Mina, Granat i Saper

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

ODPOWIEDZ
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

misiosoft pisze:no to ładną akcję Wam zrobił ::
sama wiem, jak potrafi taka sytuacja podnieść ciśnienie i człowiek zaczyna się zastanawiać jaka jest szansa że faktycznie kot dał radę czmychnąc między nogami przez otwarte drzwi ;)
Standard, ja ostatnio w panice po gościach szukałam mojego po całym domu, a ten siedział przez cały czas na blacie w kuchni... Panika odbiera wzrok. :lol:

Ale ogólnie koty powinny służyć grotołazom w akcjach ratunkowych - przecisną się przez każdą szczelinę. :wink:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Neda pisze: Ale ogólnie koty powinny służyć grotołazom w akcjach ratunkowych - przecisną się przez każdą szczelinę. :wink:
Chyba tylko jako wsparcie duchowe :lol: Bo wejść owszem, ale już wyjść to nie za bardzo. :lol:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Granat w końcu doczekał się gruntownego czyszczenia paszczy. Wczoraj pojechał na sanacje i pozbył się części zębów ;) Dla Granata wkładanie do transportera i zamknięcie w nim to prawdziwy dramat :( Chłopak potrafi bardzo długo biadolić i próbować się wydostać :? Nie można stawiać go na wysokości, bo wkłada w to taką siłę, że transporter przesuwa się i mógłby spaść :?
Zabieg przeszedł pomyślnie, jednak po powrocie do domu wyglądał tak mizernie i był tak zestresowany, że nawet Lana się nad nim zlitowała, dała mu całusa i polizała po łebku. Jest to dość niespotykane zjawisko, bo Granat minimum co drugi dzień obrywa od niej karną łapą za swoje psoty i ma zakaz zbliżania się do niej ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Po zabiegu sanacji był czas na codziennie podawanie antybiotyku. Antybiotyk dostaliśmy w iniekcjach. Niestety zaufanie Granata zostało poważnie nadszarpnięte :/Nie spodziewał się, że w domu takie rzeczy ktoś mu będzie robił i teraz zapobiegawczo chowa się popułudniami i omija nas szerokim łukiem :( wieczorami przestał przychodzić na kanapę pooglądać nami serial, a jak tylko widzi, że idę w jego kierunku ucieka do kryjówki :( Mam nadzieje, że teraz skoro zastrzyki już się skończyły jakoś uda nam się odbudoać tę relację.

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Saper jest pewny siebie i wszędobylski. Jako się rzekło zawsze przybiega na zawołanie i zawsze wpycha się przed inne koty. Do wszystkiego: do mizianek, do jedzenia, smakołyków... Wszystkim wchodzi na głowę. I widzę to - coraz bardziej go nie lubią :( Nawet Mina zaczęła na niego posykiwać :( Na szczęście zawsze może liczyć na nasze wsparcie :aniolek:
Obrazek

A także na wsparcie wujka Guzika :aniolek:
Obrazek

Saper często nie wie, kiedy odpuścić w zabawie... I kiedy innemu kotu przestaje się już ona podobać... Jednak wobec człowieka jest totalnym aniołem - wtulającym się w niego z całych sił... To ten rodzaj kota, który człowieka potrzebuje wręcz rozpaczliwie - wtula się, jakby świat miał się skończyć...
https://youtu.be/Z8lUnE7b160
Ostatnio zmieniony 21 mar 2020, 0:51 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mina robi postępy :) Przy każdej okazji przestawiam ją z miejsca na miejsce :) Codziennie wieczorem przychodzi się poprzytulać :)
https://youtu.be/MsEXy2uHYhg

Ona w ogóle jest bardzo wdzięczna za okazywanie jej uwagi - taka ciągle trochę niedowierzająca i chłonąca dotyk całą sobą :)
W odróżnieniu od brata jest znacznie bardziej taktowna wobec innych kotów - naprawdę stara się zachowywać jak dama :)
Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

W domu tymczasowym Granata powstało małe zamieszanie. W wyniku sytuacji epidemiologicznej w kraju, nasz fundacyjny szpitalik został ewakuowany, a do salonu gdzie Granat uwielbia spędzać czas wjechały dwie klatki z OBCYMI (kotkami) ;) Jeden obcy siwy, wielki i straszny, a drugi obcy mały, bury i trzęsący się jak galareta. Granat był pod takim wrażeniem, że nie był w stanie normalnie jeść i spać... tulić się też nie chciał za bardzo.
Dziś mija tydzień od tamtego dnia i jest już nieco lepiej. Stado wciąż unika obcych i ma dość niegościnne podejście (syki), naszczęście nie jest to już taka sensacja jak na początku (udają, że nie widzą). Granat jako najmłodszy w stadzie obserwuje starszyznę i postępuje zgodnie z trendami - przesiaduje głównie w sypialni z dala od NOWYCH. Czasem ciekawość zwycięża i zapuści się pod klatkę Borewicza, po to by po chwili szybko zwiewać :roll: Mam nadzieje, że niedługo wszyscy przyzwyczaimy się do nowej sytuacji i będzie tylko lepiej :)
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Granat może nie jest jakimś wielkim kotem, ale w naszym domu jest największy. Dziś to odkryłam po raz kolejny i po raz kolejny mnie to zaskoczyło. Od kiedy się u nas pojawił minęło już sporo czasu, ale ja w głowie cały czas zakodowane mam, że to dzieciak ;) A prawda jest taka, że Granat ani najmłodszy w stadzie nie jest, ani nie jest dzieciakiem. W tym miesiącu Granat kończy dwa lata :)

