Njusy neurologiczne:
Stan Condora jest poważny - nawet bardzo - efektem nieleczonej przypadłości, na którą cierpi, będzie na 99% kompletna niemożność poruszania się... To, co widzimy (kłopoty z chodzeniem), to jest jedynie objaw, nazywany polineuropatią obwodową. W maksymalnym skrócie - nerwy przestają przewodzić impulsy elektryczne, mięśnie przestają pracować i dochodzi do ich atrofii - zwierzę po prostu leży. Zaczyna się od kończyn tylnych, następne są przednie, później cała reszta, ale do tego zazwyczaj nie dochodzi, no bo wiadomo jak się wszystko kończy - albo samo albo za pomocą człowieka. U Condora nie jest jeszcze źle - "zaatakowany" jest tył - zarzuca go, ale wstaje i chodzi, niestety nie na palcach, a na całej stopie, nie ma drżenia; odruchy są zachowane.
Teraz najważniejsze - tak jak pisałam polineuropatia to objaw - bardzo wielu chorób - wic polega na tym, by znaleźć jej przyczynę, która może być pierwotna (o podłożu genetycznym) lub wtórna (nowotwór, zaburzenia autoimmunologiczne, choroby: metaboliczne lub zakaźne, uszkodzenia wątroby, niedobory żywieniowe, problemy naczyniowe, zatrucia).
Od przyczyny zależą rokowania i ewentualne wyleczenie (też jest możliwe!) - marzę o tym, by chorobę udało się zatrzymać!!!
Pierwsze, co neurolog zaleciła, a wręcz nakazała, to wyjście z klatki - brak ruchu dla kocura jest śmiertelnie niebezpieczny, bo mięśnie w błyskawicznym tempie ulegają uwstecznieniu - co było robić - mamy dziewiątkę na pokładzie:/*
Zatem zaczynamy diagnostykę - najpierw elektromielografia we Wrocławiu - udało się ją połączyć z operacją laryngologiczną udrożnienia nozdrzy tylnych (badanie wykonuje się w sedacji).
Jesteśmy już po wizycie we Wrocławiu - i wieści są... SUPER! Od kiedy Condi swobodnie chodzi - porusza się o wiele lepiej! Badanie wyszło też pozytywnie - nie stwierdzono potencjałów odnerwiennych NIGDZIE! A zatem nerwy przewodzą (jeszcze...?) wszystkie impulsy!
Laryngologicznie: operacja się udała - przyjście do nosogardzieli jest drożne, ale czas pokaże, czy nie będzie zarastać... Na wszelki wypadek pobrano dodatkowo materiał na posiew, by sprawdzić, czy coś tam jeszcze po wstępnym leczeniu pozostało.
Kolejnym etapem jest szeroko zakrojone badanie krwi - ale o tym next tajm...
A tu specyficzny, kołyszący chód Condiego:
https://www.youtube.com/watch?v=8m4PZr1 ... H3&index=3
*luzem
