2 szare kotki

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

:ok:
Obrazek
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

jak się panny czują po zabiegu?? :)
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

panny ok, dużo śpią, ale na szczęście nie zdzierają z siebie kubraków. Tusia podczas transportu po sterylce daóła mi do wiwatu, nie dość, ze prawie by wylazła z koszyka to jeszcze ściagnęła kubrak i tak się w niego zaplątałą, ze miałam obawy czy się nie udusi. Niestety nie mogłam sie zatrzymac samochodem bo w środę była taka śnieżyca, ze ledwo co widziałam co mam przed maską.
Ale to oczywiscie nauczka dla mnie bo nie mam prawdziwego plastikowego transportera tylko wiklinowe badziewia. Tzn 1 plastikowy mam ale b. maly, trudno się do niego wkłada i wyjmuje kota, no cóż musze w końcu zakupić.
A tak dziewczyny siedza grzecznie, od jutra zaczynają antybiotyk, jedzą.
z wypuszczeniem sie nie spieszy, myślę, ze jak zima w końcu nie odejdzie to mogą u rodziców jeszcze posiedzieć spokojnie dwa tygodnie dłużej. Lepiej je wypuscić jak się cieplej zrobi.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Jeszcze myślę, że warto byłoby je zaszczepić. Niedawno miały jakiegoś wirusa, a po szczepieniu jednak odporność pewną by zyskały. A za rok nie powinno być probemu, aby je zaszczepić ponownie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Aniu, na razie kotki niech dojdą do siebie, są jednak dosyć dziakie, Żaneta radzi aby ich nie oswajać. Nie podoba mi się to, ze trochę schudły, zobaczymy, no i dziaisj obie miały temp 39,4 ale trzęsą się jak galarety na ręku, nie dają sie złapać, więc myslę, ze to wynik tego. Dzisiaj miałam problem złapać jedna, nie podałam jej leku, bo mnie małpa zaczęła drapać, także umieśiłam ja w klatce miską nafaszerowaną antybiotykiem, w mięsku, zobaczymy, czy zje. Uszów Żaneta nie kazała czyścić, przy sterylce były gruntownie czyszczone, wcześniej zakrapiane, ale mimo to juz mają brudne. Nie tragicznie,a le widać, ze się coś dzieje.
Na razie pogoda do bani, o wypuszczaniu ich nie ma mowy.
Powiedz karmicielką, ze będę je trzymać, póki na prawde zrobi się ciepło.
A na przyszłą zimę trzebaby sprawdzić, czy mają jakieś schonienie pod dachem na noc, wiadomo gdzie one spią na dworze?
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

na dworze mają zorganizowaną budkę, a właściwie to chyba są dwie albo trzy budki, Pani je sprząta i dba żeby koty miały na czym spac, może to nie to samo co dom i kanapa :wink: ale z tego co widziałam to koty tam sypiają i koło budek są karmione, chyba też zawsze stoi miska suchej karmy (Whiskas). Budki są otwierane od góry albo mają na tyle duży otwór, że sprzątanie nie sprawia Pani dużego problemu ale jednocześnie stoją w takim miejscu, że nie kręcą sie koło nich ludzie, wiec sądzę, że nie jest źle. Koteczki bardzo ufają Panią, które je karmią wiec w razie potrzeby nie ma problemu z łapaniem.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Dziękuję Kinga, to bardzo dobra wiadomość, nie wiedziaąlm, ze mają budki.
Poniewaz Żanety nie było w piątek ani w sobotę, jadę na zdjęcie szwów w poniedziałek.
Zobaczymy, co powie Żaneta w sprawie ich wypuszczenia
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Pogoda się zrobiła ładna :)

tak jak juz pisałam, warto byłoby je zaszczepić
tylko zdaje się, że bezpośrednio po szczepieniu nie należy ich wypuszczać
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Kotki zaszczepione, w najbliższych dniach planujemy ich wypuszczenie.
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Kotki zostały już wypuszczone. Matka rodzicielka nasyczała na nie, za to bracia przyjęli dziewczyny z radością.
Przenoszę na "znalazły dom", bo właściwie są już u siebie.
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Wczoraj byłam odwiedzić panny. Bardzo urosły, mają strasznie fajną, puchatą sierść. Ta bardziej oswojona (niestety nie pamiętam czy to Zuzia czy Pusia) zachowuje się identycznie jak Żabcia: najpierw trzeba ją pogłaskać, potem robi przewrót na plecy i chce się bawić.
Dodatkowo wygląda juz tak samo jak Żaba, tylko na szczęście nie charczy :)
Obrazek
ODPOWIEDZ