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jak ten czas szybko leci... :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Przyszedł czas na wiosenne porządki na balkonie :)

Saper był bardzo pomocny:
Obrazek

Mina też ;)
Obrazek

Błyskawicznie skorzystali z okazji, by usadowić się na lub w nietypowym sprzęcie ;)


Saper bywał na balkonie już w zeszłym roku, ale wtedy Mina się na to nie odważyła :) Teraz zrozumiała, co straciła :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Balkon to kolejny plac zabaw dla rozbrykanego rodzeństwa, a także wspaniały punkt obserwacyjny :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Po raz kolejny muszę pociągnąć u Granata temat jego miłości do stóp, która nas z kolei wyprowadza z równowagi (dosłownie). Po tym jak kociaste zmieniły naszą kanapę w drapak i postanowiliśmy zainwestować w nową, już wiedzieliśmy w jaki sposób ją wybrać żeby wszystkim pasowało. Obecna kanapa ma 2 fajne kryjówki dla kotów, gdzie mogą sobie ze spokojem wejść i posiedzieć, ale na tyle dostępne, że w razie co my możemy też łatwo się do nich dostać ;) Jednak jednej rzeczy nie przewidzieliśmy... Szpary idealnej na kocie łapki... I ta szpara teraz zostaje wykorzystana do polowania na nasze stopy. Kiedy pierwszy raz, niespodziewanie dosięgła mnie kocia łapka, z jeszcze nie obciętymi pazurami - jednocześnie dostałam mikro zawału i nabiłam sobie solidnego sińca... Chciałabym powiedzieć, że tak było tylko za pierwszym razem, ale niestety tak teraz jest za każdym razem. Nie da się do tego przyzwyczaić :evil: :evil: :evil:

https://www.youtube.com/watch?v=v_H5pSB ... ex=18&t=0s
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Miłość do stóp objawia się też u Sapera i Miny :lol: :lol: :lol: Choć u Miny bardziej w polowaniu na stopy pod kołdrą ;) Bo Mina codziennie wieczorem przychodzi się tulić, kiedy już kładę się spać. Materializuje się natychmiast. Mogę ją przekładać z miejsca na miejsce, choć ciągle jeszcze chyba wolałaby, żeby tego nie robiła ;)
Saper - standardowo - największa przylepa w towarzystwie :serce: Dość często przybiega z piskiem i domaga się, by go ponosić, wziąć na kolana, przytulić - jakby upewniał się, czy jesteśmy... Jest jak dziecko :serce:

Na tym filmiku najlepiej widać różnice w ich zachowaniu - witam się z kotami po przyjściu do domu :) Saper jest pierwszy i nie odstępuje mnie na krok, ładując się na kolana :) Mina przychodzi po niedługim czasie - możecie zobaczyć próbę podniesienia jej :)
https://youtu.be/7yOKZyGlEqs

Dzieciaki są zdrowe jak konie - ostatnio byliśmy na kontroli wet. Dziąsła z którymi kiedyś był problem, są różowe i bez żadnych oznak zapalenia :) Cieszymy się :)

Mina w swojej miejscówce na szafie :)

Obrazek

Jest kotką pełną wdzięku - nawet siada jak dama :)

Obrazek
Obrazek


Obrazek

Mam problem, żeby uchwycić ją na jednym zdjęciu z Saperem - z nim się raczej tylko bawi. Nie wiem, czy nie bliższy jej sercu jest Lisek... Naprawdę nie wiem...
Obrazek
Obrazek

Dla Sapera najważniejszy jest człowiek. Choć koty także są mu potrzebne do szczęścia, nie wszystkie za nim przepadają z uwagi na fakt, że jest wulkanem energii ;) Mina umie sobie z nim radzić i na pewno jest dla niego oparciem w stresujących sytuacjach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Saper jest dość gadatliwy - werbalnie zaczepia głównie po to, by zwrócić na siebie uwagę. Wiemy bowiem, że gdy głaskany jest jeden kot, zaraz obok niego zmaterializuje się Saper. Jakoś więc musi ten fakt zaznaczyć, gdy samo ocieranie się o człowieka nie wystarczy. Nie jest wszak na tyle bezczelny, by innego kota wyprosić spod głaszczącej ręki. Stąd u nas zyskał przydomek Piskachu :)

Cały czas też wygląda jak koci podlotek i sądząc po tym, że skończył dwa lata, a sytuacja się nie zmienia, pewnie już taki pozostanie :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spojrzenie jednak ma całkiem dorosłe :)
Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Na tle innych naszych kotek, Mina prezentuje się jak modelka. Mogłaby stanąć w szranki z naszą Sarą - nienaganna figura, wdzięczne ruchy.... Choć pozycje do spania już dość podejrzane ;)

Obrazek

Naprawdę nie wiem, co tu się wydarzyło :lol:

Behawioralnie Mina rozkwita - zaprzyjaźniła się z nami już bardzo mocno, choć nadal gdzieś tam na dnie serca czai się lęk, który ją jeszcze trochę hamuje. Przychodzi jednak do nas na każde zawołanie, a także sama. Kładzie się obok, domaga się głasków. Jestem jednak pewna, że wydobędziemy z niej więcej :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