Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 22 Wrz, 2019 13:22 Marvel vel Wschowek
Marvela znaleziono w nocy na środku jezdni. Podniósł się dopiero, kiedy człowiek zaczął się do niego zbliżać. Z wyraźnym trudem odszedł do pobliskiego rowu. Gołym okiem było widać, że problem sprawiają tylne łapy, a z pyszczka leci krew.
Na Mieszka trafił o 1 w nocy.
Lekarze orzekli: złamanie gałęzi panewkowej lewej kości kulszowej, zwichnięcie prawego stawu krzyżowo-biodrowego, złamanie spojenia żuchwy i stłuczenie płuc.
Połatano miednicę, usunięto głowę kości udowej, zespolono spojenie żuchwy.
Organizm Marvela zniósł to wszystko bardzo dobrze. Sam kocur jednak wykazywał dużą agresję, co - biorąc pod uwagę - wszystko co przeszedł - wcale nie dziwi.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ostatnio zmieniony przez jaggal Nie 08 Lis, 2020 22:17, w całości zmieniany 5 razy
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 22 Wrz, 2019 14:19
Kocura wydano nam w kołnierzu, zaopatrzonego w lekkie leki przeciwbólowe. Przepraszano, że kołnierz brudny, ale kocur nieobsługiwalny... Silniejszych i bardziej adekwatnych do jego stanu leków nie chciano nam wydać (opioidy), tłumacząc że możemy z nim dwa razy dziennie przyjeżdżać do kliniki. Z nieobsługiwalnym, obolałym kotem.
W domu okazało się, że kocur nie podnosi się wcale. Potrzeby fizjologiczne załatwia pod siebie. Pierwszą kupę zrobił dopiero po posiłku u nas. Rzadką. Musieliśmy go wykąpać :/ Nie tylko to okazało się wykonalne. Bez problemu udało się także zmienić kołnierz.
Początkowo Marvel miał trudności nawet z tym, by samodzielnie sięgnąć do miski. Pierwsze posiłki przyjmował więc ze strzykawki.
Dość szybko jednak nauczył się sam jeść zmiksowany pokarm - ze względu na stabilizację w żuchwie, nie mógłby i tak jeść nic stałego.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 22 Wrz, 2019 14:27
Pierwsza kontrola po zabiegu wypadła pomyślnie - czucie wszędzie zachowane, a fakt że kocur na razie leży praktycznie bez ruchu okazał się zupełnie naturalną koleją rzeczy.
Na szczęście po skończeniu antybiotyku, kupa wreszcie zaczęła przyjmować normalną konsystencję i codzienne kąpiele (spłukanie brudu pod prysznicem) przestały być koniecznością.
Marvel za to bardzo szybko załapał, że człowiek jest po to, by pomagać Nie ugryzł i nie drapnął ani razu
Pokazaliśmy Marvela też innym lekarzom, którzy mają do nas tyle zaufania, że mogliśmy wreszcie zaopatrzyć go odpowiednio przeciwbólowo
Gdy leki zaczęły działać, kocur rozmruczał się po raz pierwszy
Kołnierz poszedł w odstawkę - Marvel i tak nie sięga dalej jak do przednich łap. Dowiedzieliśmy się jednak, że taka oszczędność w ruchach może mieć dobre efekty - być może nie będzie potrzebna dekapitacja drugiej kości udowej
Jutro ściągnięcie szwów i kontrolne rtg
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 27 Wrz, 2019 14:03
Marvel już bez szwów Do usunięcia pozostało jedynie żelastwo z pyszczka
Od wczoraj mamy przełom! Po powrocie z pracy zastałam siku w kuwecie Potem jeszcze dwa razy, z czego raz na moich oczach
A dziś rano... kupa w kuwecie!!!!!!
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Paź, 2019 22:54
Zaszły spore zmiany wizualne
... a także w ogólnym samopoczuciu
Marvel myje się, jest pogodny, nie wygląda, by cokolwiek go bolało, choć w dalszym ciągu prosi, by tylnych rejonów ciała dotykać. Inne - owszem - bardzo mi zaufał i z wyraźną przyjemnością przyjmuje głaski, odsłaniając nawet brzuszek
Od tygodnia wszystko ląduje w kuwecie Nogi bardzo słabe, co zupełnie nie dziwi, ale na razie jeszcze nie można go wypuścić z klatki, by zaczął pomału odzyskiwać masę mięśniową.
Kontrola ustalona na 28 października - wtedy umówimy termin ściągnięcia blaszki stabilizującej żuchwę, a kontrolne rtg pozwoli ocenić, jak się wszystko pozrastało.
W międzyczasie zrobiliśmy badania krwi - wszystko w jak najlepszym porządku
Kocimiętkowo
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Paź, 2019 23:12
super fotki i rewelacyjne wieści
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Paź, 2019 01:25
Mocno trzymam kciuki za Marvela!
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Paź, 2019 00:39
Póki nie możemy inaczej, tak ćwiczymy łapki
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2019 23:00
Do kontroli został jeszcze tydzień. Zaczęłam jednak na trochę wypuszczać Marvela z klatki. Martwię się, ubytki masy mięśniowej są drastyczne
Widać, że operowana łapa pracuje normalnie. Druga jednak już dużo gorzej
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ale buziaki od ciotki dla Guzika - jak zwykle stoicki spokój i noski-noski wsparcie
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 03 Lis, 2019 00:55
Jesteśmy po kontroli u ortopedy, który składał Marvela i po wizycie u neurochirurga Po kontrolnych rtg i szczegółowym obmacaniu stwierdzono, że mamy się pożegnać z klatką i jak najwięcej ruszać
Na co Marvel zareagował tak:
Marvel jest jednym z moich najinteligentniejszych podopiecznych. Uczy się niezwykle szybko, błyskawicznie wyciąga wnioski - oswoił się w tempie porażającym, jakby szybko dedukował, co mu się opłaca, a co nie
Żyje też w bardzo dobrych relacjach z innymi kotami, nie wchodząc nikomu w drogę lub przyjaźnie gruchając
Stabilizacja na żuchwie ma jeszcze posiedzieć - będziemy ją ściągać w drugiej połowie listopada.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 03 Lis, 2019 01:06
Super teraz niech tylko masy (oczywiście ) mięśniowej nabierze, choć troszkę tłuszczyku też by Mu się przydało
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 12 Lis, 2019 09:37
Taka sytuacja.
Koty dostawały smakołyki. Te bardziej śmiałe oblegają mnie zawsze szczelnie i łapkami wręcz przytrzymują mi dłonie, żeby dostać więcej. Marvel siedział kawałek dalej i nie wiedział, co ze sobą począć, więc rzuciłam mu smakołyk. Tak potwornie wystraszył się tego gestu rzucania, że przez kilka godzin nie mógł dojść do siebie
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17297 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 26 Lis, 2019 00:38
Wreszcie po zabiegu - stabilizacja z żuchwy ściągnięta i mamy nadzieję, że chirurgicznie już długo nie będziemy odwiedzać weta
Od pierwszych chwil widać, że ta zmiana bardzo przypadła Marvelowi do gustu - wcześniej pyszczek miał myty tylko przez nas - sam nie dotykał łapkami. Po zabiegu umył się sam, jeszcze tego samego dnia I zrobił to znacznie lepiej, niż my pucując go tylko z grubsza i w razie naprawdę wyraźnej potrzeby.
Z tygodnia na tydzień Marvel też coraz lepiej się porusza - zaczął już nawet trochę biegać Wcześniej niestety tylko przyglądał się bawiącym się w berka rówieśnikom. Teraz pomału już sam zaczyna dołączać do zabawy
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]