Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 11 Lut, 2019 10:35
Widziałam na FB, ze zdjęcia z ostatniej sesji już wyciekły (odwiedziła nas Kasia Orleańska).
Ale wrzucam jeszcze tu - oto smutny, bo zamknięty i zmuszony do łykania leków, Czarek:
MINA: KIEDYŚ MI ZA TO ZAPŁACISZ
A TU CZARUŚ TROCHĘ SIĘ SPIENIŁ OD PODAWANIA TABSA I WCIERANIA JEGO RESZTEK (PRZEMYCONYCH W PAŚCIE NA KŁACZKI):
Czaruś zakończył okres sklatkowania związanego z sanacją paszczy i późniejszym przyjmowaniem leków. Ponowną wolność salonową przyjął z ulgą - zwłaszcza, że wrócił jego stary kumpel Bono i Chłopaki mają sporo plotek do wymienienia.
Od jakiegos czasu intensywnie Czariniego wyczesujemy, dzięki czemu futerko znacznie mu się poprawiło, nie ma tak duzo łupieżu i zyskało na puchatosci. Sam Czarek czesanie lubi, więc sytuacja win:win nam się tutaj wyklarowała
Kiedy ostatnio podawałam karmę jednemu ze sklatkowanych kotów Czaruś bardzo się tym zainteresował i przy-truchtał zobaczyć co to za zapachy, ale kiedy odkrył, ze wsadzam to do klatki Bono odwrócił się i w te pędy pognał do budki w drapaku, później wyszedł i wtrynił się Bamboszowi na fotel
Tutaj ma minę w stylu "o nie, patrzą na mnie... podchodzą... coś chcą... co robić? Będę ruszał tylko oczami, może mnie nie zauważą"
Ale chłopak nam całkiem ładnieje, prawda?
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 16:59
OSTATNIA MINA!!!!!!
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 17:01
BEZ KOMENTARZA (czyli Czaryś Sadełko i "zabawa")
WYSTĄPILI:
CZARUŚ - w roli nadwornego grubasa
BAMBOSZ - w roli tła
BOGDAN - jak zawsze w roli przeszkadzacza
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 31 Mar, 2019 22:52
Czaruś przeszedł niesamowitą przemianę!
Do tego stopnia, że ostatnio myślałam, że to Bogdan plącze mi się tak wokół nóg, al e nie - patrzę, a to Czaruś... Mega zaskoczenie. Ja do łazienki, Czaruś za mną, ja do drzwi wyjściowych, Czaruś za mną, ja przy klatce Lęborka - Czaruś przy mnie.
Musiałam go porządnie wygłaskać, dopiero wtedy zajął się sobą
I jeszcze zaskoczył mnie później, jak wywalił brzuch do głaskania
Niestety akurat w tym momencie nie miałam telefonu pod ręką
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Czaruś to kotek bardzo podatny na wpływy innych kotów i wyczulony na zmienną atmosferę w stadzie. Mam wrażenie, że rosnące napięcie między Lęborkiem i Bono sprawiło, że Czaruś ma nadzieję przeczekać wojnę w kryjówce Batmana. Rzutuje to na jego śmiałość wobec człowieka, bo gdy banda Dominantów wytoczy się z klatek, to Czaruś rzadko podchodzi na głaski. Póki jednak Kipiący Testosteron jest zamknięty, to i Czaruś oddaje się głaskaniu i ludzkiej miłości.
Czaruś bardzo wyładniał od czasu kiedy do nas trafił. Większość tej poprawy zawdzięcza rozpogodzonemu pysiowi. W końcu możemy oglądać jego naturalny wyraz mordki, a nie wykrzywiony grymas pod tytułem "co to za dwunożne paskudztwo próbuje mnie dotknąć...?". Dodatkowy wkład piękno ma jego czarne, aksamitne futerko. Problem wyliniałego kupra i szorstkiej sierści nie jest już tak widoczny, chociaż pomiędzy nami - idealnie jeszcze nie jest. Niemniej z wyliniałego dzikuna, wykluł się puszysty, nieśmiały miziak. Jedna z piękniejszych kocich metamorfoz - tylko czemu wciąż nikt nie dostrzegł w nim towarzysza swojego życia?
Zrelaksowany Czaruś to niestety rzadki widok Ale kiedy już się przekona, że nikt i nic mu nie grozi (np. nikt go zza węgła nie zaatakuje ani nie ukradnie mu uwagi i głasków człowieka), uspokaja się i przestaje mieć swoją smutną "przepraszam, że żyję" minę - można wtedy zobaczyć, jaki przystojny to jest kot!
Czarek przeżywa kryzys wieku średniego i zapragnął być taki jak młodzian Bogdan. A że Bogdan słynie ze smukłej sylwetki i upodobania do wyżyn, to i Czaruś próbuje swoich sił w prężeniu ciałka na wysokościach. Efekt jest rozkoszny i komiczny zarazem, bo często zdarza się, że tyłek zaważy i Czaruś runie nagle w dół. Udaje jednak, że tak miało być i przywdziewa nonszalancką minę
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 17 Maj, 2019 19:49
Czaruś mnie dzisiaj zaskoczył, jak bylam rano w siedzibie - tylko on i Dąbrówka chodziły za mną, gdy szykowalam RC Liquid dla Mylenki.
A jak juz wychodziłam to Czarus doprowadził mnie do drzwi i domagał sie glaskow
I na pewno był to Czarus:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]