Łapek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Łapek

Post autor: miyazawa »

Łapek został zgłoszony do nas jako kot ewidentnie nie radzący sobie na wolności na działkach w Suchym Lesie - oczy zaropiałe, kulejący, przeganiany przez inne koty... Miał podobno swojego właściciela, ale ten jakiś czas temu zmarł i od tego czasu zaczął sobie radzić coraz gorzej. Zdecydowanie należało mu pomóc i po małych perturbacjach trafił ostatecznie do mojej piwnicy. Okazało się, że jest kotem bezgranicznie kochającym ludzi i ładuje się na kolana każdemu, traktorząc przy tym nadzwyczajnie głośno. Jak jest mu nadzwyczajnie dobrze to i nawet się oślini ;) A co do jego zdrowia... Skupiliśmy się najpierw na jego oczach, bo te wyglądały najgorzej. Początkowo było podejrzenie chlamydii jednak po dokładniejszych oględzinach prawdopodobną przyczyną ich złego stanu był uraz i zwyczajowe babranie się z tego powodu. Wyszło na to, że w lewej rogówce była dziura, ogromny ropień i paskudna opuchlizna. Prawe oko lepsze, bez urazu, aczkolwiek i tak ropa się sączyła. Dostał środki przeciwbólowe, antybiotyk ogólny oraz antybiotyki w kroplach do oczu i teraz tylko czas i regularne zakrapianie mogły poprawić ten stan. W przypadku braku poprawy wisiało widmo robienia wymazu i dalsza diagnostyka ewentualnego paskudztwa siedzącego w jego oczkach. Minęło kilka tygodni i na szczęście jest już dużo, dużo lepiej. Do całkowitego wyzdrowienia oczu może mogą minąć jeszcze ze 2 miesiące ale poprawa jest znacząca. Trzymajcie kciuki, żeby tak pozostało.

No to skoro oczy zostały w miarę podgarnięte przyszło zająć się jego łapką. Łapciu gapciu bardzo kuleje na lewą łapkę i praktycznie w ogóle jej nie obciąża. Aż byłam zdziwiona, że w takim stanie bez problemu wskakuje na krzesło, a nawet na stół. Po konsultacji ortopedycznej i zdjęciu RTG uwidoczniło się masakryczne zwyrodnienie stanu kolanowego. Ja bedąc laikiem w takich sprawach, aż się za głowę chwyciłam jak zobaczyłam to zdjęcie, tak bardzo było widać jak jest źle :( W przyszłym tygodniu będzie dalsza diagnostyka, bo panu doktorowi nie spodobał się jeszcze stan miednicy, jednak bez znieczulenia nie dało rady zrobić zdjęcia. Ogólnie pan doktor stwierdził, że skoro w takim stanie Łapek wskakuje na krzesło czy stół, to jest mistrzem świata... Póki co, nie wiadomo czy w ogóle jesteśmy w stanie mu jakkolwiek pomóc w tej kwestii.

Łapciu rezyduje sobie czały czas u mnie w piwnicy, wypuściłam go z klatki, zawsze to lepiej jak ma więcej miejsca do łazęgowania. Jednak jest tam ciemno (tylko jedno małe okno) i nie ma człowieka cały czas obok, a on tak kocha głaski i bliskość...

Ogólnie aż trudno mi sobie wyobrazić ile on bólu musiał doznać i z nim funkcjonować. Najpierw uraz łapki, z którym nic nie zostało zrobione, który zagoił się byle jak, a potem jeszcze te oczka. Ech...

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Łapek na ZDJĘCIACH.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2021, 10:59 przez miyazawa, łącznie zmieniany 2 razy.
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Miyazawa, ściskam Łapka i mocno trzymam kciuki :serce:
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

:kwiatek:
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

Już miałam pisać, że oczkami wszystko super, bo Pani doktor stwierdziła prawie całkowite wyleczenie. Radość jednakże nie trwała długo, bo 3 dni po odstawieniu kropel zaczęło się dziać z Łapkiem coś złego. Stał się osowiały, z oka zaczęła znów sączyć się ropa, opuchnięta masakrycznie trzecia powieka... Ech. Co ciekawe, to "coś" zaatakowało drugie oko Łapka - nie to, które było poprzednio zababrane. Na wizycie u Pani doktor okazało się, że ma powiększone węzły chłonne oraz stan podgorączkowy. Dostał kolejne antybiotyki no i "zabawę" z zakrapianiem oczu trzeba było rozpocząć od nowa. Nie wiemy jeszcze co jest przyczyną i trudno ją stwierdzić, bo Łapek jest odizolowany od innych kotów i nie ma z nikim kontaktu oprócz mnie.

