Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sob 23 Maj, 2020 20:29
Miłek
Autor Wiadomość
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 13 Lis, 2018 18:04   Miłek

Sobotni wieczór, zatłoczony podziemny parking. Co może się przytrafić wolontariuszowi, cieszącemu się fałszywym poczuciem bezpieczeństwa? Oczywiście kot...

A zaczęło się tak naprawdę od zauważenia uwiązanego pieska, którym na szczęście zainteresował sie spory tłumek.

Kawałek dalej łaciaty kotek błąkał się między samochodami. Zawołany przyszedł i niespłoszony dał się wziąć na ręce - pomimo sporego ruchu samochodowego i ludzkiego. Zupełnie oswojony, ufny, nieco brudny i bardzo gruby. Pierwsza myśl? Na pewno ciężarna kotka, która ze względu na swój stan straciła dach nad głową. Pobudzona kobiecą solidarnością zabrałam biedaczkę do domu. Wyobraźcie sobie jak bardzo poczułam się zdradzona, gdy okazało się ze ciężarna nieszczęśnica jest po prostu puchatym kocurem...

Miłek zaliczył kontrolę u weterynarza - niestety nie ma czipa. Nie zakwalifikował się też na kastracje - ogromne węzły chłonne i ogólny stan zdrowia wymagają dalszych testów i obserwacji. Imię okazało się adekwatne - Miłek to miły chłopak, co ma wielu małych przyjaciół. Zapewnia im dom i wyżywienie. Biedactwo nie wie, że już niedługo przyjdzie mu się z wszystkimi pożegnać.

Miłek wniesiony do domu z resżtą zakupów ;)


Miłek na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony przez jaggal Sob 23 Maj, 2020 20:29, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 15 Lis, 2018 21:02   

Miłek ma świetny humor mimo siedzenia na kwarantannie w kenelu. Do tego gaduła z niego prześmieszna. Niestety wyniki krwi nie skłaniają do śmiechu - pierwszy test na FIV wyszedł pozytywny... Poza tym dość mocno podniesiona amylaza, będziemy sprawdzać jeszcze lipazę. Kastracja planowana na wtorek, przy okazji warto by porobić porządek w paszczy - mimo że to młody kot to część ząbków zdążyła już sama wypaść :( Poza tym uskuteczniamy pozbywanie się robaczków z brzuszka, pcheł z sierści i świerzbu z uszu. Miłek jeszcze nie rozumie, że niedługo stanie się taki samotny bez swoich kolegów na gapę.

"Gdzie oni są? Gdzie wszyscy moi przyjaciele?"


Jego puchatość z profilu
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 15 Lis, 2018 22:37   

Toć to...
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 15 Lis, 2018 23:34   

ło matko, ale puchacz :D
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 16 Lis, 2018 21:50   

Bo ma już zimowe futerko, dlatego taki puchaty :oops:
poza tym jest gruby

Saszka, chyba jedynym sensownym kompromisem będzie wspólzalożenie manufaktury serów bundzopodobnych o nazwie firmowej Miłek.
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 18 Lis, 2018 19:44   

ja tez chcę zobaczyć puchacza!!!!
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 19 Lis, 2018 20:41   

Puchacz także wydaje puchate dźwięki - wystarczy że wejdę do kuchni a z kenela już dobiega mruczenie a la przegrzana farelka.
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 19 Lis, 2018 20:47   

Zurha napisał/a:
Puchacz także wydaje puchate dźwięki - wystarczy że wejdę do kuchni a z kenela już dobiega mruczenie a la przegrzana farelka.


w sam raz na zimowe wieczory :D
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 22 Lis, 2018 22:19   

Miłek niestety musi mieć odłożoną kastracje na przyszły tydzień - wtedy będzie mógl mieć zrobione ząbki za jednym zamachem. Za to odliczamy dni do końca kwarantanny! Jeszcze tylko trzy pozostały :)
 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 22 Lis, 2018 22:22   

Uhuhu, Miłek wjeżdza na salony, na trzy...
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 22 Lis, 2018 22:25   

Na kuchnie narazie ;) Ale to jakiś postęp.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 01 Gru, 2018 22:52   

Miłek został odjajcowany :cool: . Poza tym zaliczył badania i poprawianie stanu uzębienia.
Panie doktor widząc go w transporterku najpierw pomyślały, że to będzie jakiś trudny zakapior... ale szybko się przekonaly jakie z niego lelum-polelum. Miłek płakał tylko jak tracił z oczu czlowieka, poza tym w poczekalni ugniatał tranporter łakpami, mruczal i ogólnie był wyluzowany skrajnie.

Popatrzcie jak w pewnym momencie zaczyna łasić sie o kratkę tranportera:


Po zabiegu był trochę oszołomiony i parę razy zaliczył wtopę, gdy okazało się że nie może jeszcze tak sprawnie robić krewetki.

Teraz czuje się już dobrze - co prawda poczuł się nieco zdradzony dzisiejszym zastrzykiem, ale szybko mu przeszło ;)
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 00:19   

Świat Miłka zadrżał w posadach, gdyż kocur niedawno odkrył, że istnieje życie pozakuchenne. Narazie ciężko mu zrozumieć jakie są zamiary dziwnych istot bytujących za drzwiami, ale jedno wie napewno... Tam gdzie jest życie, tam są zasoby. Zasoby które można skonsumować i odłożyć w boczku na później.

Tymczasem równie wstrząśnięta Dunia przy niewielkiej pomocy swojej opiekunki sporządziła portret pamięciowy do planowanego listu gończego...
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 04 Sty, 2019 16:41   

U Miłka bez większych zmian. Dalej jest przesłodki, troszkę wyładniał, ćwierka i lubi się bawić. Byliśmy z nim ponownie u weterynarza - niestety testy potwierdziły nosicielstwo FIV.

Sam Miłek jak zwykle niewzruszony wizytą. Nikt mu nie powiedział, że lekarzem koty zazwyczaj się stresują ;)



Popatrzcie na te ugniatające, pulchne łapki i próby dosięgnięcia mnie przez kratkę :aniolek:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 04 Sty, 2019 17:42   

Miłek to totalny słodziak. Gdyby w KKW było trochę mniej kotów, z trochę innym charakterem, lub KKW posiadała większy lokal, to po powrocie do Poznania nie zastałabyś kota w kuchni :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]