Cześć,
bardzo przepraszamy, że dawno nas tu nie było ale.. Mieliśmy duuuużo na głowie.
W domu pojawiło się nowe miejsce, które zostało tak ukochane przez Fernando, że liczymy, iż przestanie nas co rano gryźć po nosie, co by wymusić śniadanie...
Pamiętacie tego kota? :
To teraz ten kot:
I ten...
Wiecie jak trudno wyjść z domu, gdy ten kot tam leży i mruczy?
Co prawda miejsca nie ma wiele, ale przynajmniej mogę mieć swoje miejsce na balkonie, a Fernando bezpiecznie może mnie oglądać i pilnować, czy wszystko dobrze podlewam
Zasadziliśmy i dużo trawy i kocimiętkę, więc nawet walory smakowe i węchowe namawiają Fernando do leżenia
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 09 Lip, 2018 16:51
Jakie szczęście.
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 10 Lip, 2018 06:55
Letni plażing balkonowy
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Fernando odpoczywający po słonecznym dnu....
A tak naprawdę - po kilku brydkich dniach aż miło jest poleżeć na słoneczku !
Przestał nas budzić wcześnie budzić - bo lezy na słońcu
Cóż więcej chcieć?
a tak, to lato..
Cześć,
ostatnie dni to dla kotów udręka, Fernando potrafi leżeć jak nasz nowy dywan i się nie ruszać, co jakiś czas go trącam i sprawdzam, czy białe futerko się nie przegrzało.
Jednak jeśli chodzi o jedzenie to nie ma zmiłuj ... dziś nas nabrał i.. dostał dwa razy pierwsze danie na śniadanie i drugie danie tez dostał.. cwaniak raz budzi mnie, raz mojego lubego...
Cześć,
ostatnie dni to dla kotów udręka, Fernando potrafi leżeć jak nasz nowy dywan i się nie ruszać, co jakiś czas go trącam i sprawdzam, czy białe futerko się nie przegrzało.
Jednak jeśli chodzi o jedzenie to nie ma zmiłuj ... dziś nas nabrał i.. dostał dwa razy pierwsze danie na śniadanie i drugie danie tez dostał.. cwaniak raz budzi mnie, raz mojego lubego...
chyba czasem każdemu się zdarzy. u nas po latach tymczasowania dopiero Pysio i Kardamon raz wrobiły mnie w to, że nie było obiadu (a był)
Zazwyczaj lezy karteczka - " kłamię, jadłem "
Ale jak rano o 6 daję przez sen jeść, to nie mam pojęcia, gdzie karteczka i długopis ;D
On doskonale wie, ze rano każde z nas wstaje i z zamkniętymi oczami pędzi, co by kot przestał budzić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]