Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 05 Cze, 2022 16:05
Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej
Autor Wiadomość
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Kwi, 2019 21:58   

Dziękujemy!!! Poszło naprawdę super - udało się pobrać siuśki z pęcherza! O to baliśmy się najbardziej. Że Coduś się wystraszy, że się nie uda... Pobranie krwi też rach-ciach. Co prawda pacjent był obskakiwany przez cztery osoby, słyszała nas cała poczekalnia, ale nasze super Panie Doktor dały radę!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Kwi, 2019 19:00   

Wyniki Codulka są lepsze niż się spodziewaliśmy. Walczymy tylko trochę z moczem, Codul twardo nie kombinuje przy lekarstwach, ale dajemy radę. Ja standardowo jestem chora, więc kociaste twardo pilnują, żebym leżała pod kocem. No dozwolone jest jeszcze drzemanie.

Babulasty ze swoją nową dziewczyną. Ma chłopak wzięcie!

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Kwi, 2019 22:46   

Dobre wieści :)
Ale wszystko w normie, czy są jakieś odchylenia?
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 28 Kwi, 2019 22:53   

Ale nas znowu zatrzymało .... człowieki zarobione, w dodatku Duża to lata po jakichś krzakach i mówi, że trzeba złapać inne kotki, które nie mają domku i z nimi też trzeba jechać do weterynarza... także przepraszamy za nieobecność. Babi - jak to Babi, darzy wszystkich dookoła jednakowym szacunkiem, ale CI WSZYSCY muszą jednak wiedzieć, kto w tej bandzie jest szefem nad szefami. :diabel: Dziś Codulek usiadł na największej witrynie oraz OBSERWOWAŁ. I my, zwykli ludzie, widząc to majestatycznie spojrzenie wiemy, że tak naprawdę, to my mieszkamy u Codusia w domu ;)
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Maj, 2019 21:21   

Coduś ma taką budkę - budka ma już parę lat, ale jest absolutnie ukochanym miejscem na odpoczynek. Czasem na chwilę idzie w odstawkę, teraz znowu jest "faza" na nie wychodzenie z ulubionej kryjówki. Siedzę sobie spokojnie na kanapie, nagle słuchać pisk. Gadulenie na wysokich obrotach. Przecież to głos Codiego... Babi wyskoczył jak poparzony z budki - stawiam, że coś niefajnego się przyśniło.
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 12 Maj, 2019 19:04   

Coduś dostał kolejną ksywkę. Arcyhrabia. Pasuje jak ulał. Babi standardowo wyleguje się na kartonie od pizzy (Nie, nie mamy serca go wyrzucić...) / podrywa którąś ze swoich dziewczyn (dziś padło na Scarlett) albo zamrukuje się na kolanach Dużego. :palacz:


 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 19 Maj, 2019 20:02   

Ale u nas zamieszanie ostatnio! Najpierw Duża wymyśliła sobie, że na wiosnę warto odświeżyć co nieco w domu, na przykład można wyczyścić kanapę oraz koci drapak (zresztą już trochę nadszarpnięty przez ząb czasu). Cody zapobiegawczo schował się do szafy, wtulił w Tobisia, a po wszystkim nie zamierzał nawet z szafy wyjść. Owarczał Dużą, dopiero po jakimś czasie zdecydował się na opuszczenie kryjówki.

A tak Coduś relaksuje się w wolne dni ;)

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Maj, 2019 21:32   

Podczas wczorajszych mizianek zauważyłam małe strupki przy opuszkach :( Szybka akcja z delikatnym środkiem odkażającym i mamy jednego obrażonego na śmierć kota, który znów nie rozumie, dlaczego inne kotki nie muszą tak się męczyć :( Na szczęście te strupki nie są tak straszne jak te, z którymi kiedyś musieliśmy walczyć. A i Coduś nie chce nas pożreć na jeden gryz - teraz już na aż dwa. :diabel:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 28 Maj, 2019 07:52   

Cody, szlachetna krew niestety często bywa delikatna, a więc i chorowita. Ot urok bycia wyjątkowym :palacz:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Cze, 2019 17:01   

No to Coduś zafundował nam kilka intensywnych dni. W niedzielę zaczął źle chodzić, nie chciał też jeść. I znowu cała akcja od początku - Cody jest normalnie ogromnym miziakiem, przy jakiejkolwiek próbie przymusowego złapania zaczyna się histeria... Łapka rozdrapana, rana spora, psikamy i ustalamy, że następnego dnia ruszamy do weterynarza. Noc z głowy, rano Cody znów nie chce jeść. Ruszam do weterynarza jeszcze przed pracą - podkład w transporterze jest cały w ropie, łapka wygląda naprawdę źle. Mocny lek i zastrzyk w sam tyłek, przemywanie Rivanolem, kolejne wizyty. Po pierwszej wizycie przestraszona, że pacjent nie chce nic jeść, kupiłam nawet strzykawkę z dużym otworem, żeby zmiksować barfa. Na szczęście apetyt wrócił. :aniolek:
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Cze, 2019 17:31   

Biedaczek :(
Mocno trzymam kciuki za szybkie wygojenie łapki!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Cze, 2019 21:01   

Dzięki! Jest zdecydowanie lepiej :) Cody ma też lepszy apetyt - przy tym choróbsku było naprawdę źle... Teraz miseczka lśni wylizana. :banan:

Przystojniak nabrał również sił na hasanie - biegom nie ma końca. Czasem Cody zamienia się w małego kociaka i to jest urocze. :aniolek:
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Cze, 2019 01:29   

Uff!!!
Nadal trzymam kciuki za naszego Codulka!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 28 Cze, 2019 21:16   

U Codusia wszystko gra - apetyt dopisuje, dziś co prawda zjadł kolację na dwa razy, ale miseczka lśniła wylizana! Poprawa stanu zdrowia powoduje również to, że Cody nabiera ochoty na harce ze swoją dziewczyną - pierwsze amory odbyły się dziś w okolicach godziny 7.30 rano ;) :diabel:

Scarlett sama zachęcała przystojniaka do przytulasów, więc cóż mogę powiedzieć - miłość jakich mało!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1292
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 20 Lip, 2019 18:51   

Po czym poznać zwierzoluba? Po tym, że będą na zakupach w popularnym supermarkecie na literę L. szuka na obiad takiego mięsa, żeby Coduś mógł również dostać snaczka. :aniolek:

Nadzorca spożywczy podczas robienia barfa:



I te oczy :love:

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]