Zachary - kocur ze Smochowic
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Po zapaleniu trzustki ani śladu, lekko podwyższony mocznik jest zapewne wynikiem stanu zapalnego dziąseł - ale w piątek jest drugi etap sanacji - zostało kilka zębów, no i ta narośl... Zatem - trzymajcie kciuki!
Jeśli chodzi o stosunek do człowieka - poziom master:)
Zaszek kocha jeść - więc kiedy szykowałam jedzenie, a on mnie zaczął pewnego razu przez pręty łapać pazurkami pomyślałam, że to ponaglenie karmowe - nic bardziej mylnego! Miseczka jest bardzo istotna, ale dopiero jak sobie pójdę - kiedy otwieram klatkę są baranki, ocieractwo, padanie na posłanko, no wszystko, co tylko człowiek sobie zamarzy! I to wszystko marnuje się w klatce...
https://www.youtube.com/watch?v=MGl3wRm ... -nWs_CZLsT
Jeśli chodzi o stosunek do człowieka - poziom master:)
Zaszek kocha jeść - więc kiedy szykowałam jedzenie, a on mnie zaczął pewnego razu przez pręty łapać pazurkami pomyślałam, że to ponaglenie karmowe - nic bardziej mylnego! Miseczka jest bardzo istotna, ale dopiero jak sobie pójdę - kiedy otwieram klatkę są baranki, ocieractwo, padanie na posłanko, no wszystko, co tylko człowiek sobie zamarzy! I to wszystko marnuje się w klatce...
https://www.youtube.com/watch?v=MGl3wRm ... -nWs_CZLsT
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Mam bardzo dobre wieści - zabieg sanacji uwieńczony stuprocentowym sukcesem - czyli mamy bezzębniaka;) Ale to jeszcze nic - na tę okoliczność do gabinetu został wezwany bardzo mądry Pan Doktor, który miał zająć się ostatecznie kwestią narośli - wyciąć, wypalić i w ogóle unicestwić... Aha - jeszcze ten Pan Doktor to bardzo groźny był chyba - bo okazało się, że twór był i... znikł
No seryjnie!
Najprawdopodobniej stan zapalny paszczy powodował dzielenie się komórek i narastanie ich - po pierwszym etapie ekstrakcji, kiedy zniknęło 3/4 najgorszych zębów - wszystko zaczęło się goić:)
Tu mój słodziak:


Najprawdopodobniej stan zapalny paszczy powodował dzielenie się komórek i narastanie ich - po pierwszym etapie ekstrakcji, kiedy zniknęło 3/4 najgorszych zębów - wszystko zaczęło się goić:)
Tu mój słodziak:
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Ech, Zachary nam się posypał:( Najpierw leciutki katar, załzawione oczy, później kompletnie zatkany nos, co skończyło się strajkiem żywieniowym - 3 dni dokarmialiśmy na siłę, pomogła dopiero nebulizacja:

I kiedy już wydawało się, że wszystko jest ok - Zachary obudził się z jednym okiem - drugiego nie mógł otworzyć - diagnoza okulisty: erozja rogówki na tle wirusowym... Czyli 3 rodzaje kropli 6X dziennie
Niestety leki nie pomogły (wirus fiv także) - rozwinął się wrzód:((( Cały czas zakraplamy, stymulujemy odporność, ale leczenie jest bardzo długotrwałe - czekają nas jeszcze 2 tak intensywne tygodnie. Na szczęście Zachary jest pacjentem idealnym - bardzo szybko załapał, po co włażę mu do klatki i chętnie mi w tych zabiegach asystuje;)
Żeby nie było, że ciągle o kocie bez kota - tak zachowuje się Zaszek po podaniu leków:

I kiedy już wydawało się, że wszystko jest ok - Zachary obudził się z jednym okiem - drugiego nie mógł otworzyć - diagnoza okulisty: erozja rogówki na tle wirusowym... Czyli 3 rodzaje kropli 6X dziennie

Niestety leki nie pomogły (wirus fiv także) - rozwinął się wrzód:((( Cały czas zakraplamy, stymulujemy odporność, ale leczenie jest bardzo długotrwałe - czekają nas jeszcze 2 tak intensywne tygodnie. Na szczęście Zachary jest pacjentem idealnym - bardzo szybko załapał, po co włażę mu do klatki i chętnie mi w tych zabiegach asystuje;)
Żeby nie było, że ciągle o kocie bez kota - tak zachowuje się Zaszek po podaniu leków:
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Kontrola miała być w piątek, ale już w poniedziałek rano pędziłam na sygnale do okulisty - oko rano zastałam całe zaropiałe - na antybiotyku! Jest źle - takie słowa usłyszałam od lekarza; Zacharemu groziło nacięcie rogówki oraz zaszycie oka w celu regeneracji na 3 tygodnie (!). Wprowadzono nowe leki, codziennie też nawiedzaliśmy przychodnię, żeby od razu działać chirurgicznie gdyby nastąpiło choć lekkie pogorszenie - na szczęście jest dobrze - tzn. tak w ogóle to dostatecznie, ale jak na stan z poniedziałku - bardzo dobrze - czyli średnia to 4
A na fotce, jak Zachary znosi wszelkie zabiegi - z anielską cierpliwością...:


A na fotce, jak Zachary znosi wszelkie zabiegi - z anielską cierpliwością...:
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Jesteśmy po wizycie kontrolnej u okulisty - generalnie masakra, bo mimo że z wrzodem jest dobrze, tzn. rogówka się ładnie goi i jeśli znowu nie pojawią się komplikacje (tfu, tfu!), za miesiąc może będzie można odstawić wszystkie leki (obecnie podajemy już tylko 2 rodzaje kropli 4 razy dziennie..). Natomiast jako powikłanie pojawiła się... zaćma
Postępuje w tak szybkim tempie, że lekarz podejrzewa, iż za ok. pół roku Zachary straci wzrok w tym oku
No ale nie poddajemy się przecie!!!! Zostaje drugie oko - kompletnie zdrowe! Ślepaczki sobie świetnie radzą, więc Zachary pewnie bardzo szybko się przyzwyczai do jednowzroczności i będzie normalnie funkcjonował!
Póki co jednak - kciuki mocno potrzebne*!!!!
*I immunodol, bo cały czas stymulujemy odporność...


No ale nie poddajemy się przecie!!!! Zostaje drugie oko - kompletnie zdrowe! Ślepaczki sobie świetnie radzą, więc Zachary pewnie bardzo szybko się przyzwyczai do jednowzroczności i będzie normalnie funkcjonował!
Póki co jednak - kciuki mocno potrzebne*!!!!
*I immunodol, bo cały czas stymulujemy odporność...
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Zachary miał bardzo miłych gości - przyjechali w odwiedziny jego Opiekunowie Wirtualni z mnóstwem podarków:)
Tak kocur leżał sobie na kolanach pierwszy raz widzianego człowieka - no wiem, szósty koci zmysł przecież mu powiedział, kto zacz;)))
I zbliżają się chwile zdrowotnej prawdy: jutro kontrolne badania krwi, w poniedziałek - okulista...
TRZYMAJCIE KCIUKI!
Tak kocur leżał sobie na kolanach pierwszy raz widzianego człowieka - no wiem, szósty koci zmysł przecież mu powiedział, kto zacz;)))
I zbliżają się chwile zdrowotnej prawdy: jutro kontrolne badania krwi, w poniedziałek - okulista...
TRZYMAJCIE KCIUKI!
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń