Jako, że Kaziu, to kot szczególnej troski w styczniu wybraliśmy się na badania kontrolne.
Wyniki badania krwi, zarówno morfologia i biochemia, wyszły wręcz modelowo

. Biorąc po uwagę stan Kazia, Pani Wet, stwierdziła, że niejeden zdrowy kot pozazdrościłby takich osiągów

.
Jednocześnie pojechaliśmy, żeby porozmawiać o .. kupie. Pomimo jedzenia karmy gastro (ze względu na problemy z wątrobą i trawienne), cały czas intensywnie brzydko pachniała. Wcześniej zrobiliśmy już badania na pasożyty, w tym na giardię, i na szczęście nic nie wykryto. Trzeba było szukać dalej. Kupa została kolejny raz zebrana do badania posiewowego. I tym razem nic nie wykryto (oprócz naturalnej bakteryjnej flory jelitowej).
Zostało więc przez trzy dni wyeliminowane jedzenie mokre, żeby sprawdzić czy to czasem nie efekt zawartych w nich konserwantów. I .. trafiony. Z kuwetki już tak bardzo nie śmierdzi. Po wprowadzeniu kolejnego etapu - jedzenia mokrego opartego na jednym składniku zapach zmniejszył się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że za chwilę będzie można Kaziutkowi zaserwować mięso.

, a karma gastro była tylko pomocą w powrocie do zdrowia. Pomocą, która nie będzie już potrzebna w ogóle.