|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: saszka Nie 27 Sie, 2023 15:51 |
Sekme |
Autor |
Wiadomość |
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 04 Mar, 2018 22:10
|
|
|
|
|
|
|
|
wiedźma
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Gru 2015 Posty: 3394 Skąd: Biskupice
|
Wysłany: Nie 04 Mar, 2018 22:32
|
|
|
Widzę, że kochana Sekme nadal uskutecznia taniec z łaszeniem się do wszystkiego wokół?
Cudnie widzieć ją poza klatką . To pierwsze łóżko w jej życiu. Dla niej to pewnie jak raj |
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde |
|
|
|
|
Chitos
Dołączyła: 05 Cze 2015 Posty: 3127 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2018 10:54
|
|
|
Cudownie! |
|
|
|
|
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 07 Mar, 2018 14:01
|
|
|
wiedźma napisał/a: | Widzę, że kochana Sekme nadal uskutecznia taniec z łaszeniem się do wszystkiego wokół? |
Tak, ociera się absolutnie o wszystko. Śmiejemy się, że jest zaprogramowana jako głaski 2w1, czyli możesz głaskać ją Ty ale ona również sama to robi ocierając się o wszystko.
EDIT: Poprawiłam ramkę cytatu, żeby się poprawnie wyświetlał. |
Ostatnio zmieniony przez Morri Pon 09 Kwi, 2018 01:50, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 08 Mar, 2018 19:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Chitos
Dołączyła: 05 Cze 2015 Posty: 3127 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 08 Kwi, 2018 20:51
|
|
|
Halo halo jak tak Sekme ? Jak relacje z Alojzym |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6898 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 14 Cze, 2018 19:43
|
|
|
Podbijam pytanie - jak kocica? |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
agusiak
Dołączyła: 17 Maj 2015 Posty: 1744 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 14 Cze, 2018 21:27
|
|
|
Przyłączam się do pytania, od kwetnia zero wieści... |
|
|
|
|
wiedźma
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Gru 2015 Posty: 3394 Skąd: Biskupice
|
Wysłany: Czw 14 Cze, 2018 21:42
|
|
|
I ja bym z chęcią o kociej damie coś przeczytała... |
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde |
|
|
|
|
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2018 18:20
|
|
|
Kiedy wreszcie jest czas na nadrobienie zaległości, głowa okazuje się być pusta. To pewnie dlatego, że nie zawsze można fajnie napisać o codzienności. Przez ten czas było u nas tylko jedno zawirowanie i to jeszcze z Alojzym, który dostał grzybicy ale Sekme została niewzruszona na chorobę i zarazić się nie zaraziła. Niby FIV dodatni, a odporność wzorowa Dziewczyna jest zdrowa i dzielnie się trzyma.
Odkrycia kulinarne są nieznaczne, śmieciówka albo sucha karma, to jest to co uwielbia.
Wie która miska jest jej i nie rzuca się na wszystko jak Alojzy, czeka na swoje. Surowizna nie jest jej obca ale, nie ma co ukrywać, nie jest łasuchem. Kiedy ma ochotę to zje, jak nie, przejdzie obojętnie lub w ogóle się nie pojawi.
Jak na młodą kotkę nie jest specjalnie skora do zabawy. Zaczepia Alosia ale to on jest prowodyrem. Często ganiają się po domu, najgorzej jest kiedy wypada to w godziny mojego odpoczunku, ale wiem, że inni koci opiekunowie mają znacznie gorzej, np. pobudki o 3 lub 4 rano
Brak zabaw zabawkami może być spowodowany tym, że Aloś wszystkie przywłaszcza i może brak jej odwagi w przejęciu inicjatywy.
Ale starszy Pan nie zawsze jest paskudem, nie zawsze też czuje potrzebę przypominania jak wygląda w tym domu hierarchia (a zaznaczny, że jest ona wyraźnie widoczna), przyjdzie do niej i zacznie ją myć, obchodzi się z nią wówczas nadwyraz czule, później można znowu się bawić i rozrabiać. Ale żeby nie było, gdy Aloś znika do weta sam, Sekme siedzi pod drzwiami i miauczy aż nie wróci. Niesamowicie mnie to wzruszyło, gdy doszły mnie te wieści w poczekalni.
Obcych się boi, nawet gości pojawiających się często, których zna. Kot wtedy znika. Lubi spokój i ciszę. Wtedy odnajduje się najlepiej.
Bardzo lubi gdy poświęca się jej czas. Głaskanie przyjmuje z ogromną radością jak i wielką dawką śliny wszędzie Widzę duże różnice między nią a Alojzym w zachowaniu w stosunku do mnie. Kocur przyjdzie, wskoczy na kolana i w sumie jest taką typową przylepą, w jej wypadku jest zupełnie inaczej. To jest i chyba zostanie kocia indywidualistka. Kiedy ma chęć na mizianie to sama się upomni, nie ma co na siłę wyciągać do niej rąk czy na nie brać jest to jeszcze bariera nie do przejścia. Możliwie, że tak zostanie. Jest jednak na pewno kochana i oddana.
