Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Wrz, 2020 23:37
Docent to przedziwna, skomplikowana dusza. Potwierdziło się już wielokrotnie, że ilekroć zorientuje się, że jestem naprawdę bardzo smutna, robi wszystko, żeby władować mi się na kolana. Jeśli nawet będzie to oznaczało przyjęcie niewygodnej dla niego pozycji.
W ogóle jest kotem, który lubi być noszony na rękach - gdy tylko na nie trafia, natychmiast zaczyna mruczeć
W takich tulankach jednak trzeba być bardzo uważnym, żeby nie przegapić momentu, kiedy Docent ma już dość. Przytulając go do siebie nie widzi się wyrazu pysia, który mógłby zdradzić, że ten moment nadciąga. A zapewniam - uważać trzeba.
Inaczej ma się sprawa z sytuacją, gdy Docent przychodzi z nami spać. Wtedy jest zupełnie bezpiecznie Jedyne wymaganie kota jest takie, by łapki ułożyć na ręce człowieka lub w jego dłoni
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Wiek: 30 Dołączyła: 30 Cze 2019 Posty: 403 Skąd: Poznan
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2020 00:47
Docent to wspaniały kocurek, aczkolwiek z wybuchowym temperamentem Mój Nuggets również przychodzi do mnie, gdy zauważy, ze zle się czuje! Gdy wczoraj leżałam w łóżku z migrena i silnymi mdlosciami, mój kocurek przyszedł się do mnie przytulić... Koty to cudowne i współczujące istoty <3
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 01 Paź, 2020 09:34
Docent przeszedł gruntowne sprzątanie paszczy Okazało się, że wystarczy jedynie oczyścić zęby - nie trzeba było nic usuwać Po zabiegu zasłynął jako najbardziej wyzywający kot w szpitaliku kliniki - zniewaga w postaci głodówki musiała wszak zostać okrzyczana, a każda przechodząca osoba mogła przynieść coś do jedzenia
Teraz codziennie czyścimy ząbki Na szczęście Docent bardzo docenia zabiegi pielęgnacyjne w obrębie głowy - na przykład lubi mieć czyszczone uszy Stomodine traktuje po prostu jak smakołyk
Docent świetnie znosi jazdę samochodem i w ogóle wyjścia z domu - można wręcz odnieść wrażenie, że sprawiają mu one przyjemność graniczącą z rozrywką
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 04 Paź, 2020 16:02
I się porobiło...
Najpierw było tak:
Normalna kocia paszcza z zębami do oczyszczenia. Proszę zwrócić uwagę na kieł.
Po kilku dniach od sanacji zaobserwowaliśmy coś takiego
Dziąsło oczywiście opuchnięte i czerwone :/
Chwilę później...
Na szczęście po dezynfekcji i dalszej codziennej higienie paszczy wygląda że Docenta nic nie boli, dziąsło wygląda normalnie... Ale będziemy pewnie mieli korzeń do usunięcia... O ile to się w ogóle uda... Kły siedzą bardzo mocno - Guzik miał aż trzy podejścia do usunięcia korzenia kła, a i tak finalnie zrezygnowano, by nie uszkodzić żuchwy....
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Lis, 2020 20:52
Z paszczą Docenta nie dzieje się na razie nic złego. Ząbki są w dobrym stanie, a miejsce po kle pięknie się zagoiło. Zdania wetów są podzielone: jedni mówią, żeby usuwać korzeń, inni - żeby tego nie robić.
Z jednej strony wolałabym go usunąć póki Docent jest w dobrej kondycji i nic go nie boli, z drugiej - nie wiadomo, czy to się w ogóle uda i czy grzebanie w żuchwie nie przyniesie więcej szkód, niż pożytku... Mamy trochę czasu do namysłu, bo i tak nie chciałabym mu po tak krótkim czasie powtarzać kolejnej narkozy.
Tymczasem... Docent doprowadza nas do rozpaczy, wchodząc do każdej nowo przyniesionej siatki. Nie ma siły, żeby rozpakować wszystko naraz. On musi pozwiedzać.
Daje mu to tyle radości, że wprost ciężko mu odmówić tej rozrywki
Nadmienić trzeba, że Docent coraz bardziej dostrzega swoją cichą, acz wierną wielbicielkę, Borisse .... Chyba żaden inny kot nie pokocha go tak, jak ona...
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Lis, 2020 21:12
Z kwestii zdrowotnych - byliśmy z Docentem u nefrologa. Jego nerki na usg nie napawają optymizmem, pomyśleliśmy więc, że może można zacząć go już jakoś wspomagać.
Potwierdziło się, że obraz ten przedstawia pierwsze stadium niewydolności nerek. W moczu pojawiło się znów białko.
Na ten moment poza lekiem na białkomocz i lekiem na nadciśnienie, możemy jedynie podawać Nefrokrill i kwas Omega 3, by spowolnić degenerację nerek. Choroba jest na razie w na tyle wczesnym stadium, że nie daje efektów we krwi i w żadem sposób nie wpływa na samopoczucie kocura.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 27 Gru, 2020 17:11
Przepraszamy za długą nieobecność - końcówka roku to dla nas bardzo ciężki zawodowo czas i z trudem znajdujemy czas nawet na sen. Na szczęście Docent nie dostarcza nam żadnych zmartwień Ubytki w zastawie stołowej do zmartwień się wszak nie zaliczają Nie znam drugiego tak nieporadnego kota! Potrafi położyć się na stole w samym centrum różnych naczyń o po prostu pospychać je na podłogę, żeby wygodniej mu się leżało Przy tym nie przejmuje się dźwiękami stłuczonego szkła, czy brzękiem spadającej blaszanej miski... Nie ma więc powodu, by następnym razem zachować choć trochę gracji Zresztą po co? Czuje się kochany i uwielbiany taki jaki jest
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Sty, 2021 17:35
Najsłodszy kotek świata
Sytuacja, gdy nie zmieścisz się w kartoniku - ważne, że głowa się mieści:
Mroczny łowca
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ostatnio zmieniony przez Morri Wto 19 Sty, 2021 17:47, w całości zmieniany 1 raz
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Sty, 2021 17:45
Morri, miłość kwitnie
Szkoda, że u nas Zorka, która podobnie podtyka główkę rezydentowi nadal jest niezauważana
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Mar, 2021 08:39
Można wyglądać zgrabnie mimo sporych gabarytów?
Myślę, że Docent przywiązał się już do nas - jest znacznie bardziej cierpliwy niż kiedyś. Znając go dobrze, można całkowicie uniknąć karnych pacnięć łapą Mamy też wrażenie, że na dużo więcej nam pozwala. Niektóre zabiegi (jak czyszczenie uszu) przyjmuje wręcz z wdzięcznością. Można wypracować z nim ten rodzaj wzajemnego szacunku, który pozwala na dużą bliskość
W relacjach z innymi kotami też znaczna poprawa - coraz częściej widzę, jak podchodzą do niego i podstawiają głowę do łaskawego liźnięcia, choć wcale nie jest pewne, czy je otrzymają. Czasem mogą liczyć na lekkie przyduszenie do ziemi w zamian, ale widać, że się tym jakoś specjalnie nie przejmują. Koty także nauczyły się obsługi Docenta
Z Borisse <3
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]