Filutka tydzień temu miała robiony porządek w paszczy - nie było dramatu: złamany kieł i zepsuty górny trzonowiec, taki aż sino-czarny, przy okazji poleciały jeszcze ruszające się dwa siekacze. Dziś mieliśmy kontrolę - to miejsce po martwym zębie jeszcze jest zaczerwienione, więc antybiotyk kontynuujemy do niedzieli. Pobrano też krew na lipazę, bo dziewuszka miała ostatnio nieco ten parametr podwyższony... Cała reszta - idealnie w normie:)
Filutka zawsze pozuje do zdjęć z jedną miną i może w dwóch zamiennych pozycjach, ciężko uchwycić kotę jakoś inaczej żeby nudno nie było Ale Filutka tez lubi się bawić i czasem kiedy myśli, że nikt nie patrzy zaczyna broić
Czy nie wydaje Wam się niesprawiedliwe, że ostatni miot Filutki już dawno zdążył znaleźć swoje domy na zawsze, a biedna Filutka wciąż czeka na ten choćby tymczasowy? Czy ta delikatna szylkretka nie zasługuje na miłość, tylko dlatego że ma na karku kilka wiosen więcej? Widocznie koty są mądrzejsze od nas, bo Szaroletka poznała się na jej wrażliwym charakterze już dawno, obdarzając ją przyjaźnią i tworząc precedensowy dwupak zza krat. Pozostaje nam czekać, aż właściwy człowiek wykaże się podobną mądrością i da dziewczynom prawdziwy dom.
Do Filutki pasuje wierszyk, oczywiście mleczko trzeba zastąpić miską karmy mokrej ale pasuje jak ulał Bo kota uwielbia jeść co widać, i oczywiście myślę, że jak śpi to śni o miseczce pełnej karmy Bo koteczka wie co dobre I lubi jeść
Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: pii...
- Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.
Filutka to nasz puchaty głodomorek Kiedy widzi wolontariusza z miseczką w ręce zupełnie nie rozumie dlaczego każda z tych miseczek nie trafia do jej klatki tylko po równo rozdawane są kocim współlokatorom Ale uwierzcie, ciężko jest przejść obok tak zachowującej się i próbującej zwrócić na siebie uwagę Filutki No a w sumie na tym filmiku to ona w miarę spokojna jest, bo już wie, że na nią patrzę i zaraz się nią zajmę Dopięła swego.
Ostatnio Filutka przywitała mnie w nieco innej pozycji niż standardowej. Leżała spokojnie na posłanku, a pełna miseczka nie zrobiła takiego wrażenia jak zawsze. Zjadła nieco później, czyżby w końcu zaczęła dbać o kocią linię?
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Cze, 2019 10:22
Może upał powoduje mniejszy apetyt...
A zachowuje się w miarę normalnie, czy jest np. osowiała/zrezygnowana...?
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 26 Cze, 2019 10:25
kat napisał/a:
Może upał powoduje mniejszy apetyt...
A zachowuje się w miarę normalnie, czy jest np. osowiała/zrezygnowana...?
Wczoraj późnym wieczorem michę już miała pustą i parzyła z utęsknieniem, czy jej dokładki nie dam. Wszystko w normie, upał...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]