Moyo

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Neda pisze:
Niebieska pisze:Brzuch jak balon, ciągnie do góry :lol:
Nie padnij na zawał, jeśli któregoś dnia zobaczysz lewitującą Moyo. :lol: :lol:
Z tym kotem to nic mnie już nie zdziwi, tfu z tą kosmiczną żabą :cool:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Strasznie mnie rozczula ten jej gabaryt i miłość do jedzonka :roll:
Moyo jest cudowna :serce:
Mo Nika
Posty: 73
Rejestracja: 20 paź 2018, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Mo Nika »

Moyo w ten oto sposób zaprezentowała mi, że ma już pustą miskę. Rozbawiona sytuacją zrobiłam zdjęcie i tak teraz patrzę to Moyo w pozycji stojącej nie wygląda jak puszysta kluseczka :) :) a może ostatnio stwierdziła, że skoro jest moda na fit to może i ona zacznie :roll:

Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Mo Nika, Tobie chociaż cokolwiek zaprezentowała :D Ja ostatnio jak przychodzę to Moyo prezentuje mi tylko jak bardzo moja obecność jest jej obojętna, bo inna ciotka przyszła rano i dała jeść :D Lezy sobie i śpi, czasem przeturla z jednego boczka na drugi i rozlewa się w łóżeczku :)

Ale kota jest piękna :serce:
Obrazek
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Moyo... Piękna koteczka, której cały potencjał nie został jeszcze odkryty. Moyo nigdy nie była w prawdziwym domu, nawet takim tymczasowym, nieznane jest jej prawdziwe życie domowego kota. Do czasu, dziś Moyo rozpoczyna nowy etap w swoim życiu.
Póki co oczywiście Moyo jest w klatce, ale z perspektywą, że w niedalekiej przyszłości zawita na salonach, wskoczy na kanapę, może łóżko, poskacze po drapaku, wejdzie na któryś mebel i przez całą dobę będzie mieć kocich towarzyszy. Będzie to dla niej coś zupełnie nowego, zobaczymy co kryje w sobie koteczka i jaka się okaże, jak się przystosuje do takiego życia.

Koteczka zrobiła nam "niespodziankę" w drodze do domu i czekamy, aż się umyje, a na to się nie zanosi... Leży sobie w kuwecie, dostała jedzonko i mimo ogromnego stresu, który po niej widać, wychyliła się do miseczki i pojadła. Chyba naprawdę jedzenie to sens jej życia.

Jeśli chodzi o rezydentów, najmłodszy standardowo wykazuje nadmierne zainteresowanie i próbuje pchać łapki do klatki, Moyo tak patrzy na niego "co to za kosmita" i się po prostu odsuwa. Druga rezydentka, Sreberko, albo do niej nie doszło co się właśnie dzieje, albo trzeci tymczasowy kot już jest dla niej tak oczywisty, że nie syczy jak to miewa w zwyczaju.
Drugi tymczasek, Zorro, chyba jeszcze nie wie o istnieniu Moyo.

A właśnie tak piszę i Moyo wyszła z kuwety i obwąchuje podłogę, rozgląda się... Podrzucam zdjęcie, które jako jedyne ukrywa jej "brudek"... Myj się kocico, myj :shock:

Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Cała Moyo, walnąć kupę ze stresu - pewnie że tak! Zrezygnować z jedzenia? Nigdy!
Powodzenia Moyciu :serce:

PS. Osłońcie jej trochę klatkę dookoła tak jak w szpitaliku miała żeby się czuła bezpieczniej ;)

Kciuki :)
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Niebieska pisze:Cała Moyo, walnąć kupę ze stresu - pewnie że tak! Zrezygnować z jedzenia? Nigdy!
Powodzenia Moyciu :serce:

PS. Osłońcie jej trochę klatkę dookoła tak jak w szpitaliku miała żeby się czuła bezpieczniej ;)

Kciuki :)
Już jest osłonięta, zdjęcie z momentu roboczego :D
Jak zajrzałam Moyo obrócona tyłem do drzwi, foch :lol: :lol: :lol:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Jeeej! Trzymam kciuki! I tak, tak, smród w aucie podczas transportu do weta był często jej zasługą.😁
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

