Przesunięty przez: saszka Nie 30 Kwi, 2023 13:30 |
Amaltea |
Autor |
Wiadomość |
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 31 Sty, 2020 18:23
|
|
|
Raczej nie, ręka podrapana. Z rezydentami stosunki dobre. Przestała uciekać z łóżka jak podchodzę i chcę pogłaskać. |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 31 Sty, 2020 18:25
|
|
|
Przepraszam miało być pazurki raczej nie chowa, ręka podrapana. |
|
|
|
|
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
|
Wysłany: Pią 31 Sty, 2020 20:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 16 Lut, 2020 20:43
|
|
|
Amaltea lubi jeść mokre Wild Freedom oraz suchą karmę Purizon. Je tyle ile potrzebuje, odchodzi i nie wyjada nawet do końca, nie podjada od drugich kotów. Pomiałkuje jak jest wykładane do misek ale nie jest nachalna. Od dwóch dni zaczęła w nocy spać na moim łóżku. Do innych ludzi ma dystans, najwięcej po gładki przychodzi do mnie ale nie chowa się jak ktoś przyjdzie tylko siedzi w bezpiecznej odległości. Najbardziej lubi bawić się piórkami i myszkami. |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20 Lut, 2020 19:54
|
|
|
Nie wiedziałam że Amaltea jest tak skoczna i szybka dopóki nie chciałam jej złapać przed wczorajszą wizytą u weterynarza. Ze strachu zrobiła kupę i siku ale po złapaniu i włożeniu do transportera siedziała bardzo grzecznie. U weterynarza wszystko dobrze choć po powrocie uciekła za łóżko. |
|
|
|
|
Niebieska
Niebieska
Wiek: 34 Dołączyła: 13 Paź 2017 Posty: 7401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20 Lut, 2020 19:55
|
|
|
Biedna |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 29 Lut, 2020 20:02
|
|
|
Amaltea uspokoiła się po wizycie u weterynarza. Zaczęła przychodzić po gładki i przestała uciekać jak sobie leży i podchodzę ją pogłaskać. |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 08 Mar, 2020 16:09
|
|
|
Amaltea się pochorowała, ma chore gardło i nie chce jeść. U weterynarza dostała antybiotyk, ale na chwilę obecną nie ma poprawy. Jutro wizyta kontrolna, zobaczymy co będzie dalej. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Nie 08 Mar, 2020 16:43
|
|
|
Pyza napisał/a: | Amaltea się pochorowała, ma chore gardło i nie chce jeść. U weterynarza dostała antybiotyk, ale na chwilę obecną nie ma poprawy. Jutro wizyta kontrolna, zobaczymy co będzie dalej. |
trzymamy kciuki za Amalti oraz za domowników! |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Niebieska
Niebieska
Wiek: 34 Dołączyła: 13 Paź 2017 Posty: 7401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 14 Mar, 2020 18:50
|
|
|
Niestety leki nie pomogły i Amaltea nie zaczęła jeść następnego dnia, ani przez cały tydzień Podczas kontroli zostało wykonane usg, badania krwi i moczu.
Na USG widocznie powiększona trzustka z dużym odczynem hyperechogennym, biochemia również potwierdziła stan zapalny w tym narządzie. Dodatkowo mamy jeszcze struwity i stan zapalny pęcherza
Amaltea przeszła na lekką karmę gastro i przez ostatnie kilka dni dokarmiana była prosto do pyszczka zblendowaną karmą ze strzykawki. Dodatkowo była kroplówkowana i dostawała zastrzyki przeciwbólowe i antybiotyk... Dopiero wczoraj wieczorem skusiła się na odrobinę suchej karmy i dziś zaczęła jeść samodzielnie. W ciągu najbliższych dni czeka ją jeszcze seria zastrzyków antybiotyku i leków przeciwbólowych. Trzymanie kciuków i ciepłe myśli bardzo się przydadzą, sytuacja jest poważna
|
Ostatnio zmieniony przez Niebieska Sob 14 Mar, 2020 22:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 14 Mar, 2020 21:51
|
|
|
Cały czas szatnie i próbuje zdjąć welfrom, jest w tym bardzo uparta. Je i to jest dobra wiadomość. Nie straciła zaufania do mnie bo nadal śpi w nogach. |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 19 Mar, 2020 20:05
|
|
|
Nie chcę zapeszać ale chyba jest lepiej. Je ale tylko specjalną suchą karmę. Dużo odpoczywa po całodziennych wizytach u weterynarza. Codziennie do zastrzyku musi być wyciągana za łóżka ale dajemy radę. |
|
|
|
|
Pyza
Pyza
Dołączyła: 22 Paź 2019 Posty: 188 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 28 Mar, 2020 17:39
|
|
|
U Amaltei lepiej, wynik się poprawił. Antybiotyk jeszcze przez tydzień śle idzie wszystko w dobrą stronę. Pozostałe koty już do niej podchodzą i nawet koło siebie leżą a nie jak jeszcze trzy tygodnie temu syczały na nią i omijały z daleka. |
|
|
|
|
Johanna
Johanna
Wiek: 30 Dołączyła: 30 Cze 2019 Posty: 403 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Sob 28 Mar, 2020 19:24
|
|
|
Wiadomo co było przyczyna złego stanu Amalti? Trzymam kciuki za zdrowienie dziewczyny |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2020 21:47
|
|
|
Amalti miała zapalenie trzustki - wynik jest już w środeczku normy:) Ale jako że to narząd bardzo wrażliwym a leczenie długotrwałe, trza antybiotykoterapię kontynuować jeszcze tydzień - i powinno być dobrze! |
|
|
|
|
|