Borewicz

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Świetnie z niego modeleczka :: Wyglada jak prawdziwy miś :serce:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Zbadaliśmy krew Borewicza, a wyniki cieszą :) B12 i kwas foliowy wróciło do normy i możemy odstawić antybiotyk. Podajnik do leków chowamy głęboko w szafie i zapominamy o nim na jakiś czas. Jeszcze jakiś czas będziemy podawać probiotyk, ale on już może lądować w karmie - Borewicz nie ma żadnego problemu z pochłanianiem swoich porcji (nie swoich zresztą też).
Niestety stan kuwety wciąż nie jest zadowalający :( Pomału będziemy umawiać się na USG.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 16 paź 2020, 15:10 przez Niebieska, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Niestety kuwetkowo Borewicz wypada bardzo kiepsko. Pojechaliśmy na długo wyczekiwane USG gdzie obejrzeliśmy go od środka od góry do dołu. Wieści mamy dość średnie :( Jelita wyglądają kiepsko i wstępna diagnoza kieruje nas na IBD - aby wykluczyć lub potwierdzić wykonamy dodatkowe badania, a w tej chwili musimy przerzucić Borewicza na delikatniejsza dietę. Przez najbliższe 8 tygodni Borewicz będzie jadł karmę RC typu hypoalergenic. Niestety nie należy ona do najtańszych, więc gdyby ktoś chciał podarować ją Panu Borewiczowi bylibyśmy wdzięczni. :)
Kolejną niepokojąca sprawą jest widoczne ognisko zapalne na lewym płacie tarczycy :( Nie jest duże, ale nie wiemy czy zaczyna się rozwijać, czy wygaszać- dlatego wskazana będzie kontrola za 3-4 miesiące. Z tego wszystkiego pocieszająca jest jedna rzecz, a mianowicie nerki wyglądają bardzo dobrze :D Borewicz nie jest kotem najmłodszym, a większość życia spędził na ulicy, więc jest to całkiem spory powód do radości :)

Obrazek
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2020, 17:09 przez Niebieska, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Trzymam kciuki za Borewicza, ale z moich doświadczeń u kotów z takimi problemami wynika, że te karmy się nie sprawdzają.
W sumie poprawę widziałam raczej na mięsie - z królika lub indyka.
Do tego Flora Defense przez dlugi czas na zmianę z Flora Balance plus podnoszenie odporności, ale krótkie, np Traganek przez 2-3 tyg.
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Również trzymam kciuki za kocurka! :hug: Mój Hektor miał prawdopodobnie IBD, u niego Royal Hypoalergenic sprawdził się znakomicie, mam nadzieje, ze Borewiczowi również poprawi się ;)
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Póki co karma zadziałała na tyle, że kupa Borewicz ma już normalny kształt. Niestety kolor, ilość i zapach wciąż pozostawiają wile do rzeczenia :roll: Wciąż szukamy przyczyny tego stanu. W wymazie z prostnicy widoczne były nieco podejrzane komórki dlatego pod mikroskop poszła kupa. Czekamy na wyniki.

To co najbardziej cieszy to przemiana Borewicza ;) W domu nazywamy go pieszczotliwie "dziadem" ale właściwie tych zdziadziałych cech to coraz więcej mu ubywa :D Często gania po mieszkaniu jak mały kociak, bawi się najczęściej sam, ale coraz lepszy kontakt łapie z innymi kotami. Zdecydowanie jego miłością i obiektem uczuć stał się Rudzik - to z nim najczęściej śpi i niestety jego najczęściej zaczepia. Wygląda to mniej więcej tak, ze Borewicz przychodzi, podstawia się Rudzikowi do mycia, albo nawet sam tez zaczyna go myć... czułostki te jednak nabierają na sile i po niedługiej chwili Borewicz zaczyna swoje "zabawy" coraz mocniej podgryzając i ciągnąc za skórę Rudzika. Kończy się to tak, że Panowie napacynkuja sobie nawzajem łapami, ofukają się, o warczą i o syczą - żaden sobie nie pozwoli i każdy chce mieć ostatnie słowo tej kłótni. Na szczęście szybko się godzą ;)
Poprawa widoczna jest także w stosunku do człowieka. Coraz częściej mogę podejść, a Borewicz coraz rzadziej ucieka. Daje się wyszudrać, zaczyna mruczeć i nadstawia się z każdej strony. Wcześniej najlepszym momentem na to była chwila przed posiłkiem, albo po nim - wcześniej w każdej innej sytuacji Borewicz się wzdrygał, marudził i odchodził. Dziś nawet nie otworzył oczy kiedy zaczęłam go głaskać podczas drzemania ;)

