Biedna Agnes... Dobrze, że chociaż ma się do kogo przytulić i nie spędza czasu samotnie w klatce. Piena a zauważyłaś, że ona ma jakby krzywe przednie łapki? Jakieś koślawe mi się zawsze wydawały...
Neda pisze:Biedna Agnes... Dobrze, że chociaż ma się do kogo przytulić i nie spędza czasu samotnie w klatce. Piena a zauważyłaś, że ona ma jakby krzywe przednie łapki? Jakieś koślawe mi się zawsze wydawały...
noo ma, chodzi też koślawo i trochę zarzuca jej kuper na boki. Dopytam o to weta na kotroli, ale obawiam sie, że to jej aktualnie najmniejszy problem :/
Niestety musiałam dzisiaj podjąć decyzję o eutanazji Agnes
Po powrocie do domu zauważyłam, że oddycha ciężej niż zwykle, z otwartym pyszczkiem, mocno pracując brzuchem. Lekarz prowadząca na podstawie filmiku zaleciła pilną wizytę w klinice całodobowej, a tam na postawie wywiadu i zdjęć RTG lekarka właściwie zasugerowała jedno rozwiązanie
Agnes była super kotkiem, pełna radosnego mruczenia na widok człowieka i pogardliwego miaukania na widok Chrysiów. Pomimo jej dojmującego smrodku, cieszę się, że mogłam się nią opiekować, szkoda, że tak krótko.
Agato, mocno ściskam, dzięki Tobie Agnes zaznała ciepła, opieki, miłości, choć krótko lecz byłaś z Nią blisko.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.