Beli stosunek jest o taki:
Gdy wracam z pracy, wita mnie w grupie podniesionych ogonów
Gdy krzątam sie po domu, łazi za mną i gaduli, czemu to krzątanie nie przyczynia się do napełnienia miski
Za dnia śpi blisko coraz częściej
W nocy przynosi mi myszy do sypialni i kładzie na moje kapcie
Nie jest to miłość och-aśna tulaśna, ale na pewno jest prawdziwa i wzajemna
pewnie się powtorzę, ale nie mogę nie zachwycać się nad Bellą. Takie koty zapadają do serca chyba nieco głębiej... Melasek, ta przylepna ciamajda, to jest kot z typów przesłodkich, którego nie da się nie uwielbiać ale Bella, ona ma w sobie tą magię dystansu, tego subtelnego przywiązania, nici porozumienia, która buduje się między kotem i opiekunem.
Obie uwielbiam, ale każdą w zupełnie inny sposób
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży.
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]