Ostatnia rzecz tyczy się jej oka. Pisałam już na początku, że wycieka jej z niego wydzielina co jakiś czas. Kroplami już dawno jej nie męczę, bo nie ma sensu ani rezultatów. Na wspólnej kontroli dr Sobieralska zauważyła, że w tym oku ma zbyt podwiniętą dolną powiekę i żadne medykamnty na to nie pomogą. Najprawdopodobniej niezbędna będzie operacja, ale tego dowiem się na kontroli w połowie lipca. |
|
|
|
|
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 05 Lip, 2018 21:36
|
|
|
|
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pią 06 Lip, 2018 14:33
|
|
|
Pannica się zaokrągliła:) |
|
|
|
|
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 27 Lut, 2019 01:03
|
|
|
Wracam po dłuższej nieobecności. Na wątku Alojzego Mola opisałam ogólny przebieg ostatnich wydarzeń, więc tu skupię się na konkretach.
Zdjęcia, oraz filmiki z udziałem tej Damy na pewno zamieszczę, bo myślę, że jej zachowanie może być sporym zaskoczeniem, przynajmniej dla mnie było
Na początku pragnę podziękować osobie, która nadała Mojej Miśce imię Sekme. Wiem, że ma ono piękne znaczenie, ale w domu niestety się nie przyjęło. Ciągle nam się myliło i trudno było je spamiętać. Mam nadzieję, że nie zostanie to źle odebrane, ale imię Michalina i wszystkie związane z nim skróty pasują nam do niej o wiele bardziej.
Misiak wraz z Alosiem zostali już pełnoprawnie przeze mnie zaadoptowani. Jest to jedna z najlepszych decyzji jakie podjęłam i bardzo się cieszę, że nie było z tym procesem żadnych problemów. Oboje są wspaniałymi towarzyszami. Każde z nich inne, ale dziś już nie wyobrażam sobie by miało być inaczej.
Michasia sama przypisała sobie rolę "przypominajki o jedzeniu". Od razu wiem o co jej chodzi. Przychodzi i głośno daje mi do zrozumienia, że to już ten czas. Dzięki temu nie idzie zapomnieć o karmieniu, ani się spóźnić
Uwielbia swój wiklinowy kosz. To tam spędza najwięcej czasu. Gdy ma ochotę na pieszczoty, to przyjdzie, gdy chce posiedzieć przy człowieku, to to robi, ale lubi swoje towarzystwo i korzysta z niego na całego
Ze zdrowiem nie było żadnych problemów, ale jej niedawne wyniki się pogorszyły. Całe szczęście wystarczyło kilka kroplówek, leki i sytuacja wróciła do normy. Dziś wyniki są bez zarzutu.
Podczas tych wizyt u weta po Nowym roku okazało się, że Miśka zyskała nazwisko, a ja swoje zmieniłam, a wszystko za sprawą niejakiego Pana Mola
Badania Michaliny zyskały dopisek Mol, a ja stałam się Julią Mol. Pokażę zdjęcie na którym zestawię trzy wycinki z naszymi nazwami. Sprawę już wyjaśniłam, aczkolwiek Panią Mol już zostanę, bo tak jesteśmy kojarzeni, i bardzo mi się to podoba
Relacja między tą dwójką jest zdecydowanie lepsza niż na początku. Teraz już Misiunia nie obrywa. Zamiast tego widać jak jedno bez drugiego byłoby nieszczęśliwe.
Uważam, że gdyby była tylko ona, adaptacja mogłaby przebiec zupełnie inaczej, a jej podejście do człowieka mogłoby być znacznie chłodniejsze niż dziś, pełne mruczenia i ślinienia się
Dodam jeszcze, że transporter to zdecydowanie wróg numer jeden. Jeśli Misia ma gdziekolwiek jechać, to trzeba brać ją na sposób. Załadowanie jej do transportera musi przebiec szybko i niespodziewanie. Później jest już tylko płacz i próby wydostania się z klatki.
Każdorazowo transporter potraktowany jest jako kuweta, więc dzięki za wynalezienie podkładów jednorazowych, bo ratują sytuacje.
Z jedzeniem ostatnio też różnie. Michalina to taki śmietnikowy kot. Nie wszystko jej pasuje, ale daj jej najzwyklejszą karmę z marketu to gwarantuję, że miska będzie wylizana. Teraz na pomoc przychodzi nam karma sucha, bo tym się zajada
Na dziś to wszystko. Obiecuję nie czekać z wieściami tyle czasu |
|
|
|
|
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
|
Wysłany: Sro 27 Lut, 2019 09:25
|
|
|
Oooo, to gratulacje! |
|
|
|
|
Zine
Zine
Dołączyła: 04 Lip 2017 Posty: 79 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 27 Lut, 2019 10:22
|
|
|
Neda napisał/a: | Oooo, to gratulacje! |
|
|
|
|
|
|
| |
|