To alergia na jazdę autem, Dziczek ma to samo, za każdym razem jest numer 2. Standard to zabrać kota w transporterze i zapasowy podkład. Kciuki za szybką aklimatyzację, choć to pewnie potrwa chwilę, bo to całkiem inny, nowy świat dla Moyo. Powodzenia dla Moyo i dla Was.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Mija doba, a ja mam już co przekazać jak tam u Moyo...
Moyo jest wyjątkowa z tą swoją miłością do jedzenia, przeważnie nowy kot w domu kojarzy mi się ze stresem za którym idzie brak apetytu i zachęcanie kota byleby zjadł... Przy każdym kocie to miałam, ale nie z Moyo :lol:
Moyo porcjuje sobie jedzonko, ale od wczoraj między jednym a drugim posiłkiem miseczka wylizana :) :)

Moyo jak nie leży na swoim łożu wykazuje spore zainteresowanie otoczeniem, rozgląda się, przechadza po klatce, obserwuje co się dzieje w danym momencie... Jak Tosiek do niej podchodzi, mój najmłodszy koteczek, wąchają się przez pręty klatki z wielkim zainteresowaniem. Sreberko standardowo syczy, ale widać, że też chce powąchać i znów ze wzajemnością się kotki wąchają.

Dzisiaj kiedy głaskałam Moyo... Rozmruczała się! Może nie był to traktor słyszalny na cały pokój, ale normalnie kicia mruczała! :love:

Obrazek

Co się dzieje???


Obrazek

Ale się rozwalaaaaam...
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Z Moyo niekoniecznie tak kolorowo z tym głaskaniem, czasem się faktycznie da i pomrukuje, ale znacznie częściej ucieka przed ręką z kąta w kąt, ale przecież to dopiero początki :wink:
Dzisiaj rano Moyo mnie zaskoczyła, patrzę co czyni a ta mordke wyjęła przez szczeline na dole klatki i próbowała swój gabaryt przecisnąć, co było nierealne. Ktoś chyba nie może się doczekać... :cool:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Moyo jest bardzo zainteresowana nowym miejscem, sprawia wrażenie wyluzowanej i jakby była tu od dawna... :roll: Jej zachowanie podobnie jak przed przybyciem do domu tymczasowego - głaski najchętniej gdy Moyo je :: A na apetyt oczywiście nie narzekamy, Moyo jest na monodiecie i póki co w kuwecie wygląda przyzwoicie. Przy głaskaniu trochę się stresuje, najchętniej obraca się wtedy tyłem do mnie, albo ma minę speszonej małej kotki, ale jak się dobrze wymizia to i pomruczy sobie kotek...;)

https://youtu.be/SB39eydo52k

PS. Przepraszamy za "nieład" w klatce, byliśmy przed sprzątaniem ;)
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

No proszę, jak dzielnie znosi głaski. :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Dancziii
Posty: 14
Rejestracja: 19 gru 2018, 16:11
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Dancziii »

Obrazek

Ile można w tej klatce drętwieć...

Obrazek

Bym sobie girki rozciągnęła na kanapie. Głosi legenda, że kanapy są super, takie ultra wielkie posłanie dla kota. A ciekawe jaki był karton po tym...

Obrazek

Przynajmniej sobie pośpię w spokoju, tam za klatką jakiś młody szaleniec wariuje...

Obrazek

Jedzenie??? Dej.


Jesteśmy z Moyo na etapie "Boję się ciebie, ale jak jem zrobisz ze mną wszystko, uciekam przed tobą, ale jak już głaszczesz to mruczę". Moyo do tego jest lubiana przez rezydentów, jak rozumieć sympatie Sreberka - specjalnie nie syczy i nie jest zainteresowana. A Moyo to odważna dziewczyna, łapki się pchają na salony i...

To be continued
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Ooo, a jaka klatkę ma elegancką, nasza francuska kluska. :)
ODPOWIEDZ