Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Cze, 2018 01:08
Ze wszystkich mieszkających u mnie kotów Tarze najtrudniej zrobić zdjęcia, dacie wiarę? Ona ma straszne parcie na szkło, a raczej - na człowieka. Gdy tylko zobaczy, że się zbliżam, natychmiast wybiega naprzeciw i nie ma opcji nie zastać jej w ruchu. Z jednej strony, to urocze, z drugiej - ciężko o fotki, które uchwyciłyby jej urodę. Coś się jednak udało
Ostatnio zaliczyliśmy kontrolne badania krwi. Kreatynina 3,1, mocznik - 90 Ten mocznik mocno mnie zaskoczył, bo spodziewałam się raczej, że będzie podwyższony, bo Tarusia ma sporo kamienia na zębach i to powinno rzutować na wyniki. A jednak nie... Tymczasem ten kamień staje się problemem i wet zaleca rozważenie pozbycia się go. Martwię się, bo Tara miała już ściągany kamień dokładnie rok temu. I znów sytuacja by się miała powtórzyć Muszę rozważyć, co jest korzystniejsze Po ostatniej narkozie nie było żadnych zmian w wynikach... Ale kurczę, boję się I nie wiem, co robić
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 26 Cze, 2018 23:46
Dziś Kadłubek i Docent znów urządzili sobie kotłowaninę wśród lecącego dokoła futra. Kto ich rozdzielił? Tara! Rozdając trzy krótkie na rzyć każdemu!
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 10 Lip, 2018 00:57
Tara już na dobre wróciła do szeryfownia. Przez jakiś czas nie wdawała się w utarczki między kotami, ale najwyraźniej miarka się przebrała i teraz melduje się na posterunku natychmiast. Jest nieocenioną pomocą. Serio Choć w sumie niewielka na tle innych kotów, jest powszechnie szanowana
Nic się przed nią nie ukryje
Wobec ludzi niezmiennie: przekochany kot! Zero agresji, przyjazna nawet wobec osób, które widzi po raz pierwszy Nieskończenie ufna, nakolankowa i ugniatająca
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Sie, 2018 23:50
Tara byłaby świetnym kotem na dokocenie do domu, gdzie dwa futra nie mogą się zgodzić Zaprowadziłaby porządek momentalnie
Niestety Kadłubek znów potrzebuje kroplówki, Tara więc oczywiście też zameldowała się na posterunku. I choć dostała swój smakołyk, i tak nie mogła zrozumieć, dlaczego to nie ona dostaje płyn. Zobaczcie, jak zareagowała
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Sie, 2018 02:27
Zabraliśmy królową na kolejną kontrolę. Wyniki biochemii krwi utrzymują się na w miarę stałym poziomie. Kreatynina w okolicach 3, mocznik troszkę ponad 100. Znów podwyższone T4 Być może uregulowanie tej tarczycy byłoby jakimś rozwiązaniem, ale nikt nie ma pomysłu jak to zrobić Na Thiafeline Tara reaguje straszną zapaścią nerkową, która już raz prawie doprowadziła ją do śmierci... Obraz tarczycy na usg jest bez zarzutu...
Tara poza tym czuje się świetnie i nikomu nie da sobie powiedzieć, że jest chora Ani tego nie widać po jej wyglądzie, ani po zachowaniu, ani dosłownie... po niczym
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 01 Wrz, 2018 23:48
Dla nikogo pewnie nie będzie zaskoczeniem, że Tara jest jedynym kotem, który chętnie przebywa w pokoju Kadłubka. Ona się go nie boi. Nie boi się żadnego kota. Jest silna, niezależna i pewna siebie Lubi u niego siedzieć, bo smakuje jej jego karma. A ja nie mam serca jej odmówić, skoro to Renal, a ona jest kotem nerkowym... Lubi tez tu przebywać dlatego, że przypadł jej do gustu jego drapak
Tara bierze, co chce
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Wrz, 2018 21:25
Tara jest dla mnie kocim ideałem: towarzyska, ale nie nachalna. Inteligentna, mądra, łagodna i cierpliwa. Radosna i pewna siebie, ale nie podkreślająca na każdym kroku swojej pozycji. Nakolankowa, uwielbiająca czesanie, świetnie znosząca podawanie leków, a nawet kroplówek. Piękna.
Mimo to. NIKT JEJ NIE CHCE
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Wrz, 2018 21:29
Dla mnie jest to niezrozumiałe....
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2018 14:09
Tara zmieniła dietę. Sama z siebie. Przyssała się do Kadłubkowej miski i większość czasu spędza z nim w pokoju, żeby przypadkiem nie przegapić kolejnego karmienia... Coś tam skubnie zwykłej karmy, ale na widok saszetki Renala aż zaczyna trząść ogonem. Zupełnie, jakby mi chciała powiedzieć: "Ej, człowiek, to ja tu jestem kotem nerkowym!" Niedługo wybieramy się na kontrolę - jestem ciekawa, czy zmiana diety wpłynie jakoś na parametry nerkowe?
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ostatnie wyniki badań krwi pod kątem nerkowym nie przyniosły żadnych zmian. Tara pozostaje twarda i niezłomna. Jedyne, co ją wyraźnie zestresowało w ostatnim czasie, to... fajerwerki. Nic innego nie jest w stanie odebrać jej pewności siebie. To chyba też jej spokój pomógł w jakimś stopniu innym kotom zaakceptować Kadłubka...
On, choć kozak dla innych, jej ustępuje we wszystkim - to miejsce na jego drapaku jest nietknięte przez żadnego innego kota - należy wyłącznie do Tary
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Mar, 2019 23:21
Tara trzyma się niezmiennie Radosna i chyba najbardziej przyjazna ze wszystkich moich kotów Zawsze z chęcią wita nawet obcych, przychodząc po głaski i ocierając się o nowo przybyłych Na zabawę też przybiega pierwsza Mimo, że wcale nie jest najmłodsza w stadzie
Coś ją jednak różni od innych miziaków: nie sypia z nami. Dziś zrobiła mały wyjątek
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 10:55
Cudowna koteczka
Mam jakąś dziwną słabość do burasków
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 21:19
Do Tary trudno nie mieć słabości wielu ludzi przerasta konieczność podawania jej kroplówek, które w jej przypadku jest łatwiejsze niż obcinanie innym kotom pazurków! Jej do kroplówek nie trzeba wcale trzymać - sama wskakuje na kolana! Jest po prostu IDEALNA
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 27 Mar, 2019 02:50
Mówiłam, że Tara boi się tylko fajerwerków. Zapomniałam o jakichkolwiek wyjściach z domu. Już samo zamknięcie w transporterze kojarzy jej się źle. Bardzo denerwuje się samą jazdą, a później czekaniem w poczekalni Niemal zawsze nasiusia do transportera podczas jazdy Tym bardziej szkoda, że musi odwiedzać weterynarza częściej niż inne koty
Na szczęście wydaje się, że o wizycie zapomina natychmiast po powrocie do domu
Z niecierpliwością czekamy na wyniki - zwłaszcza nerkowe i tarczycowe. Na razie wiemy tylko, że ciśnienie krwi mierzone w gabinecie jest ok. Chociaż tyle...
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]