Hera to kotka w kwiecie wieku, której życie się posypało. Jest piękną, łagodną i przerażoną koteczką, która szuka swojego miejsca na zawsze. Dopinamy na ostatni guzik wszystkie kwestie zdrowotne, ale już teraz można się zakochiwać i słać ankiety w sprawie adopcji
Hera bardzo kiepsko znosi zmianę otoczenia Stres wywołany przeprowadzką i ból zębów sprawiły, ze od początku nie chciała jeść samodzielnie. We wtorek na jej poduszce pojawiły się czerwone plamki krwi, a mając z tył głowy niepokojące zgrzytanie zębami szybko zabraliśmy małą do weterynarza. Koci dentysta zajrzał w paszczę Hery i przeraził się Dziąsła spuchnięte, krwawiące i owrzodzone. Recesja, stan zapalny, rozległy kamień nazębny i zwiększona ruchomość zębów. Do tego Hera miała krzywy zgryz i tarła zębem o ząb przy okazji raniąc sobie dziąsła. Tłumacząc to wszystko na język prostszy - boli jak diabli. Jeszcze tej nocy malutka dostała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz kroplówkę.
Na szczęście tego samego dnia nadeszły wyniki badania krwi, które kwalifikowały kotkę do zabiegu - zatem nie było na co czekać. Następnego dnia kotka pojechała na zabieg. Przed nim wykonano jeszcze zdjęcie rtg szczęki, które ukazało parodontozę i resorpcje korzeni. Dziś już Hera jest bezzębna Jeszcze przez kilka dni będzie dostawała leki, a za niecały tydzień pojedzie na kontrolę.
Trzymajcie kciuki by dziewczyna zaczęła jeść, bo to dokarmianie strzykawką średnio jej się podoba
Tydzień po zabiegu Hera zaliczyła kontrolę - wszystko pięknie się goi Pan doktor powiedział, że dla pewności chce ją zobaczyć jeszcze po miesiącu, ale jesteśmy dobrej myśli
Po zabiegu Hera dalej nie chciała jeść, testowaliśmy różne karmy i smakołyki, ale koteczka jest bardzo wybredna - najbardziej lubi suche chrupki (mimo braku zębów radzi sobie z nimi bez problemu )
Tydzień temu Hera zaliczyła też chwilowe problemy w kuwecie, ale po przeleczeniu wszystko wróciło do normy. Teraz zbieramy kupki do badania by mieć pewność, że wszystko ok
Hera czuje się coraz pewniej
Już z entuzjazmem reaguje na otwarcie klatki i wyciągnięte dłonie - wie, że zaraz będzie głaskanie. A pieszczocha z niej ogromna! Choć nienatrętna, nawet zagaduje cichutko i uprzejmie
Chętnie też się bawi i tylko szkoda, że nie ma do tego większej przestrzeni
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Hera zaliczyła kontrolę dentystyczną. Niestety wciąż nie mamy w pełni wygojonej jamy ustnej, ale nie panikujemy ponieważ przy kotce białaczkowej powolne gojenie się ranek nie jest niczym dziwnym. Pan doktor powiedział, że chce ją zobaczyć znów za miesiąc. I tak w porównaniu z tym co było jest o wiele lepiej
Hera jest cudowną koteczką! Takiego kota chciałby mieć chyba każdy. Jest towarzyska, miła, delikatna, ciekawska, lubi pieszczoty i zabawę. Urzeka od pierwszego poznania
Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać i z nią przebywać. A radość największą sprawia wiadomość, że Hera opuściła wreszcie klatkę i jest w DT
Witajcie! Herka jest już u mnie dwa tygodnie. Miałam okazję troszkę bardziej ją poznać i 'wybadać' jej zwyczaje. Na początku była bardzo strachliwa i chowała się w tapczanie
Jakież było moje zdziwienie, jak w pierwszy wieczór podczas pobytu u mnie- wyłoniła się z czeluści kanapy i zaczęła badać teren baardzo dokładnie. Swoim słodkim, różowym noskiem obwąchała chyba wszystkie zakamarki mojego mieszkanka
Widać, że kicia z pewnością potrzebuje czasu, aby komuś zaufać, ale z każdym dniem widać, jak nawiązuje więź z cżłowiekiem. Chodzi za nami do łazienki, wita nas jak w drzwiach jak usłyszy dźwięk domofonu. No i cały czas z nami 'rozmawia'. Na początku baardzo dużo miauczała i zstanawiałam się, czy coś ją może boli? Ale po kilku głaskach i zabawie było widać, że brakuje jej po prostu zainteresowania i jest zdecydowanie atencyjnym kociaczkiem
Nie ma najmniejszych problemów z korzystania z kuwety, drapaka, bawi się jak mały kociak i ma mnóstwo energii, jednak daje również odpocząć człowiekowi i czasem zwinie się w kłębuszek tuż obok, szczególnie w nocy. Widać, że nie lubi być sama w pomieszczeniu
Będę na bieżąco informować jak tam nasza mała się miewa
Ostatnio zmieniony przez jaggal Nie 27 Gru, 2020 19:19, w całości zmieniany 2 razy
Kolejne dwa tygodnie za nami, Herka coraz bardziej się 'zadomawia' w naszym domku tymczasowym Okazuje się, że jest to niezła agentka- z początku bardzo spokojna i nieufna, teraz co chwilę pokazuje swoją szaloną stronę i cały czas chce się bawić. Potrafi skakać baaardzo wysoko i ściga się sama ze sobą...
Wnosi u nas wiele radości. Mam nadzieję, że skradnie czyjeś serduszko, tak jak skradła nasze <3 Jeśli ktoś szuka futrzastego budzika to Hera świetnie się sprawdzi w tej roli- codziennie budzi mnie całusami, z ciekawością patrzy swoimi mądrymi oczkami i zapewne zastanawia się- 'Czemu Pani jeszcze nie wstała? Ja chcę jedzonko!'
To tyle od nas na dziś. Jakby były jakieś pytania odnośnie Hery to chętnie odpowiem, proszę pisać śmiało
Ostatnio zmieniony przez Niebieska Sob 16 Sty, 2021 19:56, w całości zmieniany 1 raz
Zgadza się, ma cudowny ogonek ale i cudowny charakterek Jest niesamowitym czyściochem- co chwilę się myje i każdy, kto do nas przychodzi jest pod wrażeniem jak czyste i śnieżnobiałe ma miejscami futerko <3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]