A wracając do poszerzonej diagnostyki ortopedycznej, pan doktor stwierdził, że niestety nie jesteśmy w stanie mu już pomóc :( Posiada zmiany zwyrodnieniowe głowy kości udowej i stawu biodrowego, liczne osteofity, stare złamania, artrozę znacznego stopnia. Musiał przejść w przeszłości bardzo poważny uraz, może nawet i nie jeden. Możemy jedynie mu pomóc poprzez okresowe leczenie NLPZ i suplementację.

Łapek miał także robione testy FIV/FeLV, niestety ten pierwszy wyszedł pozytywny :( Powtórzymy je za kilka tygodni, jednakże wiedząc w jakich warunkach żył poprzednio, raczej nie mam złudzeń...

W międyczasie jeszcze doleczaliśmy uszy - trochę się drapał i miał w nich wydzielinę. To jednak pikuś przy tym wszystkim innym co przechodzi.

Przy okazji znieczulenia przeszedł także zabieg sanacji jamy ustnej, to chociaż tyle dobrego, że ząbki ma ładne i zdrowe.

A tu już miałam pisać, że z oczkami wszystko ok...
Obrazek

Kilka dni później...
Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7129
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Co u Łapka?
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

U Łapcia raz lepiej, raz gorzej... Niestety ma ciągłe nawroty problemów z lewym okiem - wystarczy na 3 dni odstawić krople, a na powrót zaczyna się obrzęk, zaczerwienienie spojówki, niekiedy wypływ ropny. Trzeba wykonać mu poszerzoną diagnostykę - badanie histopatologiczne spojówki oraz profil okulistyczny dla kotów (PCR). Dopiero wtedy będzie można decydować, co można zrobić dalej, aby mu w tej kwestii pomóc.
Wykonaliśmy także ponowne testy FIV i niestety wynik został potwierdzony. Dodatkowo Łapek zaliczył wizytę u kociego internisty i został kompleksowo zbadany. Pani doktor zwróciła uwagę na stan trzustki, wydaje się podejrzana, jednakże nadal czekamy na wyniki. Stwierdzono także początkowe stadium niewydolności nerek... Ogólnie nie za wesoło z tymi wszystkimi wieściami. Pomimo tego wszystkiego, Łapciu jest żywiołowym kotem, uwielbia się bawić i być głaskanym. Ostatnio jego ulubionym zajęciem jest wtulanie się w moje ramiona, widać, że noszenie na rękach go relaksuje. Traktorzy wtedy na potęgę i barankuje w moją twarz, a przy okazji trochę mnie oślini ;) Trzymajcie kciuki za jego zdrowie, żeby przede wszystkim udało się zdiagnozować w czym tkwi problem z jego oczkiem, a także żeby z trzustką nie okazało się nic poważnego...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mocno trzymam kciuki za Łapka!!!
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

Niestety cały czas oczko Łapka się babrze, a diagnozy nadal brak. Za około 2 tyg. będą wyniki badania histopatologicznego spojówki oraz profilu okulistycznego kotów (PCR). Miejmy nadzieję, że po tym będzie wiadomo już coś więcej (oby HP jednak wyszło czyste). Biedny męczy się z tym już tyle miesięcy... Dodatkowo fakt, że cały czas przebywa w piwnicy i ewidentnie brakuje mu kontaku z człowiekiem, co uwidacznia się problemami behawioralnymi, z pewnością nie pomaga mu dojść do zdrowia :(

Z dobrych wieści - wyniki trzustki wyszły ok. Kolejna kontrola za pół roku.

