Garażówki - Syrena Bosto, Czarna Wołga, Maluch [*], Trabant

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Garażówki - Syrena Bosto, Czarna Wołga, Maluch [*], Trabant

Post autor: kotekmamrotek »

W garażu można zastać najczęściej... nieład (mówiąc eufemistycznie;) :: Czasami jeszcze auto, względnie - kota :wink: Lub nawet 5 kotów :twisted: I to przytrafiło się naszej wolontariuszce... Ale po kolei: pewnej nocy dzwoni telefon - serce w przełyku (tradycyjnie u mnie), bo numer "koci" - zastanawiam się szybko, który kot zaniemógł i do którego weta kierować... W słuchawce słyszę: w garażu mam kota! Myślę sobie: z tego, co wiem, to nawet dwa - więc w czym problem? No w tym, że to nie nasz kot - jakiś obcy; zamknęłam go, co robić??? No trza złapać - kiedy przyjechałam z łapką oprócz dorosłego burasa zauważyłyśmy jakiś czarny ruch w kącie - nastawiłyśmy sprzęt i poszłyśmy spać. Rano telefon: Mam dwa koty - bure!!!

Obrazek

Obrazek

Jako że widziałyśmy raczej coś czarnego - następnej nocy zaczaiłyśmy się ze zbiorówką - a oto efekt(y) nie za długiego czatowania:

Obrazek

Czyli razem piątka pacających, prychających i generalnie nienastawionych dobrze do człowieka dzikunów... Mam poszła od razu na kastrację, po czym zwrócono jej wolność.
Ale kociaki - za małe, by wysterylizować - zatem siłą rzeczy musiały zostać... No i są - niestety tylko trójka:( Biało-czarny chłopczyk odszedł za Tęczowy Most po trzech tygodniach - najprawdopodobniej odpowiedzialne za śmierć były toksyny pasożytów - mimo dwukrotnego odrobaczenia w kale znaleziono: giardie, kokcydia, glisty psią i kocią... Nic nie zapowiadało tragedii - jeszcze wieczorem cała czwórka szamała karmę, owszem, kupy były luźne, ale dlatego właśnie zbierano urobek na badanie; a następnego dnia znaleźliśmy trupka:( Oczywiście zaraz zamajaczyło nam na horyzoncie widmo pp - dlatego cały dom wolontariacki: zarówno koty, jak i ludzie, zostali uznani za zapowietrzonych... Na szczęście właśnie mijają 2 tygodnie i nic się nie wykluło!
Kocięta są jeszcze przestraszone, syczą, ale po głaskach rozluźniają się i nieśmiało zaczynają mruczeć - będą z nich koty:) Ale trza by było więcej czasu im poświęcić - w klatce, która stoi... wciąż jeszcze w garażu, kontakt z człowiekiem mają jedynie przez kilkadziesiąt minut; poza tym robi się tam coraz chłodniej - może znajdzie się ktoś, kto je wypatrzy??? Da dom, serce i ciepło w obu...Nawet dom tymczasowy na wagę złota!!! Maluchy są już po pierwszym szczepieniu i po odrobaczeniu, zbieramy urobek, by powtórnie je zbadać - trzymajcie kciuki, by wszystko było już dobrze!

Syrena Bosto:
Obrazek

Trabant:
Obrazek

Czarna Wołga:
Obrazek

Maluch:(((((
Obrazek

Garażówki na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2023, 10:08 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 4 razy.
Filemon
Posty: 241
Rejestracja: 05 wrz 2017, 18:51
Lokalizacja: Luboń

Post autor: Filemon »

Nasze limuzyny rosną , bladym świtem informują wrzaskami ze ..baki ..puste i nalezy tankowac głodne brzuchy😊😊.
Syrena Bosto jest pierwszą wisząca na klatce a donosny skrzek informuje ze sie spoznilam 5 min. Zaraz za nią wtoruje Trabant który groznie mruczy a Wołga przemyka za rodzeństwem pilnie obserwuje czy ..dwunożny potwór..juz napełnił michę po brzegi.
ps. przy jedzeniu mozna je delikatnie głaskać😚😚
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:: :: ::
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Co słychać u dzieciarni? :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Dzieciaki niechętnie robią powolne postępy. Co prawda nie podchodzą same do człowieka, ale schwytane w kocyk pozwalają się głaskać i całkiem cierpliwie znoszą miłosne zabiegi. Przydałby się im miziacz na pełen etat, który przez mozolną pracę wyciągnąłby z nich 100% miziaków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Garażowki są już w pełni gotowe do adopcji - bez najmniejszych komplikacji przeszły kastracje i podwójne szczepienie; wyniki badań krwi - wzorowe, a testy - ujemne:) Nic, tylko brać i kochać! Być może jedno z rodzeństwa wzbudziło w kimś cieplejsze uczucia - ale to trzymajcie kciuki!!!! I to już nie takie maleństwa - zobaczcie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Syrena Bosto jutro jedzie do własnego garażu :: Jeszcze nie wie o tym, że będzie miała nowego braciaka, no i osobistych służących;) Trzymajmy kciuki za szybką aklimatyzację i wzajemną akceptację futer! Ostatnie foto jeszcze w objęciach tymczasowej opiekunki:

Obrazek

A Wołga i Trabant wciąż czekają...
Wołga wyrasta na limuzynę;)
Obrazek

A Trabant to taki kompakcik:
Obrazek

Oby ktoś szybko zauważył tę dwójkę, by jeszcze mogły zażyć młodzieńczych zabaw poza klatką...
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Co u pozostałych Garażówek?
I czy Syrena w DS zadowolona? ;)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Misia
Posty: 585
Rejestracja: 04 lut 2019, 20:34
Lokalizacja: Rydzyna

Post autor: Misia »

Jak się mają Garażówki? :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Jak przystało na damę, i to czarną (czyli wyszczuplającą;), Wołga zachwyca swoją wysmukłością (czytaj: opływowym kształtem):

Obrazek

Natomiast Trabant jest bardziej kompaktowy i po prostu łatwiejszy w obsłudze:

Obrazek

Czy nie znajdzie się żaden miłośnik mruczących na wysokich obrotach podrostków???
Zwłaszcza że garażują w klatce już ponad rok...
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Chciałam napisać dzieciaki, ale to już przecież niemal doroślaki - a na bank koty fundacyjne siedzące najdłużej w klatce - CZTERNAŚCIE MIESIĘCY! Innego życia nie pamiętają... A przecież powinny hasać, ganiać się i tulić non stop do swojego człowieka... W dodatku są KOMPLETNIE zdrowe - właśnie przeszły doroczny przegląd - odrobaczone i zaszczepione - nic, tylko brać - choćby do domu tymczasowego - i kochać - może ktoś zostanie św. Mikołajem podaruje im pod choinkę chałupkę...?

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

I tego życzymy Wam kochane kociaki z całego serca - chociażby domu tymczasowego.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Co u Garażówek?
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Filemon
Posty: 241
Rejestracja: 05 wrz 2017, 18:51
Lokalizacja: Luboń

Post autor: Filemon »

Trabant i Wołga to juz dorosłe koty, niestety troszke wycofane , nie przychodza same na głaski , Wołga czesto schowana za kuwetą ale smaczek przekonuje do kontaktu. Wziete na ręce po chwili dopiero się rozlużniaja i chętnie nadstawiają łepek. Są zdrowe i bardzo urocze zwlaszcza Wołga i jej piękne oczy🙂
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1968
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Co u kociaków? Jakieś postępy?
ODPOWIEDZ