawki, które może spokojnie rozszarpać na kawałki i zobaczę jaki będzie efekt.
Obecnie też szukam jakichś informacji o możliwych zachowaniach kotów epileptyków. Jeśli macie jakieś godne polecenia strony to chętnie poczytam. |
_________________ nie mam popdisu |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 20 Gru, 2017 14:30
|
|
|
Bukanor, a spróbujcie kulę z papieru toaletowego uwiązać na wędce i pozwolić mu na nią polować w trakcie zabawy z Wami. Niech ją sobie potem rozszarpie do woli.
Czy te problemy nie zaczęły się wtedy, gdy zaczęliście mu ograniczać ekscytację? Czy to zupełnie nie ma związku? |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
bukanor
bukanor
Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 118 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 09 Sty, 2018 13:05
|
|
|
Kule z papieru niewiele dały.
Potem mieliśmy więcej czasu w Święta i bawiliśmy się z nim więcej niż zwykle. Dodatkowo byliśmy w domu, gdzie miał więcej kotów do towarzystwa i był zajęty gnębieniem innych kotów - czyli koniecznie próbował je przekonać do zabawy, z różnym skutkiem. Miał więc więcej bodźców, ale ścierkę ze zlewu i tak sobie ukradł. Po powrocie do domu ściągnął sobie koc z łóżka i uwił z niego gniazdo, porwał na strzępy nowa paczkę gąbek, ukradł szalik, który znalazłam dopiero po dwóch dniach.
Może po prostu ten typ tak ma i szukam problemu na siłę?? |
_________________ nie mam popdisu |
|
|
|
|
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
|
Wysłany: Wto 09 Sty, 2018 13:32
|
|
|
Jak czytam o jego zachowaniu, to też myślę, że taki niezwykły egzemplarz wam się trafił.
Cytat: | Obecnie nie ma w domu żółtych gąbek - więc kradnie wszystkie. Usuwam z jego otoczenia wszystko czym mógłby sobie zrobić krzywdę jakby zjadł.
Nosił dywaniki - ale wszystkie zostały usunięte przy ostatnim problemie z nim, kiedy załatwiał się na szmatki. Pod naszą nieobecność zostaje sam na sam z dużym kocem - na którym lubią spać Winyl i Diesel. Krów go nosi w zębach. Walczy z nim, kotłuje się, czasami udaje mu się wciągnąć Diesela w noszenie koca. |
choć, wiem , że to musi być uciążliwe i trzeba delikwenta pilnować, żeby się nie nażarł niedozwolonego |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17296 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 09 Sty, 2018 15:54
|
|
|
Bukanor, zupełnie szczerze: nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem.... A jakby miał karton do szarpania, to nie przestawi się na karton? Bo kartony chyba są najbardziej atrakcyjne w tym zakresie... |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
bukanor
bukanor
Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 118 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 18:04
|
|
|
Karton jest ekstra do chowania się w nim i wyskakiwania z niego na Diesela i Winyla. Kartonu nie rozszarpuje, ale jeśli jest jakiś w zasięgu to do niego znosi gąbki.
Wczoraj w nocy słyszę już prawie przez sen, że coś kapie. Zapaliłam światło - a tam krów znowu z gąbką. Taką nasiąkniętą i kapiącą. Przed spaniem zmywałam z kuchni, ale zdawało mi się, że gąbką schowałam do szafki. Kiedy Krów zobaczył, że idę do niego zabrać mu gąbkę porwał ją pod łóżko i gruczał, bronił i szarpał się z nią. Zabrałam mu ją i zaniosłam do kuchni - a tam szafka otwarta. Czyli czort opanował otwieranie szafki ze zmywakiem i ścierką kuchenną. Już Winyl jest inteligentnym kotem (opanował otwieranie zatrzaskiwanych pojemników na chrupki, garnków, brytfany, szuflad itp.) ale widzę, że Krów go przebija. |
_________________ nie mam popdisu |
|
|
|
|
|
| |
|