Loggia

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

A jest jakakolwiek poprawa?
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Neda pisze:A jest jakakolwiek poprawa?
Ma dwie silne łapki, które reagują na szczypanie, które ładnie pracują podczas ćwiczeń i na które nie chce stawać, bo ciąganie dupska po ziemi jest łatwiejsze... ale nie poddajemy się!
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Widziałam ostatnio filmik dot. rehabilitacji kózki, która też nie potrafiła zaskoczyć, że z nogami jest już ok i może normalnie chodzić.
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...?
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

kat pisze:Widziałam ostatnio filmik dot. rehabilitacji kózki, która też nie potrafiła zaskoczyć, że z nogami jest już ok i może normalnie chodzić.
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...?
Genialne w swojej prostocie! Spróbuję!
Gia na razie najbardziej lubi tzw. stymulację pionową, czyli trzymam ją w powietrzu i szuramy tylnymi stópkami po mojej szorstkiej ścianie, żeby się zapierała :D Nawet mruczy ;)
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Gia.
Kot, który jest zbyt leniwy, żeby chodzić.
Za to nie dość leniwy, żeby dawać wciry Yoko i obrywać wciry od Pigli :roll:

Największą miłością Gii jest jedzenie. Potem człowiek. Ale najchętniej, jakby człowiek dawał jedzenie. Połączenie lenistwa i miłości do jedzenia sprawia, że bebzolek cudnej panny zaczyna się niebezpiecznie zaokrąglać, więc próbuję ją ostatnio zmusić do jakiejkolwiek zabawy, ale łatwo nie jest ;)

Człowiek jest spoko podpórką:
Obrazek

Generalnie Gia niespecjalnie przepada za innymi kotami. W tej chwili obserwuję jej zmienne nastroje względem mojego stadka - raz przejdzie koło Pigli obojętnie, raz próbuję ją zjeść. Raz osyczy Pana Kota od góry do dołu, a potem chce dawać mu noski-noski.
Niezmienna w tym wydaje się być jej relacja z Silanką:
Obrazek

Suwaczkowe-love pełną gębą ;)
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Jestem ciekawa czy patent z torbą z dziurami na łapki coś da w przypadku leniucha :D :hm:
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Patent z torbą też nic nie zdziałał - Gia histerią i fochem reaguje na każde próby zmuszenia jej do pracy łapkami i albo wywraca się i nic nie robi, albo drze się i burczy wniebogłosy :roll:

Za to ambitnie wdrapuje się wszędzie, gdzie chce być, na przykład na drapaczek:
Obrazek

Kwarantanna służy umacnianiu więzów ludzko-kocich. Gia wiernie towarzyszy mi w pracy zdalnej, skutecznie zniechęcając mnie do jakiejkolwiek aktywności:
Obrazek
Obrazek

Czasem uważa, że robię coś nie tak...
Obrazek

No i nieodmiennie kumpluje się z Silanką - suwaczkowe-love forever (i wspólne oglądanie ptaków za oknem):

Obrazek
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3712
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

:serce: :jebanewalentynki: :serce: :jebanewalentynki:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak tam Loggia? :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Przed wami krótki poradnik, jak zabrać niepełnosprawnego kota na wakacje.

1. Zaopatrz się w odpowiedni transporter. Autorka tego wpisu poleca acz nie wstawi linka, trójkątny plecaczek pewnej popularnej marki, który można nosić na brzuchu i wybierać się z kotkiem w góry. Linku nie ma, bo producent popularnej marki autorce nie płaci :P

2. Zaplanuj wycieczkę w miejsce, gdzie można nocować ze zwierzakiem. Autorka w tym celu przeszukała oferty w internecie a po wybraniu najbardziej atrakcyjnej, dopytała wynajmującego o możliwość przywiezienia kotków-suwaczków.

3. Spakuj obłędnie dużo rzeczy, których kotki potrzebują. W przypadku autorki lista obejmowała: dwa plecaczki, trzy kocyki, jedno legowisko, jeden drapaczek kartonowy, jedną paczkę podkładów, jedno prześcieradło gumowane, jedną zmianę pościeli, jedno opakowanie supli, zapas puszeczek dla wybrednych mordek oraz dwa suwaczki.

4. Niezależnie od tego, jak podróżujesz, przygotuj się na ewentualne wpadki toaletowe. Przygotowanie powinno obejmować nawilżone chusteczki, zwykle chusteczki, zmianę kocyka i dużo cierpliwości.

5. Kotki różnie znoszą wycieczki. Gia, na przykład, bardzo nie lubi jazdy pociągiem, ale całkiem spoko zniosła jazdę autem. Silanka całość przesypia.

6. Czerp przyjemność z wakacji z kotkami:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak tam Loggia? ;>
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Niedługo minie rok odkąd Loggia zyskała swoje niepochlebne imię, wypadając z okna osoby, która wyparła się jej bez mrugnięcia okiem.
Pod koniec tego miesiąca rok będzie, odkąd próbowała odgryźć mi ręce wewnątrz klateczki pod zlewem w mojej łazience...

CO ZŁEGO TO NIE ONA!!!!
Obrazek

Przez ten rok Gia zdobywała szczyty...
Obrazek

...przyjaciółeczki...
Obrazek

...i...
Udawała chleb?
Obrazek


Przez ten rok przeszła ogromną przemianę, z wystraszonego, agresywnego rozbitka do królewny, która próbuje niepodzielnie władać ludzkimi sercami (no, ewentualnie podzieli się z Silanką, w końcu SuwaczkoweLove!). Nauczyła się wspinać na wygodne fotele, prosić o wpuszczenie na łóżko, żeby spać pod ludzkim łokciem, robić słodkie miny do gości w nadziei na jakiś przysmaczek.
I gdyby tylko nauczyła się ładnie żyć w stadzie, to jej tymczasowe mieszkanie byłoby oazą spokoju i miłości ;)
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Każdy opiekun kota wie, że problemy zdrowotne można wyłapać w miarę szybko, jeśli się kota pilnie obserwuje. No i Gia... Mlaska. Jako że od jakiegoś czasu izolujemy ją w sypialni i karmimy osobno żeby nie prowokować spięć przy posiłkach, dało się to zauważyć bardzo dobitnie - Gia czekająca na jedzonko oblizuje się i... Ciamka nad wyraz wymownie.
Upewniwszy się, że nie jest to jednorazowa akcja, zabraliśmy dziewuchę do kociego dentysty i... Mieliśmy rację. Ząbki po prawej stronie ze stanem zapalnym będą do usunięcia, ząbki po lewej do oczyszczenia :(

Trzymajcie kciuki, bo matka nie lubi, jak koci jadą na zabiegi i strasznie się stresuje...
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Trzymaliśmy. Coś to dało? ;)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
ODPOWIEDZ