GUZIK
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Po zakończeniu antybiotykoterapii ciągle tkwiliśmy w martwym punkcie. Siusiu oddawane w bardzo wielu, wielu porcjach i efekt w postaci grudki wielkości wiśni... Ale drożność zachowana cały czas, brak zastoju moczu, pęcherz bez osadów, sam mocz też w porządku.
Został jeszcze jeden lek, który możemy wdrożyć - działający rozluźniająco na cewkę moczową. Kornam jest lekiem stosowanym przy nadciśnieniu, ale też daje wyżej wspomniany efekt.
Dziś Guzik zaskoczył nas niesamowicie. W drodze na kontrolę do weta, wysiusiał się w transporterze - i to całkiem sporo! W gabinecie weterynarz pobrała próbkę moczu "odsikując" go ręcznie, co też pozwoliło uzyskać całkiem niezły urobek
Trzecia niespodzianka po powrocie do domu - znów mokry podkład - i to nie jakaś mała plamka, a ślad całkiem spory placek!
Nie wiem, czy to wreszcie ten moment, kiedy możemy zacząć się cieszyć... ale takie ilości za jednym razem nie zdarzyły się od tygodni....
Tak się relaksowaliśmy przed pomiarem ciśnienia.
https://youtu.be/ew3iSP8RpDo
Przy 1/3 tabletki Kornamu (2mg) 2 x dziennie w stanie poirytowania u weta ciśnienie było na poziomie 130.
Przed wdrożeniem leku i przy większej irytacji: 160.
Został jeszcze jeden lek, który możemy wdrożyć - działający rozluźniająco na cewkę moczową. Kornam jest lekiem stosowanym przy nadciśnieniu, ale też daje wyżej wspomniany efekt.
Dziś Guzik zaskoczył nas niesamowicie. W drodze na kontrolę do weta, wysiusiał się w transporterze - i to całkiem sporo! W gabinecie weterynarz pobrała próbkę moczu "odsikując" go ręcznie, co też pozwoliło uzyskać całkiem niezły urobek

Nie wiem, czy to wreszcie ten moment, kiedy możemy zacząć się cieszyć... ale takie ilości za jednym razem nie zdarzyły się od tygodni....
Tak się relaksowaliśmy przed pomiarem ciśnienia.
https://youtu.be/ew3iSP8RpDo
Przy 1/3 tabletki Kornamu (2mg) 2 x dziennie w stanie poirytowania u weta ciśnienie było na poziomie 130.
Przed wdrożeniem leku i przy większej irytacji: 160.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ciągle nie mamy jakichś spektakularnych postępów... Konsultowaliśmy się jeszcze u innego weta i tym razem największe podejrzenie pada na stres. Generalnie sugerowali to wszyscy - ale bardziej stawiając na nagłe zdarzenie, które nagle zaburzyło Guzikową harmonię.
Tak sobie teraz myślę, czy raczej nie nastąpiła lawina zdarzeń. Zatkanie - paproch był - ewidentny, więc nie wygenerowany psychicznie
Ale potem trzy razy cewnik. Kilka razy dziennie zastrzyki. Wizyty u weta, których Guzik nie znosi (zawsze robił kupę w transporterze). Izolacja (żebyśmy wiedzieli, że siusia).
I się porobiło. Mimo obroży feromonowej, Kalmvetu, Cystaidu i zintensyfikowanej uwagi.
Nadal nie wiem, czy to na pewno dobry trop. Bo po każdej wizycie w kuwecie, Guzik myje sobie wrażliwe miejsca. Po każdej. A jest ich wiele, bo nadal siusia po troszeczku.
Planuję zbadać mu mocz w przyszłym tygodniu - zrobimy posiew. Wcześniej nie miało to sensu ze względu na niedawno odstawiony antybiotyk.
Kornam mamy stosować jeszcze do wtorku.
Dalej wizje wetów są podzielone: jedni mówią o wdrożeniu psychotropów, inni o wyszyciu cewki.
Nie mam pojęcia, czy to uraz mechaniczny (uszkodzenie cewki, zrosty, nowotwór - i nie da się tego stwierdzić ze względu na małe rozmiary kota...), czy psychiczny, czy jedno i drugie....
Odstawiliśmy no-spę - nie jest gorzej. Na pewno lepiej dla Guzikowego samopoczucia, bo niestety mógł ją przyjmować tylko w zastrzykach. Staramy się relaksować jeszcze bardziej. I czekamy...

