Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mina, Granat i Saper
Autor Wiadomość
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 26 Wrz, 2018 14:22   Mina, Granat i Saper

Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
------

Wybuchowa trójka
Polowaliśmy na ich mamę, ale (jak to często bywa) najpierw złapały się dzieci - wygłodniałe i niedoświadczone w omijaniu klatek-łapek. Pierwszy był...

SAPER
Saper, biało-bury kocurek, jest najodważniejszy i najspokojniejszy z całej trójki. Chyba, że w grę wchodzi zabawa z wędką - wtedy budzi się w nim koci łowca, szybki zabójca myszek i piórek. Kocha zabawy i każde pochwycenie zdobyczy sygnalizuje siostrze groźnym powarkiwaniem, by następnie zawlec swój łup i go rozszarpać. Ale poza zabawą jest zdecydowanie najłagodniejszy i pozwala się brać na ręce, choć jest jeszcze trochę przestraszony. To on pomógł swojej siostrze Minie szybciej zaaklimatyzować się w nowym miejscu i jak to saper - pomógł nam ją rozbroić. :)






MINA - złapana jako druga, dzika i wybuchowa czarnula, latała po klatce i po ścianach, bo nie jednemu śmiałkowi nawiała przy przekładaniu do lub z transportera (nie chcemy nawet wiedzieć, co się działo u weterynarza, a ponoć działo się... :lol: ). Ale Mina przeszła niemałą przemianę, m.in. dzięki swojemu bratu, który pokazał jej, że kontakty z człowiekiem nie są takie straszne, no i zapewne także dzięki pełnym miskom i trudowi dyżurujących w tym, by poskromić złośnicę. Na razie jeszcze lękliwa, ale już prawie rozbrojona i nie tak niebezpieczna jak na początku - nie syczy, nie paca, nie wspina się po klatce. Czeka choćby na dom tymczasowy, który pozwoli jej na dalsze oswajanie się z człowiekiem.





GRANAT (szczęśliwie wyadoptowany) - złapany jako ostatni, choć w wyścigu do przynęty wyprzedził ponoć dorosłego kocura. To najprawdopodobniej brat Miny i Sapera, a jego złapanie było dla nas niespodzianką, bo nawet karmiciel go wcześniej nie zauważył. Choć wszystkie chłopaki z Golęcińskiej to fajne kocury, Granat okazał się wybuchowy jak siostra Mina - ma nawet "urwany" czarny kolor z tylnej łapy, która jest obleczona białą "skarpetą". :) Złapany dużo później niż rodzeństwo czeka w osobnej klatce na dołączenie do nich (ale widzą się). Jest dwa razy mniejszy od brata i siostry, którzy zdążyli nadrobić niedobory pokarmowe i podrosnąć. Dlatego tuczymy chłopaka, by wstydu nie było. :)



BEZ WŁĄCZONYCH SKANERÓW:


SKANUJĄC CZŁOWIEKA:


Saper i Mina na ZDJĘCIACH.
Playlista rodzeństwa.
Granat na ZDJĘCIACH.
Playlista Granata.
Ostatnio zmieniony przez jaggal Sro 20 Lip, 2022 08:36, w całości zmieniany 9 razy  
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 29 Wrz, 2018 11:02   

Mina to jeszcze bardzo młoda kotka, ale uważa, że ma sporo do powiedzenia. Wszystko powinno dziać się na jej zasadach. Na przykład jeśli chodzi o głaskanie. Nie można tak po prostu kotki pogłaskać. Najpierw trzeba pokazać rękę i pozwolić dokładnie obwąchać każdy palec, jeśli Mina wyrazi zgodę na głaskanie to przestanie się cofać i pozwoli dotknąć swojego noska. Następne w kolejności dozwolone jest czoło, ale tu musimy się bardzo postarać, to moment w którym łatwo coś zepsuć i Mina może postanowić, że to koniec spoufalania. Ale jeśli nam się uda, to dumna panienka pozwoli także na drapanie za uszami :) Cóż za zaszczyt!

