Bo często jest tak, ze skoro Granat poluje na nasze stópki, to i my nie możemy oprzeć się pokusie żeby zapolować na jego skarpeteczki Przy okazji można zobaczyć jak ten kot reaguje w sytuacji, w której dzieje się coś czego sam nie wie czy chce... idzie usiąść tam gdzie nie dosięgam, ale nie za daleko To bardzo łagodny i inteligentny kot
Kto by się oparł tym skarpeteczkom <3
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 11 Lis, 2019 22:04
Powiedzieć o Saperze, że jest przylepą, to nie powiedzieć nic... Ten kot jest tak spragniony głaskania, że nic nie jest dla niego ważniejsze - ani jedzenie, ani zabawa... Przybiega zawsze, nawet gdy wołany jest inny kot, gdy tylko wie, że jest jakaś szansa na kilka głasków...
Mina ma podobny potencjał. jednak w niej jeszcze drzemie zbyt dużo nieśmiałości i lęku. Na zawołanie reaguje już prawie zawsze i przychodzi po mizianki, które niewątpliwie lubi nie mniej niż Saper
To koty, które będą potrzebowały od człowieka poświęcenia im czasu i uwagi - kontakt z nim, jest im potrzebny jak oddychanie..
W relacjach z innymi kotami - różnie. Sapera interesuje głównie człowiek i Mina do zabawy. Minę interesuje człowiek, Saper i Lisek. Bawić się można z każdym. Ale jeśli jakiś kot jest zbyt wycofany i okazuje lęk, jak na przykład Borisse, Mina i Saper będą go przeganiać
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 26 Lis, 2019 02:02
Mina czyni postępy Nadal jest troszkę wiatrem podszyta, ale upodobania mizianek nie można jej odmówić
Dziewczyna reaguje na swoje imię i niemal zawsze przybiega na zawołanie. Chyba, że akurat jest zajęta bardzo ważną kocią sprawą
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Zrobiło się nieco chłodniej i rozpoczął się sezon kocykowy Koty stały się jakby bardziej puchate, miziaste i przylepne Nieco za bardzo obrosły też tłuszczykiem, więc w planie na najbliższy czas mamy wydłużenie treningów wędkowych, porcje odmierzać będziemy na wadze i... pilnujemy bardziej tych co to lubią zaglądać w nieswoje miski
Tak, Granat urósł nam nieco za bardzo
Na zdjęciu Królowa Rezydentka Władczyni Pokoju, Przedpokoju i Najwygodniejszego Podłokietnika tej Kanapy oraz nieco niżej chłopcy Granat, Rudzik i rezydent Chaplin
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Phi... to nie ich łaskawość... tylko zimno sprawia, że przybierają formę kuli i nie zajmują tyle miejsca co latem jak się powyciągają na całej długości
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Gru, 2019 22:51
Dzieciaki są ciągle nienasycone, jeśli chodzi o przyjmowanie czułości... Saper do tej pory zdecydowanie dominował w zabiegach mających na celu złapanie kilku głasków, ale Mina już też nauczyła się, jak o siebie zadbać
Saper bardzo przypomina mi Kalesona... Ma podobny kształt pyszczka, podobne zachowanie...
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 10 Gru, 2019 13:40
No proszę jakie nakolankowce - szczególnie Mina (WOW!!!!)
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 15 Gru, 2019 14:09
Saper w swej miłości do człowieka nie może już chyba zajść dalej - korzysta dosłownie z każdej okazji
może tak bez końca
Mina też wyzbywa się resztek lęku i często przybiega zaraz za nim. Wczoraj pierwszy raz udało mi się ją wziąć na ręce Do tej pory nie chciałam nadwyrężać jej zaufania, pamiętając jaki regres zrobiła po łapaniu do weterynarza, kiedy musieliśmy zabrać ją na szczepienie. Będziemy teraz częściej powtarzać krótkie sesje brania na ręce, aż utrwali sobie, że to nic strasznego i nikt jej nie zje
Tymczasem Mina kocimiętkowo
Oba dzieciaki są radosne i rozbrykane - jak to koty w ich wieku Oboje też uwielbiają towarzystwo innych kotów
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ostatnimi czasy w stadzie wielkie poruszenie, w kuchni mamy plagę moli spożywczych. Koci pomocnicy nie odpuszczają i tępią robactwo razem z nami, najczęściej zapędzając biedne mole w kozi róg lub jeśli nie zdążę trafić w nie laczkiem to zostają pożarte.
Jednak w ostatnie zimowe dni nawet Granatowi udzieliło się lenistwo i często zalega z nami przed telewizorem na kocyku, korzystając ze wzajemnego dogrzewania się Kaloryfer również ma uznanie jako dobra miejscówka, a także wszystkie wysokie partie mieszkania, którymi Granat rządzi. Granat jest kotem zdecydowanie wysoko piennym i uwielbia wszelkiego rodzaju półki, wysokie drapaki i szczyty szaf/regałów, nie zdziwiło nas więc, że jak tylko kupiliśmy nowy regał Granat zaanektował jego szczyt Włożyłam mu tam poduchę, żeby miał wygodniej i jest to jedna z jego ulubionych miejscówek.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 07 Sty, 2020 03:00
U nas bez większych zmian - Saper nadal nieskończenie rozmiziakowany, a Mina na pozycji - chciałabym, ale jednak trochę się boję. Nie oznacza to jednak, że nie mamy postępów - ostatnio Mina wpakowała głowę w dłoń całkiem obcego dla niej człowieka. Uprzednio co prawda człowiek ten dość długo siedział na krześle, ale i tak należy jej się medal za odwagę
Musieliśmy też wreszcie obciąć Minie pazurki. Nie robiliśmy tego do tej pory, by nie osłabiać jej morale, ale niestety zawsze przychodzi taki moment, że przycięcie pazurków jest już kwestią bezpieczeństwa. Było to doświadczenie dość niekomfortowe dla niej (a także dla mojej dłoni), ale dołożyliśmy wszelkich starań, by nie miała po tym traumy I choć skończyłam przez to z ręką w Rivanolu, zaufanie Miny wyszło z tego bez szwanku i nie mamy regresu, którego tak się obawiałam.
Mina jest kochana, ale naszym dążeniem jest to, by pozwalała się wziąć na ręce. Ciągle bardzo się tego obawia.
Saper bije wszystkich na głowę w potrzebie bycia głaskanym
Ciekawe są relacje między nimi. Kiedy obcinaliśmy Minie pazurki, Saper przybiegł natychmiast, by sprawdzić, co się dzieje i ją uspokoić. Kiedy Lisek próbował przegonić Minę z miejsca, w którym spała, Saper stanął w jej obronie. Nie śpią razem, nie ma między nimi jakiejś szczególnej zażyłości, a jednak... brat to brat. Uwielbiają za to się razem bawić. Do zabaw zawsze dołącza Lisek, z którym Mina też ma osobną bardzo silną więź. Saper sypia z człowiekiem. Mina na szafie - przeważnie z Liskiem. Ciężko będzie mi rozdzielić tę trójkę, gdy już ktoś zechce ich przygarnąć na stałe...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]