Wygolony brzuszek pomału odchodzi w niepamięć, ale nawet wtedy gdy był całkiem łysy, nie odbierał mu uroku, prawda? :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Borewicz im bardziej się otwiera na ludzi i koty w tym lepszym nastroju bywa na co dzień :)
Często urządza gonitwy po mieszkaniu zwieńczone szaleńczą wspinaczką na drapak - od kiedy odkrył jego górne partie coraz częściej z nich korzysta. Dziś odkrył półkę nad oknem i przespacerował się po niej docierając na regał po drugiej stronie pokoju :D Czekam, aż nauczy się schodzić drugą stroną - póki co cofa się po swoich śladach.
Kocurek uwielbia zabawy wędką, ale doskonale potrafi sobie zorganizować zabawę sam ganiając z piłeczką lub myszką - robi to z nieukrywaną radością i iskierkami w oczach :) Nie zachowuje się jakby mu cokolwiek dolegało i za nic ma nasze zmartwienia - w końcu w pełni korzysta z uroków życia kota domowego :) To prawdziwa radość obserwować go kiedy jest taki zadowolony :)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Borewicz bardzo lubi się bawić i trzeba dość sporo czasu poświęcić by kawalera wybawić ;) Nie jest to wcale uciążliwa praca, bo kto by nie chciał bawić się z kotem, który tak uwielbia polować i tę zabawę (a także wszystkie stare i nowe zabawki) docenia! Jeśli zdarzy nam się zabawę zaniedbać to niestety Borewicz zaczyna się bawić w polowanie na inne kotki. Nie ma w tym kompletnie niczego złego, widać, że chłopak tylko chce się pobawić, ale niestety stado niekoniecznie akceptuje jego dynamikę.

https://www.youtube.com/watch?v=UdLa3bZ ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Radość z tego jak Borewicz pięknie otworzył się na ludzi i inne koty niestety przyćmiewa fakt, że Borewicz nie wpasował się dobrze w stado moich kotów, które cenią sobie spokój, a ich ulubioną rozrywką jest poobiednia drzemka. Mimo tego, że Borewicz w stadzie jest kotem najstarszym, to jest także tym najbardziej żywiołowym, do tego dochodzi to, że jest największy i kiedy wystartuje do zabawy może wyglądać dość strasznie, bo inne koty się go boja :( Niestety rezydenci cierpią na tym zdrowotnie i zaczęli posikiwać ze stresu :( Borewiczowi bardzo przydałby się inny dom tymczasowy, z kotem który lubi żywiołowe zabawy w zapasy i gonitwy, albo tylko z człowiekiem, który lubi kotku machać wędką bo to także Borewicz uwielbia.

Obrazek
Obrazek

Ledwo Borewiczowi zarosło futerko po ostatnim USG, a my już planujemy kolejne kontrolne. Szybko zleciały te 3 miesiące.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Kiedy przychodzi wieczór można odpocząć i odetchnąć. Zawinąć się w koc i z kubkiem ciepłego płynu ze spokojem można się polenić, może coś pooglądać....

https://www.youtube.com/watch?v=k1bzx80 ... s&index=37

... każdy czasem potrzebuje odpoczynku :)
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Dla Borewicza, grudzień był prawdziwym rajdem po weterynarzach. Najpierw pojechaliśmy na USG brzucha i tarczycy. W kwestii podejrzeń IBD mamy dobre wieści - 3 miesięczna dieta na karmie hipoalergicznej dała dobre efekty, jelita wyglądają tak dobrze, że nie ma do czego się przyczepić. Problemem niestety pozostała brzydka kupa - miękka i często ze śluzem i krwią. W związku z tym weterynarz podejrzewa alergię pokarmową - być może na zboże, które niestety zawierała ta karma. Od około tygodnia Borewicz przeszedł na dietę BARF i w kuwecie wydaje się być ładnie :) Czekamy jeszcze na jakieś efekty związane z drapaniem się.
Wracając do USG. Po 3 miesiącach mieliśmy skontrolować tarczycę i tu niestety są złe wieści :( Ognisko zapalne w lewym płacie jest mocno widoczne. Niby się nie powiększyło, ale wydaje się być wyraźniejsze i znalezienie go nie trwało tyle co poprzednim badaniu :/
Kolejnym weterynaryjnym przystankiem było badanie krwi. Zrobiliśmy kocurowi szeroki pakiet geriatryczny i parametr tarczycowy T4 wyszedł nam 3,69 - co oznacza latentną hiperytoze lub hiperytoze w stadium początkowy. Póki co jeszcze nic z tym nie robimy, zbadamy znów po miesiącu i zobaczymy co będzie. Bardzo nietypowo skacze nam ten wynik. Ponadto Borewicz wygląda bardzo ładnie, ma ładną sierść, odpowiednie gabaryty - nie wygląda na kota tarczycowego.
Kolejna grudniowa wizyta to kontrola paszczy i stanu ogólnego przed zabiegiem sanacji. Na szczęście udało się zdobyć szybki termin i tak w piątek Borewicz pojechał pozbyć się swoich ostatnich zębów. Wszystko poszło dobrze, Borewicz zachowuje się zupełnie zwyczajnie i grzecznie je antybiotyk.
Niestety przez te wszystkie wizyty zrobiliśmy mały koczek do tyłu w kwestii nasze kocio-ludzkiej przyjaźni i Borewicz zaczął obchodzić mnie nieco szerszym łukiem, syczy ostrzegawczo kiedy podchodzę i nie daje się złapać :roll:
W między czasie Borewicz dorobił się na ogonie strupa i brzydkiej ranki, która teraz musimy smarować maścią.
Podsumowując - Borewicz czuje się całkiem nieźle, stracił jedynie trochę godności i całkiem sporo futra.
Miejsca wygolone: brzuch, szyja, obie łapy, nasada ogona. Wygląda trochę śmiesznie.

Brzydki Ogon
Obrazek
Obrazek

Brzydkie zęby
Obrazek
Obrazek

Goła fałdka
Obrazek
Obrazek

Słodki kotek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1766
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: crestwood »

Biedaczek, trzymam kciuki za to, by kolejne badania przyniosły pozytywne wieści i żeby Borewicz się „odfoszył”...
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Święta, święta :D :aniolek:

Borewicz musiał być baaaardzo grzecznym kotkiem w tym roku :)
Dostał super prezenty od swojej Mikołajki Pani Katarzyny i zorganizował kocią imprezkę zapraszając całe stado :D

Obrazek
Obrazek

i jeszcze zdarzył się wigilijny cud, na Borewicza wpłynęła ankieta adopcyjna ;) Trzymajcie kciuki co z tego będzie!
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

U Borewicza trochę zmian.

Po pierwsze udało nam się wyleczyć rankę przy ogonie, skóra jest idealnie biała. Niedługo odrośnie futerko i miejmy nadzieję zapomnimy o kłopocie. Niestety Borewicz zmaga się z alergią pokarmową, mam nadzieję, że trafimy w końcu, na to jednak potrzeba czasu. Ponoś problemy z tarczyca także sprawiają, że kot wylizuje futro, więc trzeba będzie go bacznie obserwować.

Po drugie zbadaliśmy ponownie parametr T4 i niestety znów poszedł w górę :/ Nagle podskoczył nam do 4,55 - co oznacza już nadczynność :( Jesteśmy w trakcie konsultacji co z tym fantem zrobić.

Po trzecie Borewicz zmienił adres :) Wieści z nowego domu póki co świetne - w kuwecie komplet, jedzonko zjedzone ;) W ciągu dnia Borewicz się kitra, a wieczorem zwiedzanko.
Podczas pożegnania Borewicz dał mi się wygłaskać, wytulić, a nawet pozwolił się podnieść (więc stres jednak zrobił swoje :roll: ). Gdzieś w głębi serca trudno mi się żegnać z tym gderliwym misiem ale taka rola domów tymczasowych :) Wiem, że tam będzie mu lepiej, a i moim kotom także - niestety na sam koniec Borewicz był najsłodszym kotkiem w stadzie i jednocześnie największym utrapieniem.

Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Opiekunowie Borewicza donoszą, że chłopak coraz częściej przebywa na widoku :) Głównie syczy na różne sposoby, ale tego nigdy nie przestał robić nawet u nas. Poza tym ładnie je i kuwetkuje :) Cieszymy się i liczymy na coraz szybsze postępy.

W związku z szybko idącym w górę parametrem T4, Pani doktor zaleciła podawanie leków tarczycowych i wizytę kontrolą za 2 tygodnie w celu sprawdzenia nerek.
ODPOWIEDZ