Zorro

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Jestem bardzo bardzo dumna z Zorki w nowym domu tymczasowym! Poradziła sobie dużo lepiej niż jak przyszła do nas :love: I wiem, że będzie tylko lepiej :D
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Czekamy na relację i zdjęcia :)
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Zorro nadal w klatce. Na dzień ma ją otwartą, na noc zamkniętą bo wtedy jest największa szansa, że zje i że nikt nie ukradnie jej przysmaku z lekiem. Od czasu kiedy u nas jest tylko dwa razy wyszła z klatki, pobyła obok niej i wróciła. Dziś kiedy zje już lek, zostawimy jej klatke na noc otwartą, wiemy po naszej rezydenctce, że z ukrycia wyszła na rozpoznanie terenu dopiero w nocy. Zobaczymy. Pozostałe koty śpią z nami więc nie powinny jej przeszkadzać :)

Apetyt nadal słaby, coś tam skubnie, tyle, że brzuszek pusty nie jest.


Za to Zorka jest wielkim miziakiem.

https://www.youtube.com/watch?v=Mpbsihu ... ture=share
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Prawdę mówiąc, nie trzeba było czekać do wieczora. Za dnia Zorro ma otwartą klatkę, zauważyłam, że jej tam nie ma. :cisza: Sama postanowiła udać się na krótką przechadzkę nie czekając na mrok i brak ludzi.
Okupuje obecnie domek Fugu, który bezproblemowo zajęła... Weszła sobie po prostu do niego nie zważywszy na to, że Fugu tam jest, a ona - jak to ona, ustąpiła.

Zagłębiając się w jej wątek mam wrażenie, że historia kołem się toczy. Podejrzenie o romansie Zorki z kuwetą - prawdziwe, kocha swoją kuwetę, lubi w niej siedzieć chociaż ostatnio i z posłania korzystała.
No i lubi ciemne miejsca. Jesteśmy na etapie "nie zbliżaj się, ale mnie głaszcz".

Obrazek
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Klatka już nie jest Zorce potrzebna. Widać, że na stałe się przeprowadziła do domku Fugu. Nadal nie wychodzi za dnia, ale jest podejrzenie, że robi to w nocy bo można ją spotkać chociażby nad ranem. Dzisiaj na przykład były wielkie poszukiwania Zorro, normalnie jakby się rozpłynęła w powietrzu... A tu proszę, udała się pod kanapę ::

Apetyt niestety nadal mierny. Przysmak z lekiem zjada cały, a karmy skubnie malutko :(
Chyba się trochę rozkręciła bo i czasem syknie na nas :roll:
Mizianki przyjmuje, ale woli nie wiedzieć, że to ludzka ręka.

Obrazek
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Nadal studiuję cały wątek Zorro by móc poznać ją lepiej - wpadłam na określenie, że Zorro to taki Grumpy Cat. Jak to niesamowicie do niej pasuje, że aż tak na nią mówimy :lol:

Zorro robi postępy. Coraz więcej wychodzi ze swojego domku i można zaobserwować ją jak gdzieś sobie przechadza. Nawet sypia na kanapie (zdjęcia spoza ukrycia i spoza klatki niebawem). Miałam z nią dwie zabawne sytuacje na tej właśnie kanapie.
Pierwsza - głaskałam ją wędką, oczywiście rozmruczana, taniec przyjemności. Chciałam dotknąć ręką - odleciała jakbym co najmniej ją poparzyła :lol: Najcięższe w głaskaniu jej wędką jest to, że drugą ręką musze odgradzać się od pozostałych kotów, które myślą, że się wszyscy teraz bawimy. Bo przecież halo, piórko, trzeba złapać nawet jeśli jest na głowie Zorki :lol:
Druga sytuacja, to jakoś tak wyszło, że bez wędki dała się głaskać ręką! A jak się rozmruczała i rozruszała... Chyba to był moment, kiedy zapomniała kim jestem ::
Ogólnie podejść blisko niej można, ale wyciąganie rąk przeważnie kończy się ucieczką. Cieszymy się jednak, że w ogóle jest poza tymi ciemnicami swoimi...

A jedzenie? Jest lepiej, ale nadal nie ma rewelacji. Zdarzają się puste miseczki, zdarza się, że zostawi malutko, ale też zdarza się, że porcji porannej czy wieczornej nie ruszy w ogóle.


Obrazek

Piękny profil, czyż nie? :serce:


Obrazek
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Zorro sama sobie zrobiła eksmisję. Trochę nabroiła w domku swoim (dawniej domek Fugu :lol: ), domek musiał iść do prania. Ale domek chyba szybko nie wróci, bo pozwolił Zorce zrobić kolejne postępy.

