Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Czw 22 Wrz, 2022 21:45
Pędzel
Autor Wiadomość
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 08 Kwi, 2018 19:50   

misiosoft napisał/a:
filo napisał/a:
Zważyliśmy się dzisiaj z Pędzlem. I razem to schudliśmy... Ale to nie Pędzla jest mniej :roll:


::s


Haha :) on mówi najpierw masa później rzeźba ;)
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 08 Kwi, 2018 20:30   

Przeginacie. Pędzelek nie masuje. A już na pewno nie nabiera świniomasy!
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 16 Kwi, 2018 20:33   

Wszyscy są przeziębieni i mają katar. Mamy domowy koncert na 6 psikających kotów.

Winnym został uznany Tiko - on pierwszy zaczął psikać.

Pędzelek nie ma apetytu... :roll:
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 03 Maj, 2018 13:59   

Waga pokazała mniej Pędzla, ale waga już różne rzeczy pokazywała...

Poza tym Pędzel głoduje. On chce suche chrupki. Inne rzeczy są niejadalne! Już prawie ogłosił strajk głodowy! Prawie, bo przecież on musi czasami coś przekąsić.
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 03 Maj, 2018 14:03   

Pędzelku kochany! trzymamy kciuki by udało się zgubić troszkę masy :) Ale okrągły koteł to kochany koteł ;)
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Maj, 2018 17:10   

O Pędzlu nie było... :cry:

To robimy wersję 2.0

Z pamiętnika wolontariusza:
Godzina 23 - chcę iść spać. Łóżko zajęte. Tiko i Kiko oraz rezydent Łasik objęli je w posiadanie i śpią w najlepsze.
Godzina 23:15 - bez zmian. Próbuję przekonać koty werbalnie, że ja też chcę spać. Brak reakcji.
Godzina 23:45 - ja naprawdę chcę iść spać. Siadam kawałkiem na wolnych 10 centymetrach z brzegu łóżka. Koty patrzą z wyrzutem, że przeszkadzam. Powoli centymetr po centymetrze próbuję się przesunąć.
Godzina 24 - udaje mi się położyć z samego brzegu. Jedna ręka się nie mieści....
Godzina 24:15 - Tiko i Kiko mają mnie dość i sobie idą. Łasik zostaje, bo on śpi zawsze ze mną i mnie nie opuści.

Godzina 5:15 - Milka do mnie gada i po mnie łazi. Chyba jej się nudzi. No fakt, jest już jasno. Jak można spać o tej porze! Jakaś taka połamana jestem. Poduszka zajęta przez Łasika, więc leżę jakoś zgięta. Nogi też się nie mieszczą, bo Pędzel zajmuje 1/4 łóżka wzdłuż mojej nogi. Udaję, że śpię.
Godzina 5:30 - Milka nie daje za wygraną. Ona dobrze wie, kiedy udaję. Muszę z nią pogadać i ją wygłaskać. Według Księżniczki to najlepsza pora do głaskania. W ciągu dnia nigdy nie ma na to ochoty...
Godzina 5:45 - w sumie skoro już nie śpię, to mogę iść poszukać, co tak śmierdzi. To znaczy wiem, co śmierdzi, tylko nie wiem gdzie. Śmierdzi to, co zostawił Bati gdy nie poszedł do kuwety.
Godzina 6:00 - wracam do łóżka. Jest wole. Tiko i Kiko szaleją po całym mieszkaniu. Próbuję przysnąć.
Godzina 6:30 - dzwoni budzik. Pora wstać i iść zarabiać na żwir i kocią karmę...
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 13 Cze, 2018 16:52   

Kotek ciągle wygląda duuuuuuży, ale!!! jak się go maca, to już nie czuć tłuszczyku.

Będziemy się umawiać do pana doktora i debatować, czy operować kolano.
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 13 Cze, 2018 21:50   

Zjadłem ćmę. Czy od tego utyję?
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Cze, 2018 20:51   

Pazury Pędzla przekroczyły moją tolerancję. Ale nie jego. Zmniejszenie kota o kilka gram wymagało użycia kocyka i spalenia znacznej ilości kalorii i przez kota i przez człowieka. Spociliśmy się podczas ciężkiej pracy!
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Lip, 2018 21:07   

Co u Pędzla? ;) Jak kolano i waga?
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Lip, 2018 20:48   

Ktoś zajął jego miejsce w łóżku i spowodował, że Pędzel jest nieszczęśliwy.
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 20 Lip, 2018 17:39   

Dzisiaj Pędzel zebrał się w sobie i zmierzył się ze swoim tchórzostwem. W efekcie spał w łóżku na swoim starym miejscu :lol:
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 01 Wrz, 2018 12:22   

Pędzla jest obecnie 6kg, czyli jakieś 10% mniej niż kiedyś. Ktoś chce tyle schudnąć?
Przydałoby się jeszcze trochę...

Największym problemem kocura są kolana. Obie rzepki są niestabilne. Zrobiliśmy rtg i generalnie reszta stawów i kości wyglądają w porządku. W najbliższych dniach pojedziemy na konsultację do chirurga i będziemy planować przyszłość.
Do rtg Pędzel musiał dostać głupiego jasia, bo inaczej byśmy dobrych ujęć nie dały rady zrobić. Wybudzał się na kolankach, bo inaczej nie chciał, a jak już do niego dotarło, gdzie jest, to sam się zapakował do transportera.

Z Pędzelka jest wielki misio, co to się uwielbia miziać i przytulać, a najchętniej to weź mnie na rączki i noś :D Czasami chyba chciałby powiedzieć, że mnie kocha :oops:

 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2018 22:55   

Po trzech miesiącach sypiania raz tu raz tam Pędzel wrócił do łóżka. Ciekawe, co jest tego przyczyną...
 
 
filo 

Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 3722
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2018 21:13   

Pędzelek był na konsultacji w sprawie swoich kolan. Pan doktor Pędzla obejrzał i będzie jeszcze studiował jego zdjęcia rtg, zanim nam powie, co z tym zrobić.

Ten wyjazd był wyjątkową wycieczką w życiu Pędzelka, bo pierwszy raz w życiu jechał autobusem. Bardzo się bał, ale był bardzo grzeczny. Nie wiadomo tylko dlaczego głośno dawał o sobie znać wyłącznie podczas jazdy na terenie Poznania. Jak tylko wyjechaliśmy poza granicę miasta od razu ucichł. W drodze powrotnej było dokładnie to samo. :lol:

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]