Według jednych Mina i Saper mają orientalne rysy, według innych po prostu długie nosy, ale co do jednego wszyscy się zgadzają: rodzeństwo otrzymało nieprzyzwoicie duży przydział naturalnej urody i wdzięku
Minka czasem ma wątpliwości, co do tego, czy chce ugryźć czy jednak dać się pogłaskać. Zazwyczaj to drugie wygrywa Saper natomiast zdaje się podpatrywać Minę i jeśli ona jest w nastroju na pieszczoty, on też się skusi
Miękkie futerko? Jest! Zabawa? Jest! Mruczenie, łaszenie, dokazywanie? Jest! Dom?
Brak...
Koty idealne, młode, nietypowe, zainteresowania ni widu, ni słychu. Klatka im nie służy. Otwieranie drzwiczek skutkuje u nich niedowierzaniem, lekkim wycofaniem. Jak to, ktoś do nich zajrzał? Ktoś chce się bawić? Wędka wystarczy, żeby przywrócić im błysk w oku Choć naprawdę ciężkim widokiem są dwa młodziki, złaknione ludzkiego ciepła, uwagi, czasu zamknięte w klatce.
Przychodzi, zaczepia, podgryza... prowokuje... stopę do ruchu. Skąd mu się to wzięło? Jak w tej małej główce narodził się ten pomysł? Nie wiem. Ale robi to często i widać, że odczuwa satysfakcję tym większą im stopa bardziej wierzgnie
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17285 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 27 Sie, 2019 18:48
W zeszły czwartek wieczorem Mina i Saper zmieniły miejscówkę
Początki były trudne - dzieciaki od razu dopadły do pierwszej lepszej kryjówki.
Wydobyte na światło dzienne, były przerażone.
Najgorsze było to, że nie chciały jeść Przerażenie kompletne. Zwiedzono za to wszystkie zakamarki pokoju, z wnętrzem szafy włącznie.
W sobotę zaczęłam zdobywać Minę, która okazała się dużo śmielsza od brata i bardzo łasa na komplementa
W niedzielę nie chowała się już prawie wcale
Saper niestety potrzebuje więcej czasu, ale też jest niezwykle wrażliwy na ludzki dotyk
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Jaki zwierz taki patyk Granat uwielbia zabawę w aportowanie, często kiedy widzi, że trzymam wędkę nie atakuje jej zbyt ambitnie tylko czeka aż rzucę Czy przynosi zawsze? No prawie Czasem trochę się ociąga, ale finalnie przyłazi z nią i kładzie się koło mnie na kanapie
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 28 Sie, 2019 19:19
Ale agent
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Przychodzi w końcu taki moment, że człowiek nie wie już co napisać...
Jaki jest Granat każdy widzi - P I Ę K N Y ! Proporcje ma idealnie kocie, a do tego puchaty jest ponad przeciętnie, dzięki temu mimo jego smukłości widoczne są tez puchate zaokrąglenia. Nas symetrią jego głowy zachwycam się co jakiś czas... okrąglutki łepek, zupełnie nie jak u rocznego młodzika, ale jak u małego koteczka, lub kota dorosłego 4-5 letniego. Oczy pięknie okrągłe, często obdarzają nas bystrym i rezolutnym spojrzeniem - wiemy wtedy, że Granat przyszedł się psocić i naprzykrzać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]