Jakby usilnie chciała to by znalazła inne zaciemnione miejsca. Ale jakoś tego nie robi. Zamiast tego jest ciągle dostępna by cieszyć ludzkie oczy.
Zorcia spaceruje po domu, ale głównie przebywa na kanapie bądź ewentualnie czasem na biurku w salonie. Sypialnią nie wykazuje zainteresowania. Jest to na wielki plus, bo mimo wszystko obserwuje, widzi, że funkcjonujemy i naszym celem nie jest skrzywdzenie jej. I ma większą okazje poznać koty... :D
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Zorro mnie rozbraja. Leżała na kanapie (standard) i poszłam sobie usiąść jakiś metr od niej. Oczywiście zeskoczyła, jak to, ma siedzieć z człowiekiem? Nie inaczej. Po chwili wróciła na to samo miejsce i się na mnie patrzyła "co ty człowiek robisz na MOJEJ kanapie?".

Obrazek

Nie widziałam jeszcze Zorki z małymi źrenicami, wygląda ciągle jak kot ze Shreka :D
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Apetyt Zorro nadal pozostawia wiele do życzenia... Niby jest lepiej, ale nadal nie jest...
Co prawda dopiero były dni kiedy jadła tylko rano czy tylko wieczorem. Obecnie je i rano i wieczorem, ale to są porcje na oko 30-50g :( Bardzo dobrze, że woda dodana do karmy jest cała wypita bo Zorka nie bardzo korzysta z miseczki z wodą.

Zauważyłam, że Zorro na pewno zje przysmak płynny - w takiej ilości jakiej dostanie. Nie zostawi.
Raz jej dałam przysmaki w formie chrupek - zjadła wszystko.
Raz też dałam jej trochę suchej karmy - zjadła wszystko...

O tyle dobrze, że brzuszek nie jest pusty.

Co zauważyłam, Zorkę interesuje czas karmienia. Gdy biorę miseczki, puszka idzie w ruch to wszystkie pozostałe koty oczywiście podchodzą, miauczą, błagają bym szybciej nakładała. A Zorro w tym czasie zrywa się z kanapy i z bezpiecznej odległości obserwuje... Potem miseczka idzie w jej stronę, na chwilę się odsunie, ale kiedy człowiek się oddali rusza w jej kierunku.

Obrazek

Jedna z "wygodnych" pozycji Zorki :D
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Zorro ma bardzo ciekawe podejście... Ma swoje trzy miejscach w których najłatwiej ją zastać - kanapa, dziupla w drapaku, biurko. Kolejność ma znaczenie :cool:

Ogólnie obok Zorki można usiąść, nic sobie z tego nie robi. Chyba, że zrobi się to szybko - ucieknie. Wczoraj miałam gościa - myślicie, że się bała, chowała, uciekała? Nie :) "to ja jestem u siebie, ty jesteś tylko gościem, ja swoich zasad n i e z m i e n i a m".

Także Zorkę nie peszą nieznajomi - tylko szybkie, energiczne ruchy. Odważna jest dziewczyna, śmiało łazi po domu i ciągle bada nowe tereny - dziś na przykład wciskała się do uchylonej szafy. Choć Zorro jest malutkim koteczkiem, nie wyszło :P

Obrazek

MOJA DZIUPLA

Obrazek

MOJA KANAPA
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Super się patrzy na to jaka jest u Was wyluzowana :love:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Ale pięknie, macie dar, koty Was kochają :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

A Wy jak spędzacie weekend? Bo Zorro uznaje za niezawodne - spać, spać, spaaaać!
Przecież musi być dzień gdzie się nic nie robi po tygodniu nic nie robienia. Kocie życie.

Obrazek

Oczywiście krówka w krówkowym towarzystwie

Obrazek

Co ta Fugu się tak wierci i wierci???

Obrazek

Synchronizacja...

Obrazek

Kto myślał, że Zorencja się nie rozwala? Ulubiona pozycja - łapusieńki ku przodowi. "Wiem, kuszące, ale nie dotykaj..."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jak one już blisko siebie przebywają :)
Czyżby się jakaś przyjaźń szykowała...? :D
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

kat pisze:Jak one już blisko siebie przebywają :)
Czyżby się jakaś przyjaźń szykowała...? :D
Taaak... To była miłość od pierwszego wejrzenia, dosłownie :mrgreen:
ODPOWIEDZ