Awansowałam!! Można powiedzieć, iż jestem kimś w rodzaju kumpeli Kafki. Mogę ją całować po głowie i uszkach, głaskać, głaskać po łapkach i słuchać jej mruczenia.
Pifko natomiast zrobił się odważny w towarzystwie Papilota, którego darzy dużą atencją i zrobił się z uciekiniera zaczepiającym.
Po naszym powrocie z krótkiego urlopu Pifko dość szybko pozwolił sobie na kontakt ,podejrzewam bardzo duży udział w tym wydarzeniu naszej rozpakowanej walizki, która cieszyła się sporym zainteresowaniem.
Kafka natomiast trzymała mnie na dystans do dnia następnego i później łaskawie pozwoliła na spóźnione przywitanie.
Poza tym kociaki nadal grandzą, nadal domagają się głośno jedzenia (Kafka głównie krzyczy), nadal stacjonują głównie na drapaku. Przed wyjazdem natomiast miało miejsce bardzo ważne dla mnie wydarzenie ponieważ pewien piękny, niedzielny poranek uczynili jeszcze piękniejszym. Jak się obudziłam to ze zdumienia przecierałam oczy obok mnie na kołderce słodko się wylegiwali właśnie Kafka i Pifko i to w towarzystwie pozostałych kotów, pierwszy raz spali obok człowieka. Czuję się wyróżniona!!
Nasze rodzeństwo trochę się odseparowało od stada i przebywa głównie w swoim towarzystwie. Zdecydowanie nabrali wielkopańskich upodobań i są przeze mnie nazywani Lady Kafka i Lord Pifko. Nawet chcąc ich pogłaskać pytam grzecznie czy mogę Mogę Kafkę też mogę wymiziać i stópki ucałować. Taaa....
U rodzeństwa constans nadal w swoim towarzystwie. Niestety Papilot znów się ożywił i zbyt żywiołowo próbuje namówić Kafkę do harców na co sama zainteresowana niestety reaguje nerwowo , ale mam nadzieję, że nowa kumpela, którą Papilot darzy pewnym zainteresowaniem rozładuje zbyt skumulowane emocje i Kafka odetchnie ze spokojem. Pifko natomiast zrobił się bardzo żywiołowy na przekór aurze za oknem , czekam na zimowe wyciszenie bo to wulkan nie do ogarnięcia , jak mu zwracam uwagę na nieodpowiednie zachowanie to tylko łypie na mnie tym swoim wiecznie zdziwionym spojrzeniem.
Kafka nam się trochę sfochowała ostatnio i wychodzi z niej dama. Fuka na towarzystwo szczególnie rodzaju męskiego czyli na duet dwóch energetyków (Papilot +Pifko). Widzę, że Kafcia wbrew swojemu imieniu na jesień wpada raczej w nastrój leżankowy .
Pifko natomiast miał ostatnio ze mną rozmowę wychowawczą celem uświadomienia , iż bezkrytyczne branie przykładu z Papilota nie przystoi młodemu dżentelmenowi. W Pifku także obudziła się dusza informatyka i należy uważać na otwartego laptopa. Dzisiaj chciałam sobie posprzątać przy dźwiękach muzyki, nastawiłam playlistę i chwilę później zmagałam się z przestawionym widokiem z równoległego na prostokątny.
Mój osobisty sukces Kafka chyba mnie lubi, sama podchodzi do głasków jeszcze niezbyt pewnie , ale pracujemy nad tym . Dzisiaj podniosłam Pifko i przytuliłam mój pupil nie zdecydował się czy bardziej się boi czy jednak w sumie to nawet fajne jest.
Poza tym Pifko pod wpływem Papilota nabrał zdecydowanej pewności siebie i podrywa kobitki hurtowo , z sukcesami włącznie z moją skromną osobą , ale moje serce to on już ma od dawna.
No i stało się mamy kolejny, zimowy rrrromans. Pifko pozazdrościł Papilotowi i jako zdolny uczeń prowadza się, grandzi i śpi z Kokilką. Zdjęcia w toku.
Poza tym maluchy zostały obdarowane paczką mikołajkową i testują z werwą godną lepszej sprawy wszystkie zabawki, jedzonka też się domagają ponieważ Pifko ostatnio też zaczął wokalizować w sprawie jedzenia.
Zarówno Kafka jak i Pifko coraz bardziej człowiekowi. Błażej, który wcześniej był ich idolem raczej w tej kwestii nie był zbyt pomocny , a teraz wzorują się na Papilocie i Kokilce i efekty wszystkich zaskakują.
Dzisiaj zdałam sobie sprawę , że na stadko tymczasów w liczbie pięć kociastych mamy trzy panie na literę Ka:Kafka, Kokilka,Kreska oraz dwóch panów na literę P :Papilot, Pifko
Kokilka /Pifko'
Kafka /Kokilka i do tego Kafka na łóżku
znów Kokilka/Pifko
Kafka i ...... uwaga rezydent
jak widać sytuacja relacji między kociastymi zmienia się dynamicznie, dawno porzuciłam próby ogarnięcia kto z kim
Jesteśmy obecnie na etapie - przejmujemy mieszkanie. Widok rodzeństwa na kanapach, pościeli i innych sprzętach niż drapak to norma nawet w naszej obecności. Kafka z rezygnacją , ale przyjęła do wiadomości, że głaskanie codziennie to norma i nie odpuszczam
Oprócz tego są to dwie kule energetyczne i same nabierając energii obdarzają nią pozostałe koty więc jest głośno i z przytupem, a poza tym rezydent pokazał jak odbijać się łapami od ścian i ochoczo go naśladują.
Pifko wiecznie zdziwiony, tu bo się obudził
Kafka i książka o ......kawie
z kumpelą Kreską
Kreska i Pifko nowa para, a Papilot obserwuje z uwagą
Uwaga nastąpiły pewne pozytywne zmiany, w których istnienie nie wierzyłam. Jak przychodzę i koty kręcą się wokół mnie aby je zbiorowo i indywidualnie przywitać to powitanie muszę rozpocząć od ... Kafki - tak nam się dziewczyna otworzyła.
Pifko natomiast już nie zwiewa jak szaleniec na widok mojej skromnej osoby wchodzącej do pokoju tylko grzecznie czeka na buziaczki.
Idąc dalej tropem analogii pomiędzy literaturą, a kociastymi Kafka i Pifko to rrromans XIX wieczny. Piękna, subtelna dama czyli Kafka trochę płochliwa, nieśmiała, ale z pazurem. No i uroczy dżentelmen z wiecznie zdziwionym spojrzeniem czyli Pifko bardzo subtelny w okazywaniu uczuć , troszkę zamknięty w sobie, tajemniczy i szanujący damy.
Pifko mój pupil , moja malutka miłość - doczekałam się chwili kiedy ten młody dżentelmen wokalizuje na mój widok - na razie wokalizacja odbywa się podczas mojej obecności w kuchni kiedy chce aby nasypać mu suchej karmy, ale jestem pełna nadziei
Kafka natomiast to taka przylepka moja , nie mam najmniejszego problemu w wycałowaniu i wygłaskaniu tej kociej piękności.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]