kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 02 Wrz, 2020 00:38 Fida
Fida to młoda kotka, która mieszkała w fatalnych warunkach u zaniedbującej zwierzęta karmicielka. Kotka urodziła martwe kociątko, które przez ponad pół dnia było zaklinowane w drogach rodnych. Karmicielka w żaden sposób jej nie pomogła... Tak niestety wygląda los bezdomnych kotów... Kicia miała o tyle szczęście, że tego dnia odwoziłyśmy kocurki po kastracji. Gdy przyjechałyśmy, zastałyśmy ja siedzącą pod domem w pozycji bólowej. Zabrałyśmy ją pilnie do weta, żeby sprawdzić, czy nie ma więcej martwych płodów. Na szczęście nie miała, ale była obolała. Miała stan zapalny, więc dostała antybiotyki i leki przeciwbólowe oraz zalecenie konsultacji okulistycznej, ponieważ lewe oko jest zmętniałe.
Kicia jest już po takiej konsultacji - dostaje leki. Miejmy nadzieję, że pomogą i wtedy kicia będzie widzieć na to oczko. Fida, jak inne koty z tego stada, była też zapchlona. Ale poza tym wszystko ok. Czekamy jeszcze tylko na wyniki badań krwi.
Kastracja też już umówiona na za 2 tyg. a później jeszcze tylko szczepienie i kicia bedzie gotowa do adopcji.
Fida jest absolutnym miziakiem. Już w gabinecie poczuła się lepiej i zaczęła ocierać się o rękę i głośno mruczeć. Zachwyca swoim cudownym charakterem, ale także urodą.
Jest już po sterylce, niestety oko czeka kolejny miesiąc zakraplania - teraz już w sumie za 3 tygodnie kontrola - kotka widzi, ale oko jest po masywnym urazie, być może do końca życia będzie łzawiło - ale nie jest to nic strasznego, raczej upierdliwego - oczywiście może się okazać, że po sterydzie się wygoi zupełnie. Jednak przez te oczy szczepienie się odwleka. Oprócz tego jest przemiziasta i przekochana:)
Walka z okiem zakończona - sukces połowiczny: stan zapalny zlikwidowany, ale ze względu na duże zmiany, które zaszły podczas kociego kataru, oczko zawsze będzie łzawiło i wymagało nieco większej pielęgnacji, zaś w stanach osłabienia odporności może szwankować. Ale wiemy o tym, a co ważniejsze - wiemy, jak wtedy postępować.
Fidzię udało się też zaszczepić! To doskonała wiadomość, zwłaszcza w aspekcie najważniejszego njusa: koteczka wpadła KOMUŚ w oko i za około 3 tygodnie przenosi się do wymarzonej chałupki Trzymajcie zatem kciuki, by wszystko skończyło sie tak, jak to sobie planujemy!
Czyż nie jest słodka????
Wyprawka kupiona, moskitiery się robią - tylko montaż i koteczka się przeprowadzi do swojego człowieka - mamy nadzieję, że już na dniach! A co robi teraz?
Oczywiście czaruje swoją urodą i miłością do człowieka
Wieści od Fiduszki - a w zasadzie Miłki - koteczka się super zaadaptowała do nowego, ale przecież kochającego domu - zatem co się dziwić, że weszła weń jak w masło??? Po tygodniu czuje się jak u siebie - zresztą - zobaczcie sami:
Wszystkiego dobrego dla Fidy i Jej ludzi, zdrówka życzymy
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]