Tak! W końcu mamy DT dla Atomówki Nasza czarna spryciula przeprowadziła się wczoraj i już broi
Póki co młoda oswaja się z nowym otoczeniem, więc wiele nie mozna powiedzieć. Czekamy cierpliwie na wieści z DT
673 dni... tyle Atomówka czekała na dom tymczasowy.
Powodzenia rozrabiako kochana
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Gru, 2019 17:34
Nasza śliczna czarnulka okazała się niezłą kombinatorką Musiała najwyraźniej być urażona niewystarczającą ilością kocyków, więc podebrała, podczas mojej nieobecności w kuchni, siatkę i się pod nią cwaniara zaszyła w legowisku. Ale to nie koniec jej psot. Atomówka okazała się również fanką ogrodnictwa i jej ulubioną kryjówką stała się mała przestrzeń między doniczkami, na najwyższych szafkach w kuchni. Postanowiła też podać mi pomocną łapkę (nie chcę jej zrażać do tego nowego hobby, ale jednak hmmm nieproszoną?) i przekopała doniczkę, na szczęście jeszcze bez roślinek. Pomimo zakrycia doniczki, uparciuszka ją wysunęła i ponownie przekopała, tym razem zostawiając niespodziankę Tak okazało się, że śmiertelnie damę uraziłam nowym rodzajem żwirku. Tak jak jeszcze sikanie biedaczka zniosła, tak już resztę....także błąd został naprawiony i żwirek został wymieniony
Po trzech dniach na pewno można powiedzieć, że Atomówka jest jeszcze bardzo zlękniona nowego miejsca, zapachów i dźwięków. Daje się dotykać i głaskać, ale widać wtedy nadal dużo strachu w jej ślicznych dużych oczętach. Dzisiaj również parę razy syknęła na dotyk od główki, co raczej jest dobrym sygnałem, że zaczyna stawiać na swoim.
Przy eksperymentalnym wpuszczeniu rezydentek do kuchni wykazała bardzo duże zainteresowanie, na dystans, innymi kotami i to, w przeciwieństwie do tego jak spogląda na mnie, bez rezerwy.
Za sukces musimy uznać pięknie zjedzone posiłki, chociaż nadal zagadną jest kiedy dokładnie schodzi z jej wysokości, żeby się posilić, bo nigdzie w okolicy miski nie została jeszcze zastana. Kuwetowanie, poza ta tym jednym numerem w doniczne, też klasa.
Cieszą też jej nowe odkrycia - trawa, którą sobie regularnie podskubuje
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Gru, 2019 17:52
Pierwszy dzień Atomi w DT był bardzo stresujący, ale dzielna kotełka dała sobie radę i powoli odnajduje się poza klatką.
Atomówka lubi razem jeść posiłki, więc siedzimy sobie razem na podłodze i pałaszujemy...a raczej pałaszuję, a Atomówka obserwuje, coraz spokojnieksza, moje ludzkie poczynania
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pią 13 Gru, 2019 12:31
KCIUKI! Będzie dobrze.
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Gru, 2019 18:26
Ponad tydzień już za nami! Atomówka pięknie się zaaklimatyzowała i już od 5 dni hasa z rezydentkami po całym terenie mieszkania Jest super kotką na dokocenie. Bardzo potrzebuje kociego towarzystwa, bo widok przychylnych kitków ją uspokaja i cieszy. Teraz będziemy pracować, żeby zwiększyć jej pewność siebie, bo bardzo lubi być miziana, ale nerwowość czasami bierze nad nią górę i się wycofuje.
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Gru, 2019 18:32
Socjalizacja z rezydentkami poszła ekspresowo
Atomówka (po prawej) jako jedyna ma priorytety na właściwym miejscu i hałasy nie robią na niej wrażenia, gdy podano do stołu
Widzieć Atomówkę w klatce, w której aktywność była równa zeru, a teraz gdy ma swobodę, futra i cudownego człowieka, to radość która dodaje sił i wiary, że to co robi się, ma sens. Życzymy, aby każdy dzień był coraz lepszym
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 31 Gru, 2019 16:50
Atomówka to silny maniak czułości, gdy nadejdzie pora, a jest to kilka razy dziennie. Zaskakuje tym i trochę złości kocie współlokatorki, bo głaskana Atomi lubi barankować i ocierać się też o kotki stojące w pobliżu Mała Saskia* nawet zebrała się ostatnio na osyczenie jej za to, bo biedna traci w takich sytuacjach równowagę
*była podopieczna Fundacji
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 25 Sty, 2020 00:21
Tup tup tup....co tylko Atomi spaceruje po mieszkaniu słychać tuptanko małych, czarnych stópek
Ewidentnie widać tfu! słychać, że szpieg z niej byłby słaby O dziwo to nie kwestia poklatkowego, nadmiernego sadełka, bo to ładnie czarnulka powoli zrzuca
Przynajmniej nie jest kotem, który przyprawi człowieka o zawał nagłą materializacją znikąd, jak co poniekórzy przedstawiciele gatunku Prawda jest taka, że raczej to Atomi prędzej dostanie zawału, bo jest płochliwym nerwuskiem.....jednak nie przeszkadza jej się to delektować małym miziankiem, gdy nadejdzie ją chętka
Ostatnio zmieniony przez jaggal Sro 12 Lut, 2020 20:00, w całości zmieniany 1 raz
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 08 Lut, 2020 05:08
Atomi niespodziewanie zaliczyła wizytę u weterynarza. W leniwy weekend przewracała się uroczo na pleckach, a tu nagle ukazał się oczom goły placek na podbrzuszu. O tyle niespodziewane i martwiące, że Atomcia nie doświadczyła ostatnio żadnych zmian w życiu. Nadal jednak wygląda, że przyczyną, wylizania sobie tak okropnie futerka, był stres, dlatego kocinka dostaje teraz Zylkene na lekkie odstresowanie. Bardzo cieszy przynajmniej, że Atomi do niejadków nie należy i kolacje z lekiem wcina ze smakiem
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 12 Lut, 2020 19:51
Misia Atomisia wstąpiła niedawno do oddziału kocich kontrolerów jakości.
"Niuch niuch, no dobrze człowiek, dobrze, myj te nasze kuwety."
i co tylko łazienka się otworzy, to pakuje się, żeby zwiedzić po raz enty wannę
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 12 Lut, 2020 19:59
A tak to u Atomówki widocznie lepiej. Zylkene sprawiło, że zrobiła się trochę mniej zestrachana. Nie czeka już w oddali na napełnianie miski, ale zaraz obok reszty kotów. Nie ma łatwo, bo to dość przebojowe stado, ale jak z ludźmi, gdy ma ochotę to korzysta z ich obecności, gania się, bawi, wtula, razem okupuje łóżko. Bardzo z niej koci kot, chodzący własnymi ścieżkami.
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Mar, 2020 00:56
Zauważyłam, że Atomi ostatnio nauczyła się pewnego ciekawego triku od najstarszej rezydentki. Co tylko najmłodsza kotka zaczyna myć futerko, szybki manewr nastawienia się obok i VOILÀ ma się umytą główkę!
....ale Atomi potrafi się też słodko odwdzięczyć
Inga
Dołączyła: 04 Lis 2019 Posty: 131 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Mar, 2020 01:00
Z update'ów zdrowotnych, Amówkowa łysinka na brzuszku powoli zarasta, ale jeszcze trochę potrwa zanim znowu będzie miała idealnie czarniutki brzuszek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]