A tu dumna Mina udaje, że mnie nie widzi i nie patrzy jak sprzątam



A tu nie wytrzymała i jednak patrzy

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Paź, 2018 18:26   

Saper jak każdy kocur z Golęcińskiej to taka trochę gapa :) Urocza gapa :) Trochę się boi, a trochę jest ciekawy. Kiedy zamiatam podłogę wyciąga łapkę, żeby pacnąć miotłę, ale jak tylko jej dotknie to ucieka na drugi koniec klatki. Czasem w tym popłochu wlezie na Minę i usiądzie jej na głowie lub spróbuje się za nią schować, jakby nie pojmował, że jest od niej większy :D Innym razem, kiedy otwieram klatkę i napełniam miseczki, Saper wydłuża się maksymalnie tak żeby jednocześnie przyciskać kuperek do tylnej ściany, ale też móc zajrzeć do miseczki :) Słodki łakomczuszek :)
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 01 Paź, 2018 20:16   

Granatowi czasem zdarzy się trochę wyluzować, a czasem nie...

Tak na przykład wygląda koc, który ma oczy:



A tak koc, który został nakryty na ukrywaniu Granata:



No cóż... wygląda jakby go sparaliżowało totalnie, ale ogólnie nie jest tak źle. Głaszczę go pomimo syków, czasem nawet wyjdzie z koca i posiedzi na widoku jak normalny kot. :)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2018 00:09   

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2018 21:17   

Wciąż walczymy z robakami u kociaków, więc póki co nie ma mowy o tym, by Granat dołączył do reszty rodzeństwa. Jako, że został odłowiony najpóźniej i miał najmniejszy kontakt z człowiekiem, wciąż staramy się go przekonać, że nie jesteśmy takie straszne ;) Jeśli poświęci mu się kilka dłuższych chwil to bez problemu daje się dotknąć przez kocyk.
Gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego ten niepozorny malutki kotek ma na imię Granat to odpowiem tym zdjęciem:

Tak, w tej klatce wciąż jest kot.

Granat sam w sobie wygląda dość niepozornie. Na początku dyżuru jak przestraszona myszka


A pod koniec, trochę wymiziany wygląda tak
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2018 21:25   

Ta biała skarpeta :love:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Paź, 2018 19:58   

Ostatnio w próbach przekonywania Miny do mojej ręki poczyniłam pewne postępy. Zaczęłam kociaki karmić ręką zanim nałożę im karmę do miski. A jako, że to są głodomory to całkiem nieźle nam idzie :D Domagają się więcej i więcej. Mina od czasu do czasu podchodzi i sprawdza czy w ręce nie ma czegoś smacznego i czasem to jej nos zbliża się do palca, a nie palec do nosa :D




 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 16 Paź, 2018 12:11   

Czy w SB straszy? Chyba tak. :shock:
Tak przynajmniej uważa wybuchowy Granat.

Pół godziny wcześniej klatka była wysprzątana przez Peony - kuweta pachnąca, miseczki pełne karmy, posłanko prawie jak wykrochmalone. No elegancko. Wracam za pół godziny, a tam.... TA DAAAM:



:lol: :lol: :lol: :lol:
Ostatnio zmieniony przez saszka Wto 16 Paź, 2018 12:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 16 Paź, 2018 12:14   

:shock: :shock: :shock:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 16 Paź, 2018 12:26   

Samo się... kotek niewiniątko :lol:
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 17 Paź, 2018 10:12   

Wczoraj GRANAT znów zaliczył sesję miziania na kolanach (opatulony w ręcznik).
I...... rozmruczał się!!!! :banan: :banan: :banan:
Po wszystkim był dużo odważniejszy w klatce - nie chował się, jadł na widoku.

PS. Potwierdzamy z Niebieską, że białe skarpety na tylnych łapkach są dwie. :)
 
 
Peony 

Dołączyła: 17 Maj 2017
Posty: 288
Skąd: Wrocław / Poznań
Wysłany: Sro 17 Paź, 2018 12:46   

Też mi się ostatnio wydawało, że słyszę jakieś delikatne mruczenie przy mizianiu zawiniętego w kocyk Granata, ale doszłam do wniosku że to jednak rządza mordu i pomruki wściekłości :D
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 17 Paź, 2018 13:22   

świetne imiona :D
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 17 Paź, 2018 17:32   

A Granat opatulony w kocyk wygląda tak


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]