Z całych sił zaciskamy kciuki. Na pewno wet wie co mówi, że to normalne po takiej operacji, ale dobrze, że jesteś ostrożna, lepiej dziesięć razy nie potrzebnie sprawdzić, niż raz nie i akurat ten może zaważyć.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Jesteśmy po kontroli, minął tydzień od operacji. Moni wygląda dziś lepiej, trzecia powieka jest mniej widoczna. Musimy natomiast rozpocząć (samobójczą dla mnie) próbę codziennego przemywania noska patyczkiem, bo pani doktor odkryła nieładną nadżerkę :/
Tymczasem Moniałke teraz jeszcze bardziej potrzebuje bliskości człowieka, przy każdej okazji wpycha się na kolana, a na noc układa na poduszce tuż obok. Na szczęście nie jest pamiętliwa i szybko wybaczyła mi podroż do Wrocławia
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Moniałke jest po kolejnej kontroli, nosek wygląda bardzo dobrze. Mimo, że jeszcze zdarza się zaschnięta wydzielina pod nosem i oczka łzawią, być może tak już będzie zawsze. Gluciałke w niczym to nie przeszkadza, gania za szczurkami, przegania całe stado i kocha człowieka nieprzytomnie.Przed nami prawdopodobnie ostatnie 2 tygodnie antybiotyku
Co u Moniałka? hmmm.. w porównaniu z tym co było to super, ale mogłoby być lepiej. Zakończyłyśmy antybiotykoterapię i konieczna będzie wizyta kontrolna we Wrocławiu, bo Moni bardzo charczy jakby coś nadal "zalegało" w nosie i cały czas chodzi zapłakana
Moni po kontroli we Wrocławiu - infekcja wróciła, nosek obrzęknięty, w prawej dziurce dużo wydzieliny, ale po usunięciu ropy widać, że ranki po zabiegu się wygoiły Na kolejny miesiąc wracamy do antybiotyku :/
Co u Moniałke? Antybiotykujemy się, z tabletkami nie ma problemu, bo Moni zje wszystko co jej podsunę po mordkę, dwa pierwsze zastrzyki tez poszły nam świetnie, ale z każdym kolejnym jest gorzej bo jak widzi ciocię od zastrzyków to już wie co będzie i spyla pod kanapę.
Nadal chrapie, charczy ma zatkany nosek i płaczące oczy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]