Fornal ma się coraz lepiej, apetyt dopisuje, bez dokładki się nie obędzie
Wciąga paszczą wszystko, ale najbardziej do gustu przypadły mu surowe polędwiczki z kurczaczka
Po problemach żołądkowo-jelitowych nie ma już śladu na szczęście. Powoli szykujemy się na kontrolną wizytę do Dr Sobieralskiej, trzymajcie kciuki bo to będzie nasza pierwsza podróż samochodem.
Pączuś chyba stwierdził, że za dużo śpię bo co noc wydaje z siebie dźwięki niczym kotka w rui, ale jak tylko widzi, że się przebudzę to gałgan przestaje, więc będziemy musieli tą kwestię dopracować.
Ze wszystkich zabaw, do których ma dostęp bezsprzecznie wygrywa kartonowy drapak
Fornal (Pączuś, tudziesz Włądek ) ma za sobą weekendową kontrolną wizytę u weterynarza.
Chłopak zniósł to dzielnie, tym bardziej, że miał robione powtórne USG, co wiązało się z koniecznością ogolenia włochatego brzuszka
Nerki piękne nie są, ale na szczęście w porównaniu do poprzedniego badania progresji dr Sobieralska nie stwierdziła Czekamy na dzisiejsze wyniki badania krwi, trzymajcie kciuki, żeby nie było pogorszenia.
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 19 Lis, 2018 13:21
Trzymam kciuki. Jej, w końcu widać w nim jakąkolwiek radość z życia. Choć ten wrodzony smutny wyraz pysia jest zwodniczy.
Wyniki już mamy, usg bez progresji zmian więc to jest dobra wiadomość. Spadła nam też kreatynina, ale podrósł nam lekko fosfor i mocznik... Na decyzję co do zmian leków/diety jeszcze czekamy
Pączuś dziś przeszedł samego siebie! Nie dość, że coraz częściej w ciągu dnia widzimy go aktywnie chłodzącego po mieszkaniu to dziś czekał w kuchni na śniadanko! Do tej pory zawsze chował się w domku na drapaku i tam miał kładzioną miskę z jedzonkiem. Chłopak codziennie nas zadziwia swoją coraz większą otwartością, nie możemy się doczekać, aż zobaczymy go bawiącego się z resztą futrzastego stada!
Trzymajcie za niego kciuki 🤞
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
A chłopak zaczyna od rana witać nas w nieoczywistych jak do tej pory miejscach - Raz siedzi sobie na stole w kuchni, a to leży sobie smacznie na parapecie, czy ogląda z zaciekawieniem to co za oknem się dzieję, a że po drugiej stronie ulicy budują się kolejne bloki to śmiem twierdzić, ze gdyby koty miały przyuczony zawód to Pączuś byłby zapewne kierownikiem budowy
W zeszłym tygodniu znaleźliśmy w uszku Pączka pewien twór przypominający na pierwszy rzut oka kleszcz/krwiak, wet kazał się nie martwić, że czasami pojawia się coś takiego kotom i na razie stosujemy smarowanko maścią
A przed świętami Pączuś przygotuje dla swoich fanów coś specjalnego...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]