Dąbrówce niestety cały czas musimy podawać Oridermyl do uszu. Co prawda nie stwierdzono obecności świerzba, ale nie wygląda to za dobrze. Kotka znosi to ze stoickim spokojem, nie protestuje. W ramionach człowieka delikatnie mruczy, barankuje. Jest bardzoooo łagodna, ale nie wszystkich kocich współlokatorów toleruje. Na pewno czuje się dobrze w obecności naszego Czarusia. A że Czarek jest kotem, który zawsze się wycofuje to Dąbrówka postanowiła wziąć sprawy w swoje łapki i stała się obrońcą słabszych. Nie pozwala, aby szefostwo w składzie: Lęborek, Bono, Bogdan (od niedawna) siało postrach wśród kocich obywateli szpitalika. Cóż zatem narodziła nam się Waleczna Dąbrówka...
Zakończyliśmy już leczenie, nie musimy więcej podawać Oridermyl. Uszy Dąbrówki są w pełni czyste A co na to Dąbrówka? Zaczyna prześcigać się z Bogdanem, kto wyżej skoczy Teraz kotkę możemy również obserwować na wysokościach.
Ta przemiła buraska otwiera się coraz bardziej. Kiedy przychodzi wolontariusz już na niego czeka. Od razu też biegnie w stronę legowiska, rozkłada się i czeka na głaski. Po mizianiu przychodzi pora na zabawę najczęściej wędką albo piłką. A kiedy zabawa się kończy, kończą się głaski, a zapracowany wolontariusz zajmuje się innym kotem, no bo kocich współlokatorów ostatnio przybyło. Pojawia się smutek i żal, że tak mało, że tak szybko. No cóż wciąż czekamy na tego jedynego człowieka...
Dąbrówka wciąż czeka na tego jedynego człowieka. Uroda nienaganna, stosunki człowiek-kot idealne, tylko kocio-kocie nie zawsze w pełni zadowalające. Pannica w szczególności nie przepada za wypuszczanym Chmielikiem. Mimo że częścią kociarni nie jest już Bogdan to na horyzoncie pojawił się nowy kawaler. Niestety i ten nie skradł serca kociej hrabiny. Bo drogą do serca kotki nie jest wygląd czy umiejętności, a przychylny charakter pozwalający Dąbrówce dominować...
Ah te pierwsze, inicjowanie, nieśmiałe randki gdy nikt nie wie jak się zachować Ale czasem przeciwieństwa się przyciągają, a skrajności charakterów wcale się nie wykluczają
Królowa musi dbać o formę! A że Dąbrówka umiejętnie wyrabia sobie monopol na zabawy wędką z dyżurnymi i inne futra ofukuje za przerywanie harców, formę trzyma
O monopol na głaskanko też walczy, ale na szczęście wolo ma dwie ręce i nogi, więc siłą rzeczy coś dla innych zostanie
Dąbrówka nigdy się nie nudzi. Czas spędza na zabawie piłeczkami, wspinaczce wysokomeblowej, drzemaniu na posłanku, wpatrywaniu się w okno i obserwowaniu co to się na zewnątrz dzieje. Kotka jest bardzo towarzyska, nie pogardzi też mizianiem i obecnością człowieka. Podsumowując Dąbrówka wciąż czeka na przygarnięcie do domu stałego bądź tymczasowego.
Wszyscy śmieją się, że Dąbrówka ma trochę sadełka. Śmieją się, że taka mała ale okrągła. Nawet dostała szlaban na chrupki, a skoro ona to i reszta fivków Ale prawda jest taka, że kiedy na horyzoncie pojawia się szeleszcząca, kolorowa wędka, w Dąbrówkę wstępuje lekka jak piórko baletnica co kręci piruety na parkiecie Dąbrówka jest energiczna i szybka, szybsza nawet niż migawka aparatu
Ehhh.. gdyby tylko miała dom i kogoś kto bawiłby się z nią częściej.
Dąbrówka mnie stale zachwyca - oczywiście, ja mam słabość do burasków, ale jej piaskowy koloryt i cudna oprawa oczu po prostu nie mają sobie równych... No więc spróbowałam zrobić z nią sesję zdjęciową, która raz na zawsze udowodni, że Dąbrówka jest Piękna, a nie jakieś tam 5/10.
Panienka jest też zaiste wojownicza i zachłannie zagarnia zabawkę tylko dla siebie
Ciężko sprzątać biuro kiedy z każdej strony jest się popychanym przez jakiegoś burasa... Każdy czeka na swoją kolej, każdy dopomina się głasków. Ocierają się o nogi czy plecy, zależy na jakiej wysokości znajdzie się kot lub wolontariusz Tu akurat zaskoczyła mnie Dąbrówka o małym ciałku, ale wielkiej sile... perswazji.
Kiedy w FIVkarni nie ma Lęborka chodzą słuchy, że który lekko się uspokoiły:) ale Dąbrówka to wulkan energii, wystarczy tylko rzucić w jej kierunku zabawkę to szaleje jak mały kociak oj tak jak kociak szczerze jest to złoty kot. Delikatny w odbyciu z człowiekiem, nie wyciąga pazurków nawet jak coś się jej nie spodoba. Odnośnie jak inne koty toleruje? Sa bo są. Jakby ich nie było też by się nic nie stalo ważne, że jest człowiek oj ważne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]