Obrazek

Obrazek
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Całuski dla i kciuki za biednego Łapka
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Co tam u Łapka? :wink:
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

Ale ze mnie gapa... Nie wrzuciłam info o wynikach badań histo i PCR, a myślałam, że to zrobiłam... :sado:
W każdym razie, takie są wieści od doktora:
"Toczą się równolegle dwa procesy: infekcja herpeswirusowa i alergia. Nie jesteśmy w stanie uwolnić go od żadnej z tych dolegliwości. Leczenie natomiast może się koncentrować na zwalczaniu lub łagodzeniu objawów. Oba procesy mogą występować razem lub osobno. W przypadku alergii można jeszcze próbować wykonać badania alergologiczne, lecz nie zawsze na ich podstawie udaje się wprowadzić skuteczne rozwiązania."

Histo na szczęście czyste.
Nietety cały czas Łapciu ma aktywnegp herpeswirusa w oku, więc walczymy o złagodzenie objawów. Ostatnio jednak poprawy zbytnio nie widać mimo regularnego zakrapiania... :( Prawdopodobnie stres i izolacja tak na niego wpływają :/

Łapciu otrzymał także szczepionkę na wzmocnienie odporności (Zylexis). Ciocia Klaudia stanęła na wysokości zadania i podała zastrzyki bezboleśnie :)

Przeszliśmy też na monodietę, aby wykluczyć alergię pokarmową... Prawdopodobnie Łapciu ma alergię wziewną, która dodatkowo utrudnia proces leczenia oka.

Potrzebny jest Łapciowi przede wszystkim dom i uwaga człowieka... Piwnica nie jest dobrym miejscem dla kota z takimi dolegliwościami :cry2:

Tutaj widać zmętnienie i zaczerwienie oczka...
Obrazek

Pomimo nieprzyjemności ochota na zabawę jest zawsze:
Obrazek

A przytulasom i całusom końca nie widać:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Ciocia Klaudia superbohaterka! :turla:

Łapek bardzo fajny gość, wchodzę do niego a on mnie wita jakbyśmy kiedyś konie kradli! Mega fajny miziak, aż żal że domu nie można znaleźć :(
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

Z oczkiem niestety nic lepiej :cry2: , jutro jedziemy na wizytę kontrolną...

Łapciu pomimo wszystkich niedogodności cały czas ma ochotę na zabawę.
To jedne z wieczornych mordowań szeleszczących piórek :D :
https://www.youtube.com/watch?v=uIkarNToL64

https://www.youtube.com/watch?v=KDMjuIjRT8M
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1139
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

Oczko Łapcia goi się bardzo wolno :( Na wizycie pan dr stwierdził dodatkowo zakażenie rogówki oka lewego. Zmieniliśmy mu antybiotyk w kroplach, stosujemy go już kilka dni i wydaje mi się, że jest widoczna poprawa. Oby, bo biedak się już tak długo z tym męczy... Na pewno warunki, w których przebywał tak długi czas, nie pomogły w procesie leczenia.

Czekamy także na wyniki testów alergicznych, powinny być na dniach.

Z innych wieści, niestety Łapek miał tydzień na znalezienie nowego miejsca, w którym mógłby przebywać. U mnie w piwnicy stało się to niemożliwe :cry2:. Po apelach na Facebook spadła nam z nieba Dobra Dusza, która zdecydowała się przyjąć go do siebie :tan:. Łapciu trafi do domu bez zwierząt i będzie mógł prosić o tulaski i całusy kiedy tylko zapragnie :aaa: Już nie będzie biedny sam siedział w ciemnej piwnicy, łaknąc każdej minuty kontaktu...
Dzisiaj zatem przeprowadzka, trzymajcie kciuki!!!!

A tu jedne z ostatnich ze mną - "mame weź na apa"...
https://www.youtube.com/watch?v=Zc5B2DL ... e=youtu.be

Od dzisiaj nowa mame będzie nosić, tulić i całować :)
Ruczaj
Posty: 17
Rejestracja: 28 lut 2021, 18:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ruczaj »

Pierwsza nocka w nowym domku za nami. Chyba jest zadowolony :)
Kolacja i śniadanie zaliczone, nowa ciocia uczy się zakraplania oczka i mam pierwsze sukcesy na tym polu :wink:
Ostatnio zmieniony 01 mar 2021, 10:44 przez Ruczaj, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