Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
------
Wybuchowa trójka
Polowaliśmy na ich mamę, ale (jak to często bywa) najpierw złapały się dzieci - wygłodniałe i niedoświadczone w omijaniu klatek-łapek. Pierwszy był...
SAPER
Saper, biało-bury kocurek, jest najodważniejszy i najspokojniejszy z całej trójki. Chyba, że w grę wchodzi zabawa z wędką - wtedy budzi się w nim koci łowca, szybki zabójca myszek i piórek. Kocha zabawy i każde pochwycenie zdobyczy sygnalizuje siostrze groźnym powarkiwaniem, by następnie zawlec swój łup i go rozszarpać. Ale poza zabawą jest zdecydowanie najłagodniejszy i pozwala się brać na ręce, choć jest jeszcze trochę przestraszony. To on pomógł swojej siostrze Minie szybciej zaaklimatyzować się w nowym miejscu i jak to saper - pomógł nam ją rozbroić.

MINA - złapana jako druga, dzika i wybuchowa czarnula, latała po klatce i po ścianach, bo nie jednemu śmiałkowi nawiała przy przekładaniu do lub z transportera (nie chcemy nawet wiedzieć, co się działo u weterynarza, a ponoć działo się...

GRANAT (szczęśliwie wyadoptowany) - złapany jako ostatni, choć w wyścigu do przynęty wyprzedził ponoć dorosłego kocura. To najprawdopodobniej brat Miny i Sapera, a jego złapanie było dla nas niespodzianką, bo nawet karmiciel go wcześniej nie zauważył. Choć wszystkie chłopaki z Golęcińskiej to fajne kocury, Granat okazał się wybuchowy jak siostra Mina - ma nawet "urwany" czarny kolor z tylnej łapy, która jest obleczona białą "skarpetą".


BEZ WŁĄCZONYCH SKANERÓW:
SKANUJĄC CZŁOWIEKA:
Saper i Mina na ZDJĘCIACH.
Playlista rodzeństwa.
Granat na ZDJĘCIACH.
Playlista Granata.