Golęcianka to koteczka złapana podczas interwencji na ul. Golęcińskiej. Całe stado miało trafić do nas tylko na kastrację, jednak niebezpieczeństwo, że miejsce, w którym jest dokarmiana, niedługo przestanie istnieć sprawiło, że kotka została z nami. Golęcianka jest przepiękna, w typie umaszczenia pingwinka, nosek ma czarny, a wibryski białe, oczy przeogromne jak księżyce w pełni. Golęcianka jest bardzo potulnym kotem, mamy nadzieję, ze wkrótce nabierze trochę odwagi.
Ja po prostu od poczatku źle to pzeczytałam, więc źle zapamiętałam, a w rejestrach pewnie dobrze jest, bo to Neda podawała.
Morri, jesteś moderatorem tutaj, mogłabyś zmienić na Golęcianka?
U Golęcianki nieznaczne postępy. Do tej pory kiedy ją odwiedzałam, kotka starała się udawać, że jej nie ma. Nieruchomiała na widok człowieka i nie ruszała się do póki człowiek nie zniknął z pola widzenia. Choć Golęcianka nie otworzyła się jeszcze na nas to można zauważyć małe przebłyski swobody w obecności człowieka. Na moim ostatnim dyżurze Golęcianka postanowiła nie czekać z kolacją aż wyjdę i zaczęła konsumować przy mnie. Mam nadzieję, że wkrótce nabierze więcej odwagi...
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 22 Maj, 2018 11:24
Golęcianka wciąż odrzuca zaloty dyżurnych i ze zdziwieniem obserwuje zaloty Golca względem wolontariuszy. Jest plan, aby przenieść ją wraz z Golcem do największej klatki, jak tylko zwolni się miejse po kociej rodzinie. Lepsze byłoby własne lokum, ale coż... proponujemy to, co mamy.
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Nie 27 Maj, 2018 21:39
Ponieważ Golęcianka potrzebuje intensywnej terapii oswajania i miłości, trafiła dziś z Golcem do domu tymczasowego - trzymajcie kciuki za szybkie efekty.
Ostatnie wspomnienie z klatki:
Ada
Dołączyła: 17 Gru 2014 Posty: 204 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 27 Maj, 2018 21:52
Trzymamy kciuki i pazurki !
_________________ ada
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Golęcianka potrzebuje intensywnej terapii oswajania i miłości
Jak bardzo potrzebuje... Jest jak posążek z wielkimi okrągłymi oczami - nieporuszona, zastygła w czujności... Lekko się uchyla przy próbie dotknięcia, a delikatnie drapana kompletnie nie reaguje.
Oboje z Golcem nie wychodzą z wiklinowych koszyków. Golęcianka wybrała sobie mniejszy, ale bardziej schowany.
Pierwsze kroki skierowała jednak do wspólnej kryjówki z Golcem. Leżeli jedno na drugim, wtuleni w siebie, wciśnięci w najdalszy kąt.
Teraz najbardziej mnie martwi kompletny brak apetytu obojga. Miłość i cierpliwość mają zapewnione, ale z pewnością Golęcianka będzie potrzebować sporo czasu, żeby się przełamać.
Mocno trzymam kciuki za Golęciankę i za Ciebie, żeby Ci czasu dla niej nie zabrakło
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 29 Maj, 2018 08:45
Oj tak, czasu i uwagi. Z jej sekretów: lubi aromatyczne pasty odkłaczające i lubi się bawić - to chyba 2 wejścia, którymi można powoli się wpraszać do jej łebka w przyszłości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]