Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tiko i Kiko
Autor Wiadomość
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Pią 29 Lis, 2019 23:48   

Chłopaków znam od niedawna, no i jedynie co dręczy mnie myśl... JAK TAK SŁODKIE KOTKI NIE ZWRÓCIŁY NICZYJEJ UWAGI?

Piękne i słodkie. Futerko mięciutkie. Zabawne, chętne do zabawy. Niesamowicie miziaste. Naprawdę, są tak wdzięczne za obecność człowieka... Ledwo człowiek do nich wchodzi a przylatują... No jak psy ;) nie spotkałam się z takim zainteresowaniem człowiekiem przez koty (bo moje to raczej takie "yyy Grażyna, miska jest pusta, dali dali")... Człowiek jeszcze się nie rozbierze a te już się ocierają, chcą głaskania, na ręce można wziąć...
Także jak???
Pozostaje mi sobie pluć w twarz, że mam mały metraż ;)

Cieszę się, że poznałam chłopaków. No przecież to chodząca miłość w duecie, wulkan słodyczy.



 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 15 Gru, 2019 00:00   

Braciaki przeszli zapowiadane sanacje - wszystko odbyło się zgodnie z planem, bez komplikacji, z ekspresowym wybudzeniem i gigantycznym głodem następnego dnia. Zostały tylko kły i siekacze... Dziąsła pięknie zagojone, antybiotyki przyjmowane wzorowo! Dla spokojności noc po narkozie koty spędziły pod nadzorem w łazience - oba, bo Kiko był też na kontroli pozebowej, poza tym na pewno czuły się raźniej. To Kiko wiódł pierwsze skrzypce:



ale też i wkurzał się na futra, które czuł za drzwiami.
Tiko - oaza łagodności...



Niewiarygodne, że najprawdopodobniej już w poniedziałek koty wylądują w szpitalikowych klatkach - osobnych :cry:
 
 
Nuria 

Dołączyła: 18 Paź 2016
Posty: 609
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Gru, 2019 08:54   

..no i trafili. Od wczoraj braciszkowie są w siedzibie, w swoich własnych, prywatnych.. klatkach :( po wyjściu z transporterów obaj byli nieco zdziwieni, widać było, że czuli się zagubieni, ale też ciekawsko zwiedzali zakamarki nowego lokum. Nie było tego dużo, w końcu klatka za wiele wolnej powierzchni nie oferuje. Chłopaki jedzeniem nie byli zainteresowani, za to nowymi zabawkami już tak.. niestety tylko przez chwilę. Obaj większość czasu leżeli na posłanku, a w ich oczach dało się wyczytać smutne pytanie "dlaczego nas tu zamknęliście?" :(
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Gru, 2019 09:39   

:( :( :(
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 17 Gru, 2019 10:00   

Oby znalazł się jak najszybciej człowiek, który da Im nowy dom, przestrzeń i miłość.
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Gru, 2019 11:15   

Ryczeć mi się chce. Ciocia was odwiedzi! Wytuli
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 30 Gru, 2019 13:04   

Tiko i Kiko nadal w klatce. Bardzo przykro patrzy się, jak siedzą w niej takie trochę zrezygnowane... Mają takie chwilowe zrywy, np. tutaj pacną zabawkę, tutaj wyciągną łapkę do wolontariusza, ale za chwilę, jakby sobie przypominały o swojej niewoli i siadają bez ruchu...
Oby znalazł się dla nich dom jak najszybciej, bo gasną w tej klatce :(





 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 31 Gru, 2019 14:46   

W sumie wszystko, co mogliśmy dla chłopaków zrobić, to połączyć im klatki. Sytuacja wygląda tak:





Dla nas może niezbyt wygodnie, ale dla nich to zawsze jakiś minimalny plus w tym kiepskim położeniu. :neutral:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Sty, 2020 13:16   

Nie wiem jak wytłumaczyć mam, że z klatki nie wychodzimy.... Kotom, które znają przestrzeń, kanapę i człowieka do którego można podejść, wtulić się i zapaść w spokojny sen.
Tiko i Kiko to bardzo miziaste kocurki i lgną do człowieka jak szalone, jednak przyzwyczajone do eksplorowania przestrzeni, długo nie usiedzą na kolanach i chcąc skorzystać z okazji jaką jest wyciągnięcie z klatki, próbują się wyrwać... Ograniczanie przestrzeni jest dla nich bardzo frustrujące i te frustrację potrafią zamanifestować :(
Dom tymczasowy potrzebny od zaraz, nawet jeśli w tym domu miałyby udostępnione tylko jedno pomieszczenie, to zawsze jest to więcej niż dwie połączone klatki.

 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 12 Sty, 2020 19:45   

Niedługo mnie miesiąc. Miesiąc odkąd Tiko i Kiko trafili do klatki. Serce pęka na milion kawałków mi jak na nich patrze. Ale sądzę, że im serca pękły na miliard kawałków. Ponieważ nie mają tego co kochają. Człowieka. Nie mogą się przytulić. W pustym mieszkaniu mieli nas chociaż godzinę dla siebie a tutaj... Max 15 min, bo wiedzą, że w szpitaliku nie są jedni. Gasną... Są niewidzialni dla innych... Koty delikatne, o cudownym charakterze. Potrafią wskakiwać na ludzkie ramiona i rozdawać baranki i całusy oraz noski eskimoski. To są cudowne koty.. Nawet nie wiecie jak oni cudownie zareagowali na mój widok po raz pierwszy od trafienie do klatki. Wiedzieli, że wezmę na ręce i przytulę tak jak zawsze to robiłam dna dyżurze w pustym mieszkaniu.
Dlaczego człowiek nie chce tego dostrzec? Charakterystyczne kocie mordki unikatowe. Czekają. Ale czy się doczekają? Ja tracę nadzieje, mam nadzieję, że oni nigdy jej nie stracą. Mam nadzieję, że nigdy.
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 13 Sty, 2020 17:50   

Chitos, strasznie to wszystko przykre :( a takie kochane z Nich koty :cry:
 
 
katlus 

Wiek: 45
Dołączyła: 24 Wrz 2018
Posty: 195
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Sty, 2020 13:36   

Nie moge patrzec na te smutne pyszczki. W końcu skończył mi się remont i mogłam wysłać ankietę w sprawie zostania domem tymczasowym dla Kiko i Tiko. Mam nadzieję, że wszystko sie uda i chłopaki dołączą do Izaury i Leonsji.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Sty, 2020 16:37   

:serce:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Sty, 2020 19:45   

Boże cudownie to czytac:)
 
 
katlus 

Wiek: 45
Dołączyła: 24 Wrz 2018
Posty: 195
Skąd: Poznań
  Wysłany: Pon 27 Sty, 2020 12:28   

No więc klamka zapadła, kobyłka u płota, w piątek przeprowadzka:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]