To zdjęcie to prawdziwy rarytas dla kocich maniaków. Nawet nie wiecie jak bardzo się trzeba nagimnastykować, żeby Atomi widząc człowieka nie zwiała od razu z balkonu
A jako inspiracja, dt Atomówki przypomina, że można mieć bardzo ładne kwiatki na balkonie, które są bezpieczne dla kotków
Atomi ostatnio z jednym rezydentem dzielą się taką oto zabawką z kocimiętką. Rezydent lata z tym jak szalony, gryzie, atakuje...a Atomi słodko na niej śpi
Atomi się pochorowała. Trzy razy w przeciągu tygodnia bardzo mocno wymiotowała. Wymioty ustawiały tak szybko jak się pojawiały i po paru dniach wracały. W tym samym czasie pojawił się przezroczysty śluz z odbytu, a jednak, poza tym, kuwetowo wzorowo. Przy panującej tak wysokiej temperaturze dodatkowo strach, bo łatwo o niebezpieczne, dla zdrowia i życia kotki, odwodnienie. Została obejrzana przez weterynarza i przez dwa dni dostanie teraz leki usprawniające wchłanianie i pracę jelit. Przez najbliższy miesiąc będzie też wsuwać probiotyk i lek uspokajający. Obniżona odporność może być efektem strachliwej natury Atomi, która pomimo stabilności domowego życia i kociego towarzystwa dalej się nam biedna stresuje. Trzymajcie mocno kciuki, że Atomówka się już dobrze czuła!
A tak wygląda niestety bardzo nieszczęśliwa Atomówka w transporterze. Taki sposób zawodzenia też uskutecznia w innych sytuacjach, które jej się nie podobają, jak bycie głodną i dopraszającą się już tak bardzo wytęsknionego posiłku Złapanie jej do niego to zresztą niezły wyczyn, który tym razem również skończył się posikaniem się kocinki ze strachu https://youtu.be/IXDkoe3qQLw
U weterynarza była bardzo przestraszona i próbowała się maksymalnie spłaszczyć na stole, ale wszystko udało się zobaczyć i przetrwała dzielnie przegląd. W domu od razu jak tylko transporter się otworzył zwiała pod łóżko, ale po paru godzinach już zachowywała się jak najbardziej normalnie, nawet wieczorem przychodząc na głaski i mizianko do łóżka
Atomówka ładnie zajadała probiotyk z jedzeniem przez miesiąc i jest już zupełnie zdrowa. Wyniki kontrolne morfologii, biochemii z profilem nerkowym wyszły bardzo dobrze. Zdrowa jak ryby, które tak bardzo lubi jeść (raz na jakiś czas) Nygus dalej spędza dnie, jak każdy normalny kot, na spaniu, czyszczeniu swojego miluśkiego, kruczo-czarnego futerka, wtulaniem się w kocich towarzyszy i rano i wieczorem na głaskanku od człowieka
Adaptacja Atomówki do życia z ludźmi upływa spokojnie. Już od dłuższego czasu lubi towarzyszyć przy czytaniu, czy podobnych spokojnych aktywnościach. Za miesiąc mija jej rok w dt, a pytań o tak urokliwą kocinkę brak. Atomi to nie tylko urok przepięknego i przemiłego futerka i dużych zielonych paczałek, ale bezkonfliktowość z kocimi towarzyszami, bycie nerwowym choć statecznym dorosłym kotem, nie niszczenie domowych sprzętów, bycie bardzo nie natrętną kocią towarzyszką dla człowieka....
Okropna tymczasowa opiekunka Atomówki dokonała dzisiaj okropnej zbrodni. Zamontowała blokadę do przesuwnej szafy, do której parę razy dziennie włamywała się czarnulka od pewnego czasu. Zdziwień nie ma na razie końca
Mija nam rok Atomówki w domu tymczasowym. Rok pełen przygód, ale i po prostu zwykłego codziennego życia. Atomówka bardzo się otworzyła i zmieniła mając częsty kontakt z człowiekiem i innymi kotami i mogąc po prostu swobodnie chodzić po kocich włościach, a nie klatce. Nadal jest kotkiem strachliwym, ale jest ciekawa gdy mamy gości, mnie wita razem z pozostałymi kotami w drzwiach, gdy się leży na kanapie lub łóżku przychodzi na głaski, przycupnie i położy się na udzie, słodko zamruczy, będzie łazić i się ocierać o rękę i inne koty. Nerwowy słodziak. A tu małe podsumowanie w formie zdjęć:
bo Atomi to serduszko:
walka z podnoszeniem odporności (walka, żeby rezydenci jej nie zjadali jedzenia z suplementami ):
międzykocie przyjaźnie: