Antek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

a ten ktoś z takimi umiejętnościami fotograficznymi to mógłby do szpitalika na sesję się pofatygować???
Foty są suuuper! Pewnie to też kwestia modela;)
iga_92
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2018, 16:00
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: iga_92 »

napisałam PW :)
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Antek pozdrawia i przysyła kilka selfików, ponoć w swoim domu czuje się już bardzo pewnie - kotka Kasi powiedziałaby, że nawet zbyt pewnie i zbyt terytorialnie, bo ponoć lubi pogonić bidulę. :roll: :twisted:

BOSS:
Obrazek
Obrazek


ANTKOWE SELFIKI:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Takiemu to dobrze :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

i pięknie:)
Awatar użytkownika
Misia
Posty: 585
Rejestracja: 04 lut 2019, 20:34
Lokalizacja: Rydzyna

Post autor: Misia »

DS Antka składa zażalenie - kocur miały być malutki i słodziutki - został jedynie słodziutki ::

Patrzcie, jak się chłopak ustawił!
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

DS donosi, że Antoś dorobił się osiatkowanego tarasu, jest milutki, słodziutki, kocha człowieków i jest kochany. Jednak niedawno przyplątały się problemy zdrowotne - jeśli ktoś ma pomysł, co doradzić, prosimy o info! ;)

Nasz koci przyjaciel po różnych żołądkowych rewolucjach jakie przeżywał przed adopcją, jak wiesz kontynuował w domu moich rodziców dietę BARF. Przez około 6 miesięcy od adopcji, kontynuowaliśmy dietę zgodnie z zaleceniami. Później stopniowo zaczęliśmy wprowadzać puszki (Mac’s/feringa/animonda carny), kontrolując jego kupki, które dalej wyglądały super, a kot niezmiennie wylizywał miskę po każdym posiłku. Około cztery miesiące od odstawienia diety BARF, Antek zaczął intensywnie wylizywać sierść na dole brzucha do samej skory. Wtedy pojechaliśmy do weterynarza, który widząc gołą skórę na brzuchu, zasugerował że to normalne zachowanie kotów po kastracji (w związku z niedoborem hormonów). Antek zaczął wtedy kuracje hormonalną - najpierw dostawał zastrzyk z częstotliwością co dwa tygodnie, z czasem raz w miesiącu. Rezultaty pierwotnie były widoczne, sierść odrastała i byliśmy zadowoleni z leczenia. W czerwcu problem powrócił - Antek liże brzuch do tego stopnia, że skóra bywa zaczerwieniona, staramy się odwracać jego uwagę od tego, ale nie zawsze jesteśmy w pobliżu...

W lipcu wykonaliśmy badania krwi, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości - wszystkie parametry były w normie. Lekarz podjął decyzje o próbie zmiany leczenia na zastrzyki uspakajające upatrując się w lizaniu Antka problemów behawioralnych. Ciężko powiedzieć czy problem jest rozwiązany bo minął dopiero tydzień od pierwszego zastrzyku.

Czy macie może doświadczenie w takich przypadkach? Może w fundacji kot miał taki problem albo słyszeliście o takich zachowaniach? W domu rodziców nie było żadnych zmian w tym czasie, żadnych remontów, nawet moja Maluszka (czyli obcy dla Antka kot) nie była 8 miesięcy w odwiedzinach. Nie wiem co robić :( brakuje nam pomysłów, a martwimy się o niego...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Trochę mnie przeraziła ta kuracja hormonalna...
To, co mogę doradzić, to skonsultować z innym wetem...
I zrobić szeroką diagnostykę: badania krwi, ale taki pakiet rozszerzony, np. rozszerzony geriatryczny + morfologia, usg, rtg, badanie moczu.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

kat pisze:Trochę mnie przeraziła ta kuracja hormonalna...
To, co mogę doradzić, to skonsultować z innym wetem...
I zrobić szeroką diagnostykę: badania krwi, ale taki pakiet rozszerzony, np. rozszerzony geriatryczny + morfologia, usg, rtg, badanie moczu.
Napiszę do Kasi lub Ingi.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

po prostu spadłam z krzesła - HORMONY????? Az chciałoby się powiedzieć - świetny dowcip:/

Podstawowa sprawa - jak wygląda paszcza - w sensie zęby;)

I raczej niech zmienią weta!
Awatar użytkownika
Misia
Posty: 585
Rejestracja: 04 lut 2019, 20:34
Lokalizacja: Rydzyna

Post autor: Misia »

Taaak, też mnie to powaliło...
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

I bardzo proszę o nazwę tych zastrzyków uspokajających...
Awatar użytkownika
Misia
Posty: 585
Rejestracja: 04 lut 2019, 20:34
Lokalizacja: Rydzyna

Post autor: Misia »

poprosiłam o wyniki badań krwi i info, co Antek miał podane - jak coś dostanę, dam znaka!
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Odnośnie Antka:

- nie wiadomo dokładnie co za zastrzyk dostał (ten hormonalny), bo ufając lekarzowi nie dopytali o to, ale była to pojedyncza iniekcja
- dostaje Zylkene
- weterynarz sprawdził uszy, stan zębów, sprawdzał też sierść pod kątem pasożytów
- apetyt Antkowi dopisuje
- miał mieć badany mocz i kał (odrobaczany jest regularnie); kupy robi regularnie i są ok
- mieli mu także podawać konsekwentnie te same puszki (bez drobiu, który najczęściej uczula) i zrezygnowali z przekąsek ze zbożem


tylko wyniki krwi się nie załączyły - napisałam znów do Kasi
Awatar użytkownika
Misia
Posty: 585
Rejestracja: 04 lut 2019, 20:34
Lokalizacja: Rydzyna

Post autor: Misia »

Ja dostałam wyniki Antka, mogę przesłać
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Misia pisze:Ja dostałam wyniki Antka, mogę przesłać
Dawaj! :)
ODPOWIEDZ