Tak sobie teraz myślę, czy raczej nie nastąpiła lawina zdarzeń. Zatkanie - paproch był - ewidentny, więc nie wygenerowany psychicznie

I się porobiło. Mimo obroży feromonowej, Kalmvetu, Cystaidu i zintensyfikowanej uwagi.
Nadal nie wiem, czy to na pewno dobry trop. Bo po każdej wizycie w kuwecie, Guzik myje sobie wrażliwe miejsca. Po każdej. A jest ich wiele, bo nadal siusia po troszeczku.
Planuję zbadać mu mocz w przyszłym tygodniu - zrobimy posiew. Wcześniej nie miało to sensu ze względu na niedawno odstawiony antybiotyk.
Kornam mamy stosować jeszcze do wtorku.
Dalej wizje wetów są podzielone: jedni mówią o wdrożeniu psychotropów, inni o wyszyciu cewki.
Nie mam pojęcia, czy to uraz mechaniczny (uszkodzenie cewki, zrosty, nowotwór - i nie da się tego stwierdzić ze względu na małe rozmiary kota...), czy psychiczny, czy jedno i drugie....
Odstawiliśmy no-spę - nie jest gorzej. Na pewno lepiej dla Guzikowego samopoczucia, bo niestety mógł ją przyjmować tylko w zastrzykach. Staramy się relaksować jeszcze bardziej. I czekamy...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Wracamy no normalnej objętości siuśków
Ale wyniki posiewu moczu wykazały obecność bakterii, która zazwyczaj bytuje w jelitach. Działa na nią tylko 1 antybiotyk, którego podanie jest dość obciążające dla organizmu. Dlatego wet doradza ponowienie posiewu....
Sam Guzik czuje się wyśmienicie
Apetyt jak zawsze ma za duży
Kuwetę odwiedza już z normalną częstotliwością, więc przestał się tym irytować
Chyba nam się udało 

Ale wyniki posiewu moczu wykazały obecność bakterii, która zazwyczaj bytuje w jelitach. Działa na nią tylko 1 antybiotyk, którego podanie jest dość obciążające dla organizmu. Dlatego wet doradza ponowienie posiewu....
Sam Guzik czuje się wyśmienicie




"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Guzik bije wszelkie rekordy w długości sikania
Potrafi spuszczać ciśnienie ponad minutę - i to nie po kropelce, tylko normalnie, aż słychać
Te sprawy mamy więc już zupełnie uregulowane
Czekamy na wyniki posiewu moczu z drugiego pobrania
Strasznie się cieszę, że udało nam się wyjść na prostą
Guzik jest radosny i wyluzowany
Cieszymy się




Czekamy na wyniki posiewu moczu z drugiego pobrania

Strasznie się cieszę, że udało nam się wyjść na prostą





"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Guzik już nowym domu 
Ustabilizował się całkowicie i choć w posiewie nadal obecna jest bakteria (prawdopodobnie po cewnikowaniu) podjęliśmy decyzję, że antybiotykoterapia zostanie wdrożona już w domu stałym. Ma potrwać 4 tygodnie.
Na miejscu Guzik od razu poczuł się u siebie
Jest bardzo szczęśliwy
A nam go brak
Bardzo!


Ustabilizował się całkowicie i choć w posiewie nadal obecna jest bakteria (prawdopodobnie po cewnikowaniu) podjęliśmy decyzję, że antybiotykoterapia zostanie wdrożona już w domu stałym. Ma potrwać 4 tygodnie.
Na miejscu Guzik od razu poczuł się u siebie



"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."