_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 25 Cze, 2018 10:54
Wczoraj późno wieczorem była kupa. I po kupie apetyt i dobre samopoczucie wróciło
Dzisiaj rano byłyśmy na kontroli.
Odstawiamy już antybiotyk, ale nadal kontynuujemy Metronidazol i Encortolon.
Za tydz. kontrola.
Z karmą powoli musimy wprowadzać coś innego + dodajemy napar z siemienia lnianego.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 27 Cze, 2018 00:31
za kupę
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Lip, 2018 01:45
Byłyśmy w poniedziałek na kontroli. Zmieniliśmy gotowanego królika na surowego, ale sparzonego. Dzisiaj już była kupa - piękna! Ciemna i ukształtowana w wałek
Na razie Uszatka dostaje tylko tego królika z kleikiem z siemienia lnianego, ale od czwartku, piątku wprowadzimy też drożdże browarnicze i później jeszcze hemoglobinę.
Zobaczymy jaki będzie efekt.
Poza tym Uszatka cały czas dostaje Metronidazol, Encortolon, raz w tyg wit B12 oraz znów dwa razy dostanie EPO, bo ciągle jeszcze erytrocyty niezbyt wysokie.
Ale poza tym i morfologia i biochemia bardzo dobre.
To co się rzuca w oczy, to super poprawa sierści. Jest aksamitna, nie ma łupieżu i błyszczy się. Nigdy jeszcze taka nie była, od kiedy Uszatka do nas trafiła.
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 08 Lip, 2018 12:33
Uszatka - kot morderca - myszka z kocimietka nie ma szas
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 15 Lip, 2018 18:37
Uszatka leniwie spędza weekend...
i chyba odgapiła od Ekosia wywalanie języczka
A tutaj dowód na to, że z Milo stosunki są bardzo dobre - Milo może leżeć blisko Uszatki, inne koty niekoniecznie
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 27 Lip, 2018 22:29
Uszatka była dzisiaj na kontroli - na usg jelita troszkę pogrubione i widać jeden węzeł, ale tak jest od dawna, jeszcze sprzed tej ostatniej choroby.
Miała tez pobraną krew - czekamy na wyniki - morfologia, biochemia + B12.
Uszatka zaczęła się więcej bawić - biega za myszkami i piłkami
Posłuchajcie jakie emocje wzbudza w niej myszka z kocimiętką - koniecznie z dźwiękiem
A tutaj jeszcze zdjęcie z czasów pobytu u nas Ekotomka - aż się prosi, żeby zrobić z niego jakiś mem
co za wścieklak Czy dobrze pamiętam, ze Uszatka jest bezzębna?
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 02 Sie, 2018 21:36
kotekmamrotek napisał/a:
co za wścieklak Czy dobrze pamiętam, ze Uszatka jest bezzębna?
Tak. Ale gryzie tymi bezzębnymi dziąsłami, jak nie wiem co
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 12 Wrz, 2018 00:52
Dawno nas nie było, ale okres urlopowy, a później drugie tyle potrzebne, żeby nadrobić zaległości
A Uszatki jakby więcej Już nie czuć pod skórą każdej kosteczki. Sierść też wygląda dużo lepiej. Uszatka cały czas dostaje surowego królika z suplementami i niestety Encortolon.
Od kilku dni zauważyłam, że chyba troszkę więcej pije, więc jeszcze w tym tygodniu zrobimy kontrolne badania krwi.
Tutaj jeszcze zdjęcie, gdzie Uszatka nie była jeszcze pulpecikiem
A tutaj jej nowa, ulubiona miejscówka
Jak tylko jest chłodniej, pakuje się do tej budki i nie wpuści tam żadnego innego kota
Na szczęście stosunki z innymi kotami już chyba bardzo dobre*.
* nie dotyczy sytuacji, gdy Uszatka i reszta czekają na posiłek. Wtedy Uszatka leje łapą na prawo i lewo
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2018 16:09
Byliśmy na badaniach.
Generalnie wyniki dobre, jedynie mocznik i lipaza w górnej granicy i amylaza podwyższona, ale to pewnie efekt Encortolonu, który niestety Uszatka cały czas dostaje...
Kolejna kontrola, tym razem z USG - w październiku.
A poza tym Uszatki coraz więcej
Ale to pewnie też przez steryd... Przy kolejnej porcji barfa znów zmniejszę trochę porcje.
Mam nadzieję, że w odwecie Uszatka mnie nie zje
I kilka zdjęć.
Jeszcze w tamtym tygodniu Uszatka chętnie spędzała czas w ogrodzie. Uwielbia wygrzewać się w pełnym słońcu. Zawsze znajdzie takie miejsce, gdzie jest zacisznie i słonecznie
A tutaj prowadziła monitoring sąsiedzki - co też ci sąsiedzi mają ciekawego w swoim ogródku?
Chyba jednak nic ciekawego nie było
Lew
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2018 23:23
Byłyśmy w poniedziałek na usg no i niestety mamy zagwozdkę - po prawej stronie widać coś, co nie wiadomo czym jest... Możliwe, że zmieniony węzeł albo fragment jelita, chociaż lokalizacja raczej nie za bardzo pasuje... Zmiana ma 0,5 cm x 1 cm... raczej nie jest to nowotwór...
Pani doktor będzie to konsultować jeszcze z drugą specjalistką od usg. Może razem wymyślą, co to może być...
Z innych wieści - próbujemy schodzić z Encortolonu - teraz jedziemy 5 x 1/4 tabl co 2 dni, a później będziemy próbować 1/4 tabl raz na cztery dni.
Oby nie było sensacji...
A poza tym Uszatka ma się dobrze - nie widać po niej, żeby coś jej było...
Ale i tak bardzo prosimy o kciuki!
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 14 Paź, 2018 01:27
Niestety po zmniejszeniu dawki Encortolonu wróciły biegunki...
Od piątku znów podajemy 1/2 tabletki co drugi dzień.
W sobotę w kuwecie nie było już żadnej biegunkowej kupy.
W najbliższym tygodniu jedziemy na ponowne usg. Prosimy o kciuki.
I dla wszystkich fanów Uszatki filmik p.t.
"Bo jedna mysz